10 lutego 2014 Redakcja Bieganie.pl Sprzęt

Testujemy buty Inov-8 F-Lite 192


Specjalnie dla Was ciekawe buty – Inov-8 F-Lite 192 przetestował Paweł Ignac, autor bloga Heavy Runs Light (http://heavyrunslight.wordpress.com/). Co z tego wyszło? 

P7040662.JPG

Inov-8 to nie tylko jedna z najpopularniejszych i najprężniej rozwijających się w ostatnich latach marek butów biegowych. To również marka, dla której bieganie naturalne to jeden z fundamentów, na którym buduje swoje produkty. Bieganie naturalne, gdzie na pierwszym miejscu stoi biegacz, jego umiejętności, siła i wytrzymałość, a nie zaawansowane technologicznie obuwie naćpane różnego rodzaju wspomagaczami. Priorytety Inov-8 to tworzenie butów lekkich i elastycznych, które nie będą odcinały biegacza od podłoża, lecz pozwalały mu na pełną kontrolę nad biegiem. Buty, które nie będą nam niczego narzucać, a pozwolą biegać tak jak zostaliśmy do tego stworzeni.

Jak możecie się domyślać, nie mogłem się doczekać, żeby wskoczyć w takie kapcie i sprawdzić, co powiedzą na to moje stopy.

Pierwszy problem, przed którym staje każdy potencjalny nabywca Inov-8’ów to wybór konkretnego modelu. Wybór jest ogromny, a różnice pomiędzy poszczególnymi modelami są często niewielkie, więc podjęcie decyzji o rozsądnym wydaniu kilku stówek może przyprawić o ból głowy. Biorąc pod uwagę rodzaj aktywności jaki uprawiam, teren oraz minimalistyczne zacięcie, wybór padł ostatecznie na model F-Lite 192.

CAM00082 CAM00085

Jest to but bardzo uniwersalny, który doskonale nada się do biegania po asfalcie, ale również w lekkim terenie, po ścieżkach w lesie czy parku. Nie chodzi tutaj o jakiś bardziej trailowy bieżnik, ale po prostu o fakt, że podeszwa zniesie bez problemu coś innego niż udeptywanie chodników i nie dokona żywota po nadepnięciu na ostry kamień.

Waga zdecydowanie lekka – tytułowe 192 gramy w rozmiarze 42. Od pierwszego kontaktu nie ma najmniejszych wątpliwości, że mamy do czynienia z klasycznymi minimalami. Buty pozbawione są wszelkich elementów stabilizujących – but jest bardzo elastyczny i bez problemu możemy go zginać i wykręcać we wszystkich kierunkach. O zerowym dropie, czyli takiej samej grubości podeszwy pod piętą jak i palcami, chyba wspominać nie muszę.

Generalnie profil buta jest bardzo niski, stopy są blisko ziemi, dzięki czemu nie mamy poczucia, że jesteśmy odcięci od podłoża. Jesteśmy w stanie kontrolować nasz bieg i odpowiednio reagować na zmiany w terenie.

Kopyto, na którym zbudowane są F-Lite 192, bardzo dobrze trzyma stopę, dając nam tym samym jeszcze większą kontrolę nad biegiem, szczególnie w trudniejszym terenie oraz podczas pokonywania wzniesień. Dobre trzymanie stopy to takie eufemizm na to, że buty są po prostu trochę wąskie. Sytuacja nie jest ekstremalna, ale osoby, które miały w tym względzie problemy w przeszłości powinny zwrócić na to uwagę. Jeżeli macie szeroką stopę warto przymierzyć modele F-Lite 262, 252 i 232, które zbudowane są na innym kopycie (Natural) o szerszym przodzie.

P7030638.JPG

Niski profil, bardzo dobre trzymanie stopy oraz wzmocnienia Ropetec ułatwiające wspinanie się po linie sprawiają, że to dobry wybór nie tylko dla biegaczy, ale również dla Crossfitowców. F-Lite 192 to model naprawdę uniwersalny – na asfalt, na ścieżki i na siłownię.

Skoro jesteśmy już przy ciekawostkach takich jak Ropetec to warto wspomnieć o Fascia band. Jest to element podeszwy ciągnący się wzdłuż rozcięgna podeszwowego, wspomagający jego pracę i opóźniający zmęczenie stopy. Ja nigdy nie miałem w tym względzie problemów, więc ciężko jest mi ocenić jego działanie, ale z pewnością jest to kolejny czynnik, który może przemawiać za Inov-8’ami. Ważne jest, że nie usztywnia on w żadnym miejscu podeszwy.

Zanim przejdziemy do biegania jeszcze krótko o cholewce. Lekka, oddychająca, stabilnie trzyma stopę, zapiętek miękki. W okolicach kostki i ścięgna Achillesa wykończona jest od wewnątrz przyjemnym miękkim materiałem, który pozwala uniknąć obtarć. Dalej mamy już siateczkę, a nosek został wzmocniony szeroką wstawką z jakiegoś materiału syntetycznego, który skutecznie chroni przed przetarciami. Tradycyjny język również wykonany jest z grubszego, miękkiego materiału, który nie uciska ani nie obciera.

Skoro wiecie już z jakim zawodnikiem mamy do czynienia, czas przejść do części praktycznej i napisać jak w F-Lite’ach się biega. Biegam w nich już ładnych kilka miesięcy… w zasadzie to już grubo ponad pół roku i miałem przyjemność przetestować je w bardzo różnorodnych warunkach.

P7030641 P7030645 P7030646 P7030640

Jeżeli chodzi o zużycie to pomimo przebiegnięcia kilkuset kilometrów podeszwa starta jest tylko minimalnie w okolicach przodostopia. Z cholewką, pomimo okazyjnego taplania się w wodzie i błocie, nic złego się nie dzieje. Muszę jednak zaznaczyć, że moje stopy są zazwyczaj bardzo łaskawe dla butów 

Wrażenia z pierwszych kilometrów pozostały praktycznie niezmienne do dzisiaj. Lekkość, płynność i poczucie kontroli nad biegiem bez względu na teren czy dystans. Równie chętnie ubieram je na szybkie treningi jak i długie wybiegania. Trzeba oczywiście pamiętać, że są to buty bardzo wymagające, które nie są skłonne wiele wybaczyć jeżeli chodzi o technikę. Jeżeli wcześniej biegaliście w żelazkach to mogą dać wam w kość… ale też sporo nauczyć.

Miałem pewne obawy co do przyczepności podeszwy, która w zasadzie pozbawiona jest jakiegokolwiek konkretnego bieżnika. Do jej wykonania zastosowano jednak specyficzną mieszankę gumy, która „klei” się do podłoża. Bardzo komfortowo biega mi się w nich zarówno po suchym jak i mokrym asfalcie. Nie ma problemów na podbiegach i nie ślizgają się podczas zbiegania nawet przy dużej prędkości. Teren to oczywiście inna bajka. Nie ma tutaj bieżnika, który łapczywie wgryzałby się w podłoże, ale cywilizowane ścieżki – nawet te bardziej kamieniste – nie stanowią problemu.

Inov-8 F-Lite 192 to buty zdecydowanie godne polecenia wszystkim osobom szukającym solidnego i wszechstronnego obuwia minimalistycznego. F-Lite 192 posiadają wszystkie cechy, których możemy oczekiwać od butów typowo minimalistycznych, a jednocześnie są wytrzymałe i nie musimy się obawiać, że rozlecą się po kilkuset kilometrach.

Model 192 to najbardziej minimalistyczna wersja serii F-Lite, ale jeżeli czujecie się bardziej komfortowo w butach odrobinę mniej mini to Inov-8 ma też inne propozycje. Oprócz opisywanych butów, seria F-Lite oferuje również modele 195 z 3 mm dropem oraz 230 i 240 z 6 mm spadkiem pięta-palce – wszystkie zbudowane na lepiej dopasowanym kopycie Precision. Na kopycie Natural, z szerszym przodem, zbudowane są modele F-Lite 232 (zero drop), 252 (3 mm drop) oraz 262 (6 mm drop). Jak więc widzicie, Inov-8 ma dla każdego coś miłego.

Możliwość komentowania została wyłączona.