29 sierpnia 2011 Redakcja Bieganie.pl Sport

„Gdyby Bolt zaprotestował, możliwe, że dyskwalifikacji by nie było” – oceniają eksperci.


Jeszcze nie umilkły dyskusje na temat wyścigu finałowego na 100m mężczyzn a już pojawiły się nowe okoliczności, które mogą zaognić debatę odnośnie wczorajszych wydarzeń.

Serwis letsrun.com, oraz all-athletics.com przeanalizowały start biegu na 100m i wg nich przyczyna falstartu był ruch stojącego na torze obok Yohana Blakea, późniejszego Mistrza Świata.

Umieszczamy video, w którym Robert Johnson założyciel letsrun.com dokumentuje ruch Blake’a. Kwestią sporną pozostaje czy Bolt mógł je dostrzec i czy mógł zareagować na nie wyjściem z bloków. Pomocą w tej sytuacji są przepisy IAAFu, które stanowią co następuje:

Z przepisu 162.5. Na komendę „Na miejsca” lub „Gotowi”, w zależności od konkretnego przypadku, wszyscy zawodnicy powinni natychmiast, niezwłocznie przyjąć pełną i ostateczną pozycję startową.

Z przepisu 162.5 Po komendzie „Na miejsca” lub „Gotowi”, jeżeli zawodnik przeszkodzi innym uczestnikom biegu poprzez dźwięk lub w inny sposób, Starter powinien odwołać start.

Z przepisu 162.8. Starter powinien dać ostrzeżenie lub zdyskwalifikować tylko tego zawodnika lub zawodników, którzy według opinii Startera byli odpowiedzialni za spowodowanie falstartu.

W świetle tych przepisów wydaje się, że po pierwsze, start powinien był odwołany a zawodnicy powinni na nowo zająć miejsca w blokach, a jeżeli starter właśnie strzelał i nie zdążył zatrzymać startu, falstart nie powinien być zaliczony Boltowi.

Ponieważ okoliczności nie są jednoznaczne (Czy omawiane poruszenie jest wystarczająco znaczne, by zatrzymać start? Dlaczego Bolt nie protestował, dlaczego Jamajczycy nie złożyli protestu?), zapytaliśmy eksperta o zdanie. (poniżej finał biegu)

O skomentowanie tej sytuacji poprosiliśmy Janusza Rozuma, sędziego międzynarodowego IAAF, komentatora stacji Eurosport, Członka Zarządu PZLA:

rozum_100.jpg" – Ja to zauważyłem w trakcie transmisji w eurosport, powiedziałem nawet, że nie wiem, czy Bolt nie zareagował na ruch zawodnika z toru 6. Ale sprawa jest skomplikowana. W blokach jest aparatura, która na podstawie siły nacisku analizuje czy zawodnik popełnił falstart, czyli sama wychwytuje tego kto falstart popełnia. Widać, że Blake się poruszył, przynajmniej jedna stopa ale widać, ten ruch nie wywołał zmiany w granicznej sile nacisku. Czyli siła nacisku mogła się zmienić ale nie na tyle, żeby to wywołało reakcje aparatury która mogłaby odstrzelić falstart, bo to robi już sama aparatura. Więc z tego punktu widzenia Blake on nie popełnił falstartu ale powinien znieruchomieć, a nie był nieruchomy. I takie rzeczy są wychwytywane przez starterów ale tutaj nikt tego nie zauważył.

Problem jednak, że Bolt nie protestował. Czy on jednak zdawał sobie sprawę że wystartował na skutek ruchu Blakea? Powinien protestować, wtedy wszystko było by inaczej, Tez nie wiadomo, czy sędziowie by to uwzględnili ale jest taka szansa. W procedurze jest teraz, że można pobiec "under protest" – czyli pomimo popełnienia falstartu. To zaczęto stosować kilka lat temu. Wtedy bieg się odbywa a po biegu sędziowie rozstrzygają kto wygrał.

Ale podobna jak tutaj sytuacja miała miejsce w chyba najsłynniejszym falstartem w historii. Falstart Jona Drummonda z 2003 roku na Mistrzostwach Świata w St Denis w Paryżu. Wtedy to był bardzo poważny błąd sędziów. Bo to, że Drummond został zdyskwalifikowany było poprawne natomiast jednocześnie zdyskwalifikowali Asafę Powela który był na torze obok i którego ruch mógł z pewnością być wywołany przez wcześniejszy ruch Drummonda. Wszyscy pamiętamy jak Drummond nie chciał potem zejść z bieżni ale to Powell był poszkodowany.

Szkoda, że Bolt nie zaprotestował bo sędziowie nie mieli o czym dyskutować. "

FORUM DYSKUSYJNE

Poniżej – pamiętny falstart Drummonda.

Możliwość komentowania została wyłączona.