Prawidłowa technika
-
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 19 sie 2009, 22:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Mam takie pytanie do tutejszych ekspertów w sprawie
prawidłowej techniki biegu. W czerwcowym wydaniu MH znalazłem taki tekst:
„Efektywny biegacz unosi kolano tylko nieznacznie do góry,szybko
Przenosi nogę do przodu i robie niewielki krok. To zapewnia płynność i najmniejsze zużycie
energii. Stopa powinna lądować pod Tobą. Jeśli robisz za długi krok, to, wbrew co
myślą początkujący, wcale nie biegniesz szybciej- jest dokładnie odwrotnie.
Czy mógłby ktoś poprzeć lub obalić pogrubiony tekst ?
Co prawda biegam wedle tych zasad jednak słyszałem opinię od doświadczonego biegacza ,iż jest to nieprawda.
prawidłowej techniki biegu. W czerwcowym wydaniu MH znalazłem taki tekst:
„Efektywny biegacz unosi kolano tylko nieznacznie do góry,szybko
Przenosi nogę do przodu i robie niewielki krok. To zapewnia płynność i najmniejsze zużycie
energii. Stopa powinna lądować pod Tobą. Jeśli robisz za długi krok, to, wbrew co
myślą początkujący, wcale nie biegniesz szybciej- jest dokładnie odwrotnie.
Czy mógłby ktoś poprzeć lub obalić pogrubiony tekst ?
Co prawda biegam wedle tych zasad jednak słyszałem opinię od doświadczonego biegacza ,iż jest to nieprawda.
-
- Stary Wyga
- Posty: 233
- Rejestracja: 06 cze 2010, 23:54
- Życiówka na 10k: 42:08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Czytelnik MH, witaj
Powiem Ci z własnego doświadczenia, że odkąd bardziej spłaszczyłem bieg i skróciłem krok, to biegam szybciej i mniej męcząc się. Ale niech ktoś z bardziej doświadczonych biegaczy się wypowie. Ile biegaczy tyle technik biegania;)
Powiem Ci z własnego doświadczenia, że odkąd bardziej spłaszczyłem bieg i skróciłem krok, to biegam szybciej i mniej męcząc się. Ale niech ktoś z bardziej doświadczonych biegaczy się wypowie. Ile biegaczy tyle technik biegania;)
I am addicted.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Ja tak bardzo luźno, bo biegam od niespełna roku, a i wyniki mam marne, więc szybkie bieganie jest jeszcze przede mną. Niemniej jednak mam kilka spostrzeżeń. Ważna na pewno jest częstotliwość kroku. Ostatnio robię sobie eksperymenty na treningach i wychodzi mi, że krótszy krok i lekkie zwiększenie częstotliwości ciągnie tempo do góry, ale tętno tylko niewiele... Co do tekstu z MH odnośnie do stosowania długiego kroku - na pewno ma tutaj olbrzymie znaczenie przygotowanie mięśniowe, bo przecież krok fachowców jest właśnie długi, ale klucz w odpowiedniej częstotliwości takiego kroku. Zaawansowany runner przebierać może sporo szybciej na dłuższym kroku, a np zupełny amator (np. ja) nie podoła temu przez dłuższy czas, a nawet na krótkich odcinkach sprawia to problemy. Co do lądowania stopy pod środkiem ciężkości i nie podnoszenia kolana zbyt wysoko, to pełna zgoda i jeśli dodałoby się do tego sporą pracę nogi w tył, to pęd by był jak cholera... Niestety na to też potrzeba siły i widzę, że to u mnie kuleje. Na pewno więcej mogą powiedzieć chłopaki, którzy biegają prawidłowo...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Kiedy lądujesz na nodze, która jest wysunięta przed ciebie to wówczas następuje "oddanie" siły i tracisz prędkość. To III-cia zasada dynamiki Newtona - akcja budzi reakcję. Gleba oddaje to co dostaje a, że ty jesteś z tyłu w stosunku do stopy to cię cofa.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12413
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wszelkie próby werbalnego poparcia lub obalenia pogrubionego tekstu będą zaledwie kalekim przybliżeniem rzeczywistości, którą i tak lepiej opisze obraz. Opowiadanie o ruchu, a wykonywanie go, to dwie różne rzeczy. Długość kroku, kadencja czy relacje geometryczno-przestrzenne, a zwłaszcza timing czyli rytm. Jak opisać rytm? To niemożliwe. Tak samo jak niemożliwym wydaje się być wyczerpujące opisanie każdego innego odczucia. Rytm się czuje, a nie mówi...
Rada? Jest tylko jedna. Dobre oko trenera lub mozolne nagrywanie się do upadłego i porównywanie choćby z tym:
Rada? Jest tylko jedna. Dobre oko trenera lub mozolne nagrywanie się do upadłego i porównywanie choćby z tym:
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
Nie wiem jaka jest prawidłowa technika biegu. W samym biegu zauważyłem ,że pasuje mi kadencja kroków 180. Testy robiłem na stałej trasie 5km - biegi z rózna kadencja .
Trenuje równolegle z bieganiem chód sportowy. Bo w M50 muszę oszczędzac stawy
W chodzie jest sporo technik i nawet spuszczenie głowy to już zaburzenie reguł
Bieg to pójście na łatwiznę w technikach w kontekście poglądów chodziarzy. No chyba , że jest jest doświadczonym amatorem.Nie da się tak łatwo ocenic techniki biegu.
Jak idę i obserwuję jak biegaja biegacze wolno, długo to wygląda to najczesciej jak zaprzeczenie reguł technik.
W każdym razie po ciężkiej chodziarskiej zimie (nie biegałem tylko chodziłem) zauważyłem , że robię linę również w bieganiu , podkręcam biodrem jakos tam ( czyżby to słynne biegackie grzebnięcie ?) jestem wyprostowany i inne reguły typu nie odwracamy głowy itp.. Efekty z przeniesienia zwykłych nawyków technik chodziarskich mam bardzo dobre. To pewnie też i jakas priopriocepcja - czyli ćwiczenie tego gdzie znajduje sie nasza stopa np. aby energetycznie to było ok.
Trenuje równolegle z bieganiem chód sportowy. Bo w M50 muszę oszczędzac stawy
W chodzie jest sporo technik i nawet spuszczenie głowy to już zaburzenie reguł
Bieg to pójście na łatwiznę w technikach w kontekście poglądów chodziarzy. No chyba , że jest jest doświadczonym amatorem.Nie da się tak łatwo ocenic techniki biegu.
Jak idę i obserwuję jak biegaja biegacze wolno, długo to wygląda to najczesciej jak zaprzeczenie reguł technik.
W każdym razie po ciężkiej chodziarskiej zimie (nie biegałem tylko chodziłem) zauważyłem , że robię linę również w bieganiu , podkręcam biodrem jakos tam ( czyżby to słynne biegackie grzebnięcie ?) jestem wyprostowany i inne reguły typu nie odwracamy głowy itp.. Efekty z przeniesienia zwykłych nawyków technik chodziarskich mam bardzo dobre. To pewnie też i jakas priopriocepcja - czyli ćwiczenie tego gdzie znajduje sie nasza stopa np. aby energetycznie to było ok.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12413
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie jestem obeznany w świecie chodu sportowego ale podczas MŚ w Berlinie zauważyłem, że najładniej, jeśli można to tak określić, chodzą Rosjanie i Rosjanki. Co zresztą przekłada się na ich wyniki. W opozycji zostają np. Chińczycy - mam na myśli tego młodego zawodnika, który zdobył 2 miejsce, chyba na 20km. Jego technika w porównaniu do szkoły rosyjskiej różniła się znacznie i pod względem wizualnym, według mnie, na niekorzyść. Zmierzam do tego, że moim zdaniem istnieje korelacja pomiędzy wzrokowym wrażeniem ładnego chodu czy biegu z efektywnością danego ruchu.
- Sahij
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: +52,544° +19,690°
Ja za bieganie wzialem sie dopiero kilka miesiecy temu i ciagle cos majstruje przy sposobie przebierania nogami.
Ostatnio skrocilem krok (nie wyrzucam i nie prostuje nogi do przodu) i bardzo staram sie nie ladowac na piecie (chyba sie udaje). Faktycznie tetno nie wzrasta, a wyglada na to, ze przemieszczam sie nieco szybciej.
Za to pojawil sie nieznany bol w stopie i trwal przez jakies 3 biegania 'nowym sposobem'. Z tego co piszecie, to praca nad technika biegu jest mozolna i dluga, ale mam nadzieje, ze kazda moja zmiana jest w dobra strone.
Ostatnio skrocilem krok (nie wyrzucam i nie prostuje nogi do przodu) i bardzo staram sie nie ladowac na piecie (chyba sie udaje). Faktycznie tetno nie wzrasta, a wyglada na to, ze przemieszczam sie nieco szybciej.
Za to pojawil sie nieznany bol w stopie i trwal przez jakies 3 biegania 'nowym sposobem'. Z tego co piszecie, to praca nad technika biegu jest mozolna i dluga, ale mam nadzieje, ze kazda moja zmiana jest w dobra strone.
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 29 cze 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I to niestety jest trudno kontrolować samemu. Przydaje się ktoś kto obserwuje nas z boku i ma w dodatku pojęcie o co chodzi a raczej biega.Sahij pisze: ale mam nadzieje, ze kazda moja zmiana jest w dobra strone.