nogi jak z waty a maraton

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
stf
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 04 lis 2012, 14:22
Życiówka na 10k: 46:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Nieprzeczytany post

Hej, chciałbym wystartować w maratonie, zostało pół miesiąca. Za sobą mam półmaraton w marcu (1:57, ale chyba nie zmęczyłem się za bardzo) i trochę wybiegań.

Niestety na tych wybieganiach wychodzi że po ok. 30 km nogi odmawiają mi posłuszeństwa (wcześniej biegnie mi się nieźle). Wola walki jest, serce i płuca też by chyba jeszcze pociągnęły ale nogi zamieniają się w watę. Da się coś z tym zrobić? :)
Mężczyzna, ur. 1980, wzrost 185 cm
* 10 km: 0h:46m:30s
* Półmaraton: 1h:50m
PKO
Awatar użytkownika
lapka88
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1193
Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
Życiówka na 10k: 00:47:14
Życiówka w maratonie: 04:10:12
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

W pół miesiąca? Nic z tym nie zrobisz.
Mam(edit: Masz) po prostu za słabe nogi. Widocznie brakowało Ci w treningu siły biegowej(skipy, podbiegi itd...)
Ostatnio zmieniony 02 paź 2013, 14:23 przez lapka88, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
stf
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 04 lis 2012, 14:22
Życiówka na 10k: 46:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Nieprzeczytany post

lapka88 pisze:Mam po prostu za słabe nogi. Widocznie brakowało Ci w treningu siły biegowej(skipy, podbiegi itd...)
A co to jest?

Ja po prostu sobie biegałem.

Na siłownię też powinienem chodzić?
Mężczyzna, ur. 1980, wzrost 185 cm
* 10 km: 0h:46m:30s
* Półmaraton: 1h:50m
rosowka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 15 wrz 2013, 08:34
Życiówka na 10k: 46:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

vito
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 29 wrz 2011, 08:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jestem w trochę podobnej sytuacji jak ty i się tym za bardzo nie przejmuję. Długie wybiegania biegałem 30 km ale raz chciałem gnany ciekawością zobaczyć co jest dalej i pobiegłem 35 km. Nie podobało mi się to czego doświadczyłem pod koniec. Jednak wszyscy mi mówią że co innego treningi a co innego maraton gdzie startujemy wypoczęci i zmotywowani. Pozostaje jeszcze kwestia jedzenia. Nie napisałeś co jadłeś i ile piłeś podczas tych wybiegań. Poza tym nie napisałeś w jakim tempie biegałeś te długie biegi. Być może po prostu za szybko zacząłeś. W każdym razie ja teraz skupiam się raczej na regeneracji niż bieganiu. Może jeszcze ze trzy krótkie akcenty a może tylko dwa. Maraton rozpisałem na NS czas 4:35 i jakoś w przeciwieństwie do Ciebie mam wewnętrzne przekonanie że się uda.
tomek_runner
Wyga
Wyga
Posty: 145
Rejestracja: 16 mar 2012, 11:06
Życiówka na 10k: 39:32
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

że też dopiero teraz trafiłem na ten cykl o sile biegowej :bum:
ijon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
Życiówka na 10k: 00:39:21
Życiówka w maratonie: 03:01:54

Nieprzeczytany post

stf pisze:Hej, chciałbym wystartować w maratonie, zostało pół miesiąca. Za sobą mam półmaraton w marcu (1:57, ale chyba nie zmęczyłem się za bardzo) i trochę wybiegań.

Niestety na tych wybieganiach wychodzi że po ok. 30 km nogi odmawiają mi posłuszeństwa (wcześniej biegnie mi się nieźle). Wola walki jest, serce i płuca też by chyba jeszcze pociągnęły ale nogi zamieniają się w watę. Da się coś z tym zrobić? :)
Nie chcę Cie zniechęcać, ale skoro masz problem z nogami po 30km, Twój rekord w połówce to 1:57 i nie wiedziałeś do tej pory co to siła biegowa, to zapewne czeka Cie bardzo ciekawy maraton :-). Ale biegnij i daj z siebie ile możesz! Powodzenia!
Obrazek
Awatar użytkownika
Buster
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 08 wrz 2013, 16:59
Życiówka na 10k: 45:47
Życiówka w maratonie: 3:55
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Maraton nie ucieknie, lepiej przygotować się solidnie żeby później nie było zawodu i nie okazało się ze to jest ostatni maraton. Do maratonu trzeba przygotowywać się miesiącami, z odpowiednim dla siebie planem. Oczywiście, można pobiec tak sobie na "spontanie", ale konsekwencje tego mogą być daleko idące, z męką na 35-37km no i po maratonie regeneracja jeszcze cięższa :) ale ja nie chcę zniechęcać! chodzi tylko zeby brać siły na zamiary
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeżeli na dłuższym wybieganiu nogi Ci już wysiadają to uwierz, że podczas zawodów na pewno wysiądą. Głowa, płuca, serce to wszystko jest mało istotne, bo biec można tak długo jak nogi są w stanie nieść. A jak już siądą nogi to, no cóż - koniec biegu. Także może warto by było popracować nad wzmocnieniem owych nóg? :)
Awatar użytkownika
Bergerac
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 01 mar 2008, 15:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Powiem z wlasnego doswiadczenia, bo mi wlasnie w berlinie siadly nogi na 34 km i to jest uczucie bezsilnosci kompletnej, co z tego ze serce chcialo motywacja byla , ogolna kondycja dobra , a bol w udach i odretwienie. Sila biegowa jest bardzo wazna wlasnie w maratonie, nie mialem z tym klopotu w polowkach, nawet nie mialem zakwasow po biegu a tempo bylo o 25 sekund na km szybsze niz w maratonie, a na maratonie przyszla kryska na matyska i wyszly zaniedbania, dlatego pod maraton sila biegowa to jest absolutna podstawa.
Bieganie ,bieganie i jeszcze raz bieganie
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ