Niestety na tych wybieganiach wychodzi że po ok. 30 km nogi odmawiają mi posłuszeństwa (wcześniej biegnie mi się nieźle). Wola walki jest, serce i płuca też by chyba jeszcze pociągnęły ale nogi zamieniają się w watę. Da się coś z tym zrobić?

A co to jest?lapka88 pisze:Mam po prostu za słabe nogi. Widocznie brakowało Ci w treningu siły biegowej(skipy, podbiegi itd...)
Nie chcę Cie zniechęcać, ale skoro masz problem z nogami po 30km, Twój rekord w połówce to 1:57 i nie wiedziałeś do tej pory co to siła biegowa, to zapewne czeka Cie bardzo ciekawy maratonstf pisze:Hej, chciałbym wystartować w maratonie, zostało pół miesiąca. Za sobą mam półmaraton w marcu (1:57, ale chyba nie zmęczyłem się za bardzo) i trochę wybiegań.
Niestety na tych wybieganiach wychodzi że po ok. 30 km nogi odmawiają mi posłuszeństwa (wcześniej biegnie mi się nieźle). Wola walki jest, serce i płuca też by chyba jeszcze pociągnęły ale nogi zamieniają się w watę. Da się coś z tym zrobić?