Pytania co do tętna

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Paulek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 28 mar 2015, 21:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich!

Biegam od około 2 lat (bardziej dla siebie niż dla rekordów). W tym roku chciałbym przebiec i połówkę i maraton (na jesień). Od 2 miesięcy szlifuję formę i na dniach zaczynam przygotowywać się do półówki. W tym celu na ostatni trening odkurzyłem i zabrałem pulosmetr. Ogólnie staram się biegać w tempie 6 km/h. Krótki zarys tętna podczas mojego treningu:

km.bpm
1.144
2.144
3.147
4.148
5.150
6.152
7.154
8.156
9.165 (mocniejszy 5 minutowy akcent)
10.146

Nie wiem czy to normalne że z każdym kilometrem moje tetno wzrasta (organizm się męczy itd.)?,

Chcąc biec w 1 zakresie, który według moich wyliczeń dla mojego HRmax, mieści sie dla mnie pomiędzy 124 a 143 bpm musiałbym utrzymywac tempo rzędu 07:40(!). Waszym zdaniem biegać dalej tempem 6:00 i olać wskazania pulsometru?

Kiedyś biegałem pod pulsometr żeby nie przekraczać 144 bpm, bo to podobno strefa spalania mięśni ale przekładało sie to na kiepski czas. Chciałbym biegać szybciej i wydaje mi się że można to osiągnąć tylko przez mocniejsze treningi i szybsze tempa, z drugiej strony zastaniawa mnie zagadnienie pulsu - czytałem że jest stały i zmienia się tylko wraz z procesem starzenia.

Dlaczego po szybszym akcencie na 9 km moje tempo spadło znowu do 145 i utrzymywało się na tym poziomie do końca trenignu? Może to znak żeby biegać jeszcze szbciej?

Oszaleć można z tym bieganiem! :D

Pozdrawiam wszystkich!
New Balance but biegowy
Jacob
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 27 mar 2015, 22:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po kilku kilometrach twój organizm przezwyczaja się do wysiłku,jest to normalne ,ze twoje tetno spada.Każdemu chyba biegnie się lepiej końcówkę wybiegania niż początek ;).
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dryft tętna, stałe jego podnoszenie się z kilometra na kilometr sugeruje że był to dla twojego organizmu bieg intensywny. Na pewno nie pierwszy zakres. W pierwszym zakresie dryft może się pojawić ale przy znacznie większych dystansach. Żeby powiedzieć coś sensownego musiałbyś napisać więcej o sobie : wiek, doświadczenie, przebiegane tygodniowo dystanse.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jacob pisze:Po kilku kilometrach twój organizm przezwyczaja się do wysiłku,jest to normalne ,ze twoje tetno spada.Każdemu chyba biegnie się lepiej końcówkę wybiegania niż początek ;).

Rozwiń proszę tę myśl. Nie do końca mogę pojąć jak 40. kilometr może mi się biec lepiej niż 1.
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Jacob pisze:Po kilku kilometrach twój organizm przezwyczaja się do wysiłku,jest to normalne ,ze twoje tetno spada.Każdemu chyba biegnie się lepiej końcówkę wybiegania niż początek ;).

Rozwiń proszę tę myśl. Nie do końca mogę pojąć jak 40. kilometr może mi się biec lepiej niż 1.

Ten fenomen trudno zdefiniować albo wytłumaczyć, ale czsami po kilku kilometrach
czujesz , że nagle bez wiekszego wysiłku lecisz jak z górki, krok jest lżejszy i bardziej
elastyczny itp. najprawdopodobniej w takim momencie jesteś na optymalnej
ekonomii biegu ( kto wie)!
Paulek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 28 mar 2015, 21:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marcinnek_ pisze:Dryft tętna, stałe jego podnoszenie się z kilometra na kilometr sugeruje że był to dla twojego organizmu bieg intensywny. Na pewno nie pierwszy zakres. W pierwszym zakresie dryft może się pojawić ale przy znacznie większych dystansach. Żeby powiedzieć coś sensownego musiałbyś napisać więcej o sobie : wiek, doświadczenie, przebiegane tygodniowo dystanse.
28 lat, biegam amatorsko o 2 lat, od 2 m-cy biegam min 20 km tygodniowo, doświadczenie na poziomie szkoły podstawowej :).

No więc na wybiegania (pow. 10km) stosować się do tętna i zwolnić? To według mnie trochę bezsensu jeśli chcę biegać szybciej - jestem skazany na wolne tempo? W jaki sposób dostosowac tetno do szybszego biegu?

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie DRYFT tylko DRYF... ;)
Sacre
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
Życiówka na 10k: 33'
Życiówka w maratonie: 3h10

Nieprzeczytany post

Paulek pisze:
marcinnek_ pisze:Dryft tętna, stałe jego podnoszenie się z kilometra na kilometr sugeruje że był to dla twojego organizmu bieg intensywny. Na pewno nie pierwszy zakres. W pierwszym zakresie dryft może się pojawić ale przy znacznie większych dystansach. Żeby powiedzieć coś sensownego musiałbyś napisać więcej o sobie : wiek, doświadczenie, przebiegane tygodniowo dystanse.
28 lat, biegam amatorsko o 2 lat, od 2 m-cy biegam min 20 km tygodniowo, doświadczenie na poziomie szkoły podstawowej :).

No więc na wybiegania (pow. 10km) stosować się do tętna i zwolnić? To według mnie trochę bezsensu jeśli chcę biegać szybciej - jestem skazany na wolne tempo? W jaki sposób dostosowac tetno do szybszego biegu?

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Słuchaj, olej pulsometry i nie bądź niewolnikiem tego pulsometru i nie przejmuj się tym, biegaj dla przyjemności, tutaj musisz biegać tak abyś się czuł komfortowo dobrze, bieg musi być lekki, nie musisz się męczyć i łapać zadyszki, powinieneś dać rady mówić a nawet śpiewać podczas takiego biegania.

A pulsometr zakładaj, gdy masz trening interwałowy metodą przerywaną, wtedy to najlepiej się sprawdza. Bądź trening na progu:
Dla doświadczonych będzie to 87% vo2max, dla kobiet 85% vo2max a dla mniej doświadczonych 83% vo2max.
A jak zmierzyć vo2max metodą terenową, wtedy najlepiej dobierać trening na podstawie owej prędkości :) Na pw mogę napisać.
ansz
Wyga
Wyga
Posty: 95
Rejestracja: 22 lut 2015, 16:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ok . to ja zinnej strony:)

beigam na poziomie przedzszkola:) i moje pytanie tez na tym poziomie.

czy dobrze mysle ze najwieksze tetno mam przy rozgrzewce?
i zamiare sprawnosci mam brac najszybsze tetno w czasie wlasciwego biegu?
a dlaczego jak koncze trening maszeruje dla rozluznienia( czy jakby to zwal fachowo) to znowu przez chwile mam tetno jak przy rozgrzewce?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

1. nie
2. nie
3. bo wykonujesz wysiłek o podobnej intensywności.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
ansz
Wyga
Wyga
Posty: 95
Rejestracja: 22 lut 2015, 16:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

czyli mam brac najwyzsze tetno pod uwage i koniec rozmyslan na ten temat?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

i znowu nie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
ansz
Wyga
Wyga
Posty: 95
Rejestracja: 22 lut 2015, 16:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

to powiedz mi w koncu prosto:) jak z tym tetnem?
mam39 lat, kobieta, gruba, poczatkujaca.
dieta z dietetykiem ,2x tyg silowe, 3x tyg bieg do 1 h
tetno w rozgrzewce 146-150, w biegu 124, trucht na koniec pierwsze dwie minuty 138-145
to na co zwracac uwage/ bo ja sie gubie.
rekordow bic nie zamierzam, biegam dla sprawnosci psychicznej glownie. Ktos musi wam wypelniac tyly na zawodach ;)
ale chciala bym miec jakis wymierny odnosnik co do wlasnej kondycji fizycznej

prosze o prosta odp :)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

prosta odpowiedź brzmi: nie przejmuj się tętnem. jest to tobie zupełnie niepotrzebne. na tę chwilę nie jesteś w stanie porządnie wyznaczyć tętna maksymalnego, spoczynkowe będzie się szybko zmieniać wraz z regularnymi treningami, a to te dwie wartości służą wyliczeniom odpowiednich wartości tętna dla treningu. nie ma sensu.

biegaj, trenuj, jedz dobrze i zdrowo, ciesz się z efektów, a tętnem się nie przejmuj.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:prosta odpowiedź brzmi: nie przejmuj się tętnem. jest to tobie zupełnie niepotrzebne. na tę chwilę nie jesteś w stanie porządnie wyznaczyć tętna maksymalnego, spoczynkowe będzie się szybko zmieniać wraz z regularnymi treningami, a to te dwie wartości służą wyliczeniom odpowiednich wartości tętna dla treningu. nie ma sensu.

biegaj, trenuj, jedz dobrze i zdrowo, ciesz się z efektów, a tętnem się nie przejmuj.

Amen
ODPOWIEDZ