Kontuzja kolana? Przeciążenie stawu?
-
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 10 cze 2012, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć, nigdy nie miałem problemów ze stawami, nigdy nie miałem nic złamanego, skręconego, zwichniętego etc... Ważę 76 kg przy wzroście 178cm. W zeszłym roku jednak miałem pewne problemy z prawym kolanem, nie wiadomo co to do końca było, zdjęcie RTG prawego stawu kolanowego wykazało "coś" pourazowego ale nic poważnego. Ortopeda sportowy coś podejrzewał ale nie pamiętam nazwy tego schorzenia, choroby czy co to tam było, zrobiłem USG kolana i to badanie wykluczyło to co podejrzewał ortopeda. Wynik wykazał że mam wysoko osadzone rzepki. Pani doktor która robiła USG odradziła bieganie, a jeśli już to po miękkiej nawierzchni i bardzo spokojnie, nie biegałem z 3 miesiące. Nie wytrzymałem i po 3 miesiącach zacząłem biegać po chodniku betonowym, zrobiłem na nim około 200km +/-. Biegałem mało, średnio 5-8km na treningu, 3-5 razy w tygodniu. Po tej kontuzji przebiegłem 233km- czyli niewiele. Skończył się rok 2014. Od 1 lutego 2015 roku zacząłem regularne przygotowania do maratonu tegorocznego, biegam po asfalcie głównie, w do dziś od 1 przebiegłem 67.7km w 6 biegach, co daje średni dystans 11.2 km na trening, wyraźny skok jeśli chodzi o dystans. Po 3 treningu zacząłem dziwnie "czuć" nie tylko to kolano z którym był kłopot w 2014 ale i lewe. Nie były opuchnięte, ale przy dotyku bolały, wyprosty również powodowały ból, nieduży ale jednak. Dyskomfort ten się uspokoił. Po wczorajszym wybieganiu 18km znowu ból powrócił, jest nieco intensywniejszy niż ostatnio. Wyprosty bolą, przysiad też zrobię ale z bólem, mam wrażenie że stawy kolanowe są "sztywne". Zacząłem się zastanawiać czy to wina tego że biegam po asfalcie, czy może butów (mam nike dla pronatorów a sam mam stopę neutralną), a może po prostu bieganie nie jest dla mnie? Nie wiem co tym sądzić, ma ktoś jakiś pomysł? O co może chodzić? A może powinienem odpocząć kilka dni i spróbować ponownie biegać?
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Zrób tygodniową przerwę. Zmień buty na neutralne. Wróć do "biegałem mało" i powoli (o 5-10% tygodniowo) zwiększaj obciążenia. Biegaj po miękkim a na pewno będzie lepiej. Dorzuć ćwiczenia, które wzmocnią mięśnie dookoła kolana. Np takie i takie. Problemy z kolanami mogą mieć swoje przyczyny też gdzie indziej dlatego dobrze jeszcze jak dorzucisz ćwiczenia stabilizacyjne.
Jeżeli takie podejście nie pomoże to postaraj się znaleźć jakieś fizjoterapeutę, który zrobi Ci przegląd i coś doradzi.
Ból jest sygnałem alarmowym, kiedy się pojawia to znak aby przestać. Jeżeli ból będzie wracał to znaczy, że Twojemu organizmowi dzieje się krzywda i raczej nie ma sensu tego robić. Jeżeli te działania Ci pomogą to możesz pomyśleć o przygotowaniu do maratonu... na jesieni najwcześniej.
Jeżeli takie podejście nie pomoże to postaraj się znaleźć jakieś fizjoterapeutę, który zrobi Ci przegląd i coś doradzi.
Ból jest sygnałem alarmowym, kiedy się pojawia to znak aby przestać. Jeżeli ból będzie wracał to znaczy, że Twojemu organizmowi dzieje się krzywda i raczej nie ma sensu tego robić. Jeżeli te działania Ci pomogą to możesz pomyśleć o przygotowaniu do maratonu... na jesieni najwcześniej.
Krzysiek