Wiecie co? Po prostu brak słów.
Tak sobie porównać zdanie z artykułu "U mnie w domu wyciskarka to najważniejsze urządzenie AGD, możemy nie mieć lodówki, piekarnika czy blendera, ale wyciskarka musi być." i z forum "1. Do testow dostalismy wybrana przez nas wyciskarke pod warunkiem, ze jak bedzie slabej jakosci to nie pokazemy jej na portalu"...
Czyli święty Michał pod wezwaniem MegaJarosza jest tak vege, że oszczędza nawet na lodówce, byle mieć wyciskarkę, tylko, że nie. Bo to nieprawda (tak się to pisze, tak przy okazji). Więc nie ma się co dziwić, że dla kolegi nie ma sensu kupowanie tanich produktów, skoro może dostać drogie. Ktoś tu przytoczył świetny przykład z Mercedesem, który notabene kolega Jarosz pochwalił. Mam pewne wątpliwości, czy pojął głębię sarkazmu i ironii, jaka kryła się za tą wypowiedzią. Sądzę, że wątpię.
Aha, i cieszy mnie przekazana mi wiedza, że w wyciskarce można robić też zupy i desery, sama bym na to nie wpadła (tak, to też ironia).
A i jeszcze jedno - skoro kolega taki vege, to uprzejmie informuję, że z pulpy marchewkowej po wyciśnięciu soku w mojej sokowirówce, ordynarnej marki Philips, robię wyborne ciasto marchewkowe. Odpada tarcie marchewki
.