Owoce dobre dla biegaczy?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

zeszło 3 kilo :) samopoczucie niezłe, raz na tydzień cheat (shit) meale.

cały czas układ pokarmowy się przestawia, czego doświadczam w toalecie.

fajnie, że nastrój się stabilizuje, nie ma tak dużych skoków energetycznych w ciągu dnia i huśtawek nastroju.

cava, czekam na krytykę i rady :) tylko nie po twarzy, nie bije się ludzi w okularach.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale Kuba co jesz w takim razie?
Nadal jakąś odmianę paleo? O ile dobrze pamiętam to dobrze na tym sposobie odżywiania się czułeś, skąd ta zmiana?

Na frutarianizm się przestawiłeś? :-D
Czy ogólnie owoce dorzuciłeś w większej ilości?

OT. Dzięki za wyczyszczenie wątku.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Ja nie czyściłem, ja raczej bałaganię ;)

Na paleo czułem się bardzo dobrze, ale potem przyszły dodatkowe zlecenia, słodycze, cola i poleciało :)

odstawiłem słodycze i kawę, jem mniej, ograniczam produkty przetworzone i węgle - jak ugotowałem zupę to jadłem z cieciorką zamiast makaronu.

na początku zrobiłem jednodniowy post. nie podjadam.

samo odstawienie słodyczy daje mi jakieś 3500 kcal tygodniowo.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I znowu węgle winne hehe
Tak jakby słodycze zrobione były tylko z węglowodanów (cukru).

Moim zdaniem przykłady z tego forum pokazują że zdecydowanie łatwiej i jest trzymać się węgli (nie przetworzonych) niż lecieć długoterminowo na paleo).

Napchasz się owocami - daktylami i bananami dojrzałymi - i nie spojrzysz na czekoladę przez tydzień. Grunt by kalorii było odpowiednio dużo.
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ciecierzyca owocem nie jest (więc sorry za off-topic), ale węglowodanów ma całkiem sporo:

Węglowodany - 27,42 g (w tym cukry proste 4,80) na 100 g ugotowanej

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/ ... 33844.html
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Klanger, każda taka forumowa rozmowa z konieczności jest pełna uproszczeń...

to są kwestie osobnicze - moje upodobanie do słodyczy ma wymiar równie psychologiczny do fizjologiczny i żadne owoce nie zastąpią orzeszków w czekoladzie i żelek :)

i tu nie chodzi o zjedzenie rządka czekolady czy kilku ciastek, ale o regularne, prawie codzienne wpierdzielanie syfu.


Basiu - oczywiście, ale chyba zgodzimy się, że jest lepsza niż makaron albo biały ryż? ;)

a co do owoców - jakoś zyskały na słodyczy w ostatnim czasie, hihi.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Niestety jak ktoś jest przyzwyczajony do słodyczy czy innego badziewia to gwałtowne odstawienie może skończyć się
po 7-10 dniach nie umiarkowanym cheatem.U mnie objawia się to wieczorną ucztą.....czekolada,nutella plus zdrowe
węgle:owsiane,makarony czy kasze....ale wszystko w za dużych ilościach.
Ma to też widzę swoje plusy,później przez 2 dni nie mam apetytu a metabolizm jest mocno podkręcony.
Nie rozumiem tylko dlaczego to zawsze są mniej lub bardziej przetworzone węgle a nie np. kilo wołowiny? :hahaha:
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bo w wołowinie nie ma węgli - w nutelli i w czekoladzie zresztą większa cześć kalorii pochodzi z tłuszczy, a nie z węglowodanów.

Może kalorii tobie po prostu brakuje? I organizm łapie się tego co dobre, sprawdzone i kaloryczne.

A jak poznajesz "podkręcony metabolizm"?
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

:uuusmiech: smaczne zdjęcie!
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Klanger pisze:A jak poznajesz "podkręcony metabolizm"?
Czysto matematycznie.Jedząc średnio 2600-2700kcal plus spalane na treningach utrzymuję wagę na tym samym poziomie.
Natomiast u mnie taki cheat to 4-5 tys.kcal,zdarza się że w weekend pójdzie 8tys ponad zapotrzebowanie a potem jedząc
normalnie(no może pierwszy dzień z lekkim deficytem)wracam po 4-5 dniach do wagi podstawowej.
U mnie się sprawdzają wyliczenia matematyczne,jak mam deficyt tyg.3,5tys kcal to chudnę 0,5kg,jak 7000 to kg.
Teraz tego nie liczę,kiedyś się w to bawiłem.
Natomiast wspomniane raz na jakiś czas obżarstwa w perspektywie 3-4 dni nie skutkują przybraniem na wadze.
Gdzieś czytałem,że działa to w dwie strony.Raz to,że metabolizm się przyspiesza,a dwa że nie jesteśmy wstanie
wszystkiego przyswoić przy dużej ilości pokarmu na raz.
Były takie badania przeprowadzone,ludziska pochłaniali przez miesiąc +7tys kcal ponad zapotrzebowanie czyli teoretycznie
powinni przybrać 30kg a mężczyźni przybierali 13-15 a kobiety jeszcze mniej,znaczy się układ pokarmowy przegrywał
z wydalniczym. :hahaha:
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kuba, bardzo dobrze :usmiech:
tylko nawet w okularach, dostaniesz w ucho za siedzenie w ciemnogrodzie, który uważa ze "węglowodany" to synonim dla " słodycze, śmieciowe jedzenie, zżeranie wszystkiego co na drzewo nie ucieka"

Cieciorka , bardzo dobrze - świetne źródło pełnowartościowych węglowodanów w towarzystwie błonnika, mikro i makroelementów oraz białka.

Jedz węglowodany po kokardkę, może to ograniczy łaknienie na słodycze.
IMo najlepsze źródła węglowodanów:
- owoce, głównie surowe ale i gotowane, pieczone
- warzywa korzeniowe gotowane/pieczone: ziemniaki (!!!!!), marchew, pietruszka, seler, buraczki, dynia
- zboża : kasze: jaglana, gryczana, żytnia, owsiana, płatki owsiane, żytnie, ryżowe, orkiszowe, jęczmienne, ryże
- chleb zytni na zakwasie - wcale nie musi być razowy, chodzi o to, żeby był z polskiego żyta (polskie żyto to wciąż zboze starego typu) i poddany procesowi kwaszenia przez naturalny zakwas.


I nie, nie zapomniałam o makaronie. Nie rozumiem manii makaronowej, IMO to pożywnie mało wartościowe bo mocno przetworzone i oczyszczone- nawet ten razowy. To ze sypna garść błonnika do oczyszczonej maki durum, nie robi z makaronu razowego niczego zdrowego. Błonnik powinien isc z pokarmami mokrymi i surowymi: warzywa, owoce + warzywa gotowane i kasze/ryze/płatki.


Teraz będzie po bandzie, liczę na wyrozumiałość.
Bazując na tym co piszesz, to IMo Ty nie masz problemu z węglowodanami.
Ty masz problem z nawykami, a może nałogiem, może fizycznym a może psychicznym.
Każdy z nas, ma za oczami bestię, którą należy sobie uświadomić i okiełznać, trzymać na krótkiej smyczy.
To ona powoduje, ze bezmyślnie sięga się po cukierki, słodkie napoje, piwo, czipsy, leży 10 lat plackiem na kanapie a potem nie wie, no skąd ten bandzioch?
Musisz ja poznać, co ją napędza, kim jest.
Bo to ona decyduje, kiedy robisz coś automatycznie, bez użycia woli.
A tak głównie działamy na co dzień. Nieświadomie, na autopilocie.

A może jej siłą to tendencja do uzależniania się od cukru?
A może nawyki wyniesione z dzieciństwa? Ze nagradza się i pociesza słodyczami?


Bo to nie jest upodobanie do słodkiego smaku- to dostajemy wszyscy na starcie.
Ja się nigdy nie kryłam- lubię słodkie.
Lubie słodkie śniadania, lubię słodkie owoce, słodkie sosy do mięs, słodkie warzywa, słodkie orzechy nerkowca.
Węglowodany lubię i ich słodycz.
Ale słodycze/cukier jako takie, mnie nie obchodzą za bardzo.


Ja myślę ze Klanger by mógł pociągnąć temat. Widziałam parokrotnie, ze lubi "wywlekanie i analizowanie "mentalnych flaków" ;) Ze tam nie ufaj swoim myślom, podważ je, takie tam.
Bardzo dobra droga.

Bo to nieprawda, ze dieta jest kluczowa.
To co i z jakiego powodu zjadamy, jakich dokonujemy wyborów automatycznie i bezmyślnie, to wynik tego co nam siedzi w głowie.
Bo nie da się być całe życie na diecie- no nie da się.


Z małym wyjątkiem- nasza flora bakteryjna zasiedlająca nasz organizm. czasami do tego niepożądany lokator- grzyby.
One mają zdolność, wpływania na nasze wybory , poprzez chemię jaką wydzielają i która potem trafia do naszych mózgów.
Ale to też jest do ogarnięcia- odpowiednie ilości błonnika i skrobii opornej, pokarmów prebiotycznych i probiotyków (naturalne, domowe kiszonki) i da się florę bakteryjną wymienić na współpracującą a nie żerującą.
Awatar użytkownika
sprinterka90
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 23 sty 2015, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Banany są najlepsze dla biegaczy, a szczególnie jak się je skonsumuje przed treningiem.Bardzo długo trzymają energię, są zdrowe i zawierają dużo białka.

_________________
chronimy środowisko
Ostatnio zmieniony 02 maja 2015, 21:31 przez sprinterka90, łącznie zmieniany 1 raz.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

dopiero teraz przeczytałem.

cava trochę mnie masz za idiotę ale wybaczam.

a teraz idę zjeść zupę, bo czuję jak mi metabolizm zwalnia.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:dopiero teraz przeczytałem.

cava trochę mnie masz za idiotę ale wybaczam.

Nie, na pewno nie.
Co najwyżej forma komunikacji zbyt sterylizuje przekaz.





Ewentualnie, znów na za wysoki piedestał z rozpędu wlazłam. :lalala:
ODPOWIEDZ