Ciąża a bieganie

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

Ja, dopóki się dobrze czułam biegałam tj do ok. 6 miesiąca. Niestety trudno mi było zachować regularność wiedząc, że i tak będzie konieczna przerwa, ale dużo radości sprawiały mi wyjścia na tuptanie po łąkach i to, że robiłam to bardzo powoli. Mogłam sobie pozwolić na przerwy na marsz i taką łagodność dla siebie. Oczywiście wszystko było skonsultowane z lekarzem. Później chodziłam na basen-też nie do końca regularnie, za to sumiennie ćwiczyłam- zestaw ćwiczeń oddechowych i innych przygotowujących do porodu. I rzeczywiście bardzo sprawnie poszło i miałam uczucie kontroli swojego ciała. Moim zdaniem, to jest takie trudne, bo bardzo indywidualne. A czy ktoś ma jakieś doświadczenia z bieganiem po ciąży, bo właśnie zaczynam.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tu jest trochę o treningu w ciąży.

http://bieganie.pl/?cat=15&id=337&show=1
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

Dzięki, czytałam kiedyś. Są jednak trzy podstawowe różnice 1)Dla większości kobiet trening Pauli w ciąży byłby zabójczy, nawet gdy nie są w ciąży 2)Amatorki biegają w ciąży dla zdrowia i dobrego samopoczucia-słyszałam, że jest nawet niebezpieczne nagłe zaprzestanie aktywności fizycznej 3) Zdecydowanie najważniejsze jest zdrowie dziecka-nie są tak ważne wyniki sportowe, więc jeśli nie jest się pewnym co do skutków ubocznych jakiegoś działania po prostu się z tego rezygnuje. Z tego co wiem, pierwszy trymestr jest niebezpieczny ze względu na większe ryzyko poronień, w drugim można spokojnie poszaleć, w trzecim jest ryzyko odklejanie się łożyska i spadania tętna płodu- niby można biegać, ale należałoby monitorować tętno płodu. Jeśli chodzi o ciężarną w trzecim trymestrze, ze względu na zwiększoną ilość prolaktyny wiązadła robią się bardziej elastyczne, łatwiej o skręcenia kostki czy kontuzję kolana, również ze względu na większą masę. Po ciąży zresztą też czuć mniejszą stabilność stawów.
Awatar użytkownika
Ulaa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 05 lis 2008, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po pierwszym dziecku dosyć szybko i sprawnie zaczęłam wracać do biegania, tzn. najpierw chodziłam trochę na aerobik żeby ogólnie wzmocnić mięśnie po 8 miesięcznej przerwie. Nie rozbiegałam się jednak na dobre, bo zaraz zaszłam w drugą ciąże. No i po tej drugiej, masakra. Zero kondycji, dużo kilogramów, ciąża po ciąży i co za tym idzie długa przerwa w bieganiu i osłabienie mięśni. Już teraz nie pamiętam, kiedy udało mi się zacząć biegać, ale na pewno nie było to dla mnie łatwe.
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

To ja odwrotnie, po pierwszej ciąży zaczęłam biegać dopiero po 2-3miesiącach i jakiś czas czułam się słaba, wtedy w ciąży prawie w ogóle nie biegałam. A teraz dużo lepiej się czułam po porodzie i błyskawicznie się regenerowałam- po 2 tyg zaczęłam się rozciągać a po 3 tyg wyszłam na 20 min "biegania", ale w tempie 8min/1km! A jeśli chodzi o kilogramy to w pierwszej przytyłam tylko 11kg i bardzo szybko zaczęłam ważyć mniej niż przed ciążą a teraz 19kg i jest ok (zostało jeszcze 5kg). Mam wrażenie, że mogłam być wtedy słaba, bo za szybko chudłam.
Awatar użytkownika
Ulaa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 05 lis 2008, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kurcze Kapan jesteś chyba ze stali! Dwa trzy miesiące po porodzie to kosmos, a co dopiero dwa trzy tygodnie! Jestem pod wrażeniem.

No nie wiem u mnie to zajęło dużo, dużo dłużej. Ale pewnie Ty rodziłaś naturalnie? Bo ja dwa razy miałam cesarkę, więc to może, dlatego.

W jednej i drugiej przytyłam około 17kg. Ech, ale było przyjemnie móc wszystko jeść! :hej:
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

Tak, rodziłam naturalnie. Za to Ty teraz już nieźle śmigasz!
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Normalna kobieta, która nie trenowała po 2h dziennie, przebiegając tygodniowo po 10- 15 tys kcal może w ciąży jeść więcej.
Dla osoby, która prowadziła aktywny tryb życia może to jednak oznaczać potrzebę drastycznego zmniejszenia liczy spożywanych kalorii...Inaczej nadwaga po ciąży murowana. :( A nie tak łatwo sobie z tym poradzić- miałyście takie doświadczenia?
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
jelen
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 19 lis 2009, 22:20

Nieprzeczytany post

ja weteranka - po dwóch ciążach ;) mogę powiedzieć, że każda ciąża jest inna. nawet moje dwie ciąże różniły się między sobą zupełnie. O intensywnym treningu nie było mowy, chociaż miałam dużą motywację.

Za to po obu ciążach zaczęłam biegać 6 tygodni po porodzie - zaraz po otrzymaniu błogosławieństwa od ginekologa - a i tak nie raz wracałam z obolałym brzuchem przez co nie mogłam się wieczorem nawet ruszyć :( Nawet dzisiaj (4 miesiące po porodzie) boli mnie brzuch, chociaż zrobiłam zaledwie 6km spokojnym tempem. Tu nie ma reguły.

Na początku po każdym biegu musiałam robić sobie ze 2 tygodnie przerwy, ale czuję, że już dochodzę powoli do formy "sprzedciążowej" (czyli nadal początkująca jestem, ale wysoko zmotywowana :))

Z mojego doświadczenia mogę wam poradzić - róbcie tak, żeby było ok z waszym wewnętrznym głosem. Jak on wam mówi - dzisiaj czipsy, to cool :))
[url=http://run-log.com/profiles/profile/jelen][img]http://run-log.com/site_media/media/footer/jelen.png[/img][/url]
Awatar użytkownika
GorOlka
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 29 mar 2003, 11:33

Nieprzeczytany post

Witam biegające mamusie.
Ja będąc w ciąży biegałam do piątego miesiąca, potem tenis, basen,narty biegowe i spacery. Na początku trzeciego miesiąca start w 1/2 ironmana, oczywiście tempem ślimaczym. Po porodzie też w miarę szybko udało się wrócić do aktywności - 12 dni po porodzie pierwsza trasa rowerowa, a 5 miesięcy po, ukończenie kolejnego 1/2ironmana.
Biegałam w pierwszym trymestrze, mój ginekolog nie widział w tym nic niewłściwego. Oczywiście, że najwięcej poronień zdarza się w pierwszych 12 tygodniach, tylko że przyczyną nie jest bieganie ani inna rozsądna aktywność ale nieprawidłowośćci w rozwoju samej ciąży.
Pozdrawiam
GorOlka
Sartoris
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 14 sty 2014, 12:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkie aktywne kobiety,
nie chciałabym na nowo zaczynać tu dawnego wątku, bo z Waszych wypowiedzi i tak już dowiedziałam się bardzo dużo.
Natomiast bardzo prosiłabym Was o radę czy też rekomendacje w wyborze ginekologa położnika (najlepiej kobiety) w Krakowie lub Małopolsce. Mam na myśli tutaj takiego lekarza, który nie złapie się za głowę z rozpaczy na wieść o tym że będę biegać w ciąży, a najlepiej takiego, który/która już miała podobne pacjentki -Was.

Dodam,że biegam regularnie od 8 lat. Mój trening został przerwany 2 lata temu na około 9 miesięcy, kiedy to zdarzyło mi się otwarte złamanie kości udowej w wypadku rowerowym. Ot tego czasu przebiegłam, min. dwa maratony i kilka półmaratonów.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Awatar użytkownika
GorOlka
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 29 mar 2003, 11:33

Nieprzeczytany post

Witam,
Co do wyboru lekarza niestety nie pomogę, ja z drugiego końca Polski.
Zajrzałam do tego wątku, bo temat dla mnie znów aktualny. Ale ten czas leci... Wypowiadałam się powyżej 4 lata temu, a obecnie zbliżam się do połowy już trzeciej ciąży. Jeszcze trochę truchtam (choć tempo tragiczne) ale niestety zaczęły dokuczać mi bóle pleców. Nie chcę jednak rezygnować z truchtania, bo tylko ruch daje mi odprężenie psychiczne, bez tego samej ze sobą trudno wytrzymać.
Obecnie przebywam na Śląsku, może znajdzie się jakaś ciężarówka chętna do wspólnego "toczenia się" w okolicach Katowic?
Pozdrawiam
GorOlka
ania251
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 17 cze 2012, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej:-)
Za mną już 31 tygodni. Przerwę w bieganiu mam dużą - tuż przed ciążą skręciłam nogę a powrót na treningi był już w stanie odmiennym o czym jeszcze wtedy nie wiedziałam :hejhej: :hejhej: . Próbowałam biegać, ale tętno miałam bardzo wysokie, lekarz odradził bieganie. Spaceruję, ćwiczę siłowo w domu, od poniedziałku w końcu mam plan iść na jogę dla ciężarnych.
Póki co, przytyłam niecałe 7 kg, więc jest ok.
I teraz moje pytanie - tak realnie,kiedy można się zabierać za powrót do biegania - rzecz jasna, na początku przeplatanego z marszem? we wrześniu jest mój od dawna planowany start - miał być debiut w 2013, ale z oczywistych względów nie było. I przyznaję - bardzo mi biegania brakuje. Chcę wrócić, po prostu.
Awatar użytkownika
Kamilka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 16 gru 2013, 13:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Ja nie biegałam jedynie basen i codzienne spacery... potem jest łatwiej wrócić do formy:)
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Generalnie zaleca się rozpoczęcie większej aktywności fizycznej po zakończeniu połogu, czyli nie wcześniej niż po 6 tygodniach. Dużo zależy też od Twojego samopoczucia po porodzie i przebiegu samego porodu sn v cc. Jedni czują się dobrze od razu, inni nawet po 6 tygodniach jeszcze nie dają rady. Wcześniej zostają spacery, na początku wolne, później coraz szybsze w miarę nabierania sił. Lepiej za szybko nie biegać, bo zmiany hormonalne w połogu stwarzają warunki sprzyjające kontuzjom, ścięgna, więzadła są osłabione i potrzebują trochę czasu na powrót do normalnej pracy.
ODPOWIEDZ