Witam!
Początkujący biegacz. Zacząłem swoją przygodę z tym sportem w zeszłe wakacje, mając na uwadze zrzucenie zbędnego balastu. Jednak bieganie na tyle mnie wciągnęło, że zacząłem biegać aktywniej.
Mieszkam w Bytomiu. Jestem tegorocznym maturzystą, która nawet w czasie matur nie zaniedbuje treningów
Biegam niestety samotnie, bo nikogo nie udaje mi się namówić.
Najważniejsze Dane:
imię: Rafał
wiek: już niedługo 19
wzrost: 192cm
waga: 83-85kg (docelowo zatrzymanie się na 80kg )
2012:
- Wrzesień, Bytomski Półmaraton - poniżej 1:35h
- Październik, Silesia Półmaraton - poniżej 1:35h
2013:
- Kwiecień, Cracovia Marathon - poniżej 3:45h
- Kwiecień, Silesia Ecorun - poniżej 1:05h
Były problemy ze ścięgnem achillesa, a także problemy z "kolanem biegacza" puki co wszystko jest dobrze - i niech tak będzie.
2011: 3 Bytomski Półmaraton (Dystans:10km 549m) - 01:01:19h
2012: Silesia Eco Run 2012 (Dystans:15km 000m) - 01:09:17 / Silesia Marathon Półmaraton (Dystans:21km 097m) - 01:43:59
własne treningowe rekordy: 5km (20:24), 10km (44:00)
Kilka ubrań firmy Kalenji.
Nike Air Pegasus 28+
Nike Free 3.0 v4
HTC Desire + Adidas MiCoach for Android
Sennheiser PMX 680
Opaska Muller na kolano
W wakacje zacznę trening do maratonu według MiCoacha. Obecnie biegam dla przyjemności, niestety wiem, że ciężko o systematyką w tym okresie trzeba zacząć kombinować ze studiami. Dodatkowo czekają mnie wyjazdy i chcę dopiero potem wszystko na spokojnie zrobić.
Biegam 50/50 teren/asfalt.
Brak sprecyzowanej jako tako. Staram się odżywiać odpowiednio. nie ma miejsca na "śmieci", alkohol rzadko.
Przebiec maraton przed 20'stką!
Moderator: infernal
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 17:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 17:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
15 maj
Bieg:
dystans: 15km 020m
czas: 01:13:06
tempo: 00:04:52/km
komentarz: W 60% bieg odbywał się w okolicznym lesie. Bardzo lubię ten teren. Ziemia mięciutka, aż przyjemnie się biegło. Potem trochę asfaltu i już nogi jakby trochę piękły
ale droga powrotna już bardzo przyjemna. Nie miałem zamiaru dziś robić takiego wybiegania, samo jakoś przyszło. Trzeba się odstresować przed jutrzejszym niemieckim
Inne ćwiczenia:
Rozciąganie po biegu.
A6W.
Wzmacnianie mięśni pleców.
Pompki.
Nic specjalnego. Śniadanie to płatki z pełnego ziarna + mleko. Potem w międzyczasie 500g jogurtu . Na obiad ryż z kurczakiem. A na kolacje po biegu zaszalałem.
4 tosty z jajkiem sadzonym, szynką, pomidorem . Do tego zaopatrzyłem się dziś w 1kg proszku isostar zobaczymy jak się przyjmie.
Bieg:
dystans: 15km 020m
czas: 01:13:06
tempo: 00:04:52/km
komentarz: W 60% bieg odbywał się w okolicznym lesie. Bardzo lubię ten teren. Ziemia mięciutka, aż przyjemnie się biegło. Potem trochę asfaltu i już nogi jakby trochę piękły
ale droga powrotna już bardzo przyjemna. Nie miałem zamiaru dziś robić takiego wybiegania, samo jakoś przyszło. Trzeba się odstresować przed jutrzejszym niemieckim
Inne ćwiczenia:
Rozciąganie po biegu.
A6W.
Wzmacnianie mięśni pleców.
Pompki.
Nic specjalnego. Śniadanie to płatki z pełnego ziarna + mleko. Potem w międzyczasie 500g jogurtu . Na obiad ryż z kurczakiem. A na kolacje po biegu zaszalałem.
4 tosty z jajkiem sadzonym, szynką, pomidorem . Do tego zaopatrzyłem się dziś w 1kg proszku isostar zobaczymy jak się przyjmie.
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 17:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
16 maj
Bieg:
dzisiaj przerwa. Ale jutro będzie wolne 8km. A w piątek spróbuję jeden z workoutów według MiCoacha.
Inne ćwiczenia:
Plecki.
ABS.
Pompki.
Próbowałem też coś jak ABS na pośladki ale strzelało coś niedaleko miednicy i dałem sobie spokój
Rano na szybko płatki. Potem wróciłem wygłodniały do domu i zrobiłem to czego tak staram się unikać. Zauważyłem markizy i sernik :uuusmiech: ale po zjedzeniu kilku markiz opanowałem się.
Potem świderki z kurczakiem. Na kolacje przepyszny omlet z dużą ilością chilli. Popróbowałem też zrobić izotonik z kupionego wczoraj isostara. Powerade to może nie jest, w smaku trochę nieciekawy ale da się przeżyć.
Dziś kolejny dzień chilloutu. Matura poszła dobrze kolejne 90%< będzie, więc wywnioskowałem, że piosenki dobrze na mnie podziałają. Np. http://www.youtube.com/watch?v=v3i5teUtgFU ( Robert M - Latino)
Zacząłem się zastanawiać nad sprzedażą mojego starego już PS2, oraz jednego z zegarków Timexa, który wygrałem w konkursie Powerade.
Pieniądze potem chcę zainwestować w bieganie. Na początku myślałem nad jakimś Garminem , zważywszy na fakt, że niedługo też dojdzie pływanie i rower.
Ale potem stwierdziłem, że chyba będzie się trzeba uzbroić w jakiś plecaczek bluzę i kurtkę na deszcze.
Bieg:
dzisiaj przerwa. Ale jutro będzie wolne 8km. A w piątek spróbuję jeden z workoutów według MiCoacha.
Inne ćwiczenia:
Plecki.
ABS.
Pompki.
Próbowałem też coś jak ABS na pośladki ale strzelało coś niedaleko miednicy i dałem sobie spokój
Rano na szybko płatki. Potem wróciłem wygłodniały do domu i zrobiłem to czego tak staram się unikać. Zauważyłem markizy i sernik :uuusmiech: ale po zjedzeniu kilku markiz opanowałem się.
Potem świderki z kurczakiem. Na kolacje przepyszny omlet z dużą ilością chilli. Popróbowałem też zrobić izotonik z kupionego wczoraj isostara. Powerade to może nie jest, w smaku trochę nieciekawy ale da się przeżyć.
Dziś kolejny dzień chilloutu. Matura poszła dobrze kolejne 90%< będzie, więc wywnioskowałem, że piosenki dobrze na mnie podziałają. Np. http://www.youtube.com/watch?v=v3i5teUtgFU ( Robert M - Latino)
Zacząłem się zastanawiać nad sprzedażą mojego starego już PS2, oraz jednego z zegarków Timexa, który wygrałem w konkursie Powerade.
Pieniądze potem chcę zainwestować w bieganie. Na początku myślałem nad jakimś Garminem , zważywszy na fakt, że niedługo też dojdzie pływanie i rower.
Ale potem stwierdziłem, że chyba będzie się trzeba uzbroić w jakiś plecaczek bluzę i kurtkę na deszcze.
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 17:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
17 maj
Biieg:
Dystans: 25km 210m
Czas: 02:11:28
Tempo: 05:13/km
komentarz: Mówiąc krótko jest zadowolony. Był to jak na razie najdłuższy bieg w karierze. Oby takich więcej było. Ale piękne widoki były dziś podczas zachodu.
Na śniadanie tradycyjnie płatki. Na obiad coś ala omlet z musli do tego jogurt naturalny + brzoskwinie. Potem przed biegiem dla placuszki serowe. Po biegu świderki, sos pomidorowy, bazylia i do tego duże czarne frugo
Po całym dniu dosyć dziwnej maturze z geografii,biegu należy się dobry sen, więc dobranoc
Biieg:
Dystans: 25km 210m
Czas: 02:11:28
Tempo: 05:13/km
komentarz: Mówiąc krótko jest zadowolony. Był to jak na razie najdłuższy bieg w karierze. Oby takich więcej było. Ale piękne widoki były dziś podczas zachodu.
Na śniadanie tradycyjnie płatki. Na obiad coś ala omlet z musli do tego jogurt naturalny + brzoskwinie. Potem przed biegiem dla placuszki serowe. Po biegu świderki, sos pomidorowy, bazylia i do tego duże czarne frugo
Po całym dniu dosyć dziwnej maturze z geografii,biegu należy się dobry sen, więc dobranoc
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 17:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
18 maj
Bieg:
Dystans: 12km 780m
Czas: 01:08:03
Tempo: 05:19/km
komentarz: taki bieg na rozluźnienie, przemyślenie niektórych spraw. Pogoda wręcz cudowna. Wieczorem nie jest już tak gorąco,a słońce wspaniale ogrzewa.
Dziś królowało spaghetti na obiad i kolację oraz wspaniały jogurt naturalny + owoce leśne.
Bieg:
Dystans: 12km 780m
Czas: 01:08:03
Tempo: 05:19/km
komentarz: taki bieg na rozluźnienie, przemyślenie niektórych spraw. Pogoda wręcz cudowna. Wieczorem nie jest już tak gorąco,a słońce wspaniale ogrzewa.
Dziś królowało spaghetti na obiad i kolację oraz wspaniały jogurt naturalny + owoce leśne.
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 17:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
20 maj
Dystans: 10km 010m
Czas: 01:01:47
Tempo: 06:10/km
komentarz: Dawno nie zmęczył mnie aż tak jakikolwiek bieg
Dystans: 10km 010m
Czas: 01:01:47
Tempo: 06:10/km
komentarz: Dawno nie zmęczył mnie aż tak jakikolwiek bieg
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 17:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
22 maj
Dystans: 12km 370m
Czas: 57:35
Tempo: 04:39/km
komentarz: Po dniu przerwy postanowiłem, że znowu spróbuję jakiegoś szybszego biegu jak na mnie Biegło się bardzo przyjemnie. Cały bieg przy zachodzącym słoneczku. Najpierw w lesie, potem na obrzeżach Zabrza, kończąc znowu w lesie. Na szczęście nic nie bolało.
Dziś wpadłem na pomysł wykorzystania fettuccine, które przywiozłem z ostatnich nart. Do nich sos pomidorowy,oliwki,szynka,dwa krążki ananasa i trochę soku z ananasa. Wyszło wyśmienicie, szkoda tylko, że nie miałem parmezanu Jutro też to chyba przyrządzę.
W jutrzejszym dniu czeka mnie też ostatnia matura jak na razie wszystko szło dobrze, oby i na niemieckim tak było.
Dystans: 12km 370m
Czas: 57:35
Tempo: 04:39/km
komentarz: Po dniu przerwy postanowiłem, że znowu spróbuję jakiegoś szybszego biegu jak na mnie Biegło się bardzo przyjemnie. Cały bieg przy zachodzącym słoneczku. Najpierw w lesie, potem na obrzeżach Zabrza, kończąc znowu w lesie. Na szczęście nic nie bolało.
Dziś wpadłem na pomysł wykorzystania fettuccine, które przywiozłem z ostatnich nart. Do nich sos pomidorowy,oliwki,szynka,dwa krążki ananasa i trochę soku z ananasa. Wyszło wyśmienicie, szkoda tylko, że nie miałem parmezanu Jutro też to chyba przyrządzę.
W jutrzejszym dniu czeka mnie też ostatnia matura jak na razie wszystko szło dobrze, oby i na niemieckim tak było.