"Run Forrest, Run!!!" czyli perypetie treningowe pana Maćka.
Moderator: infernal
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
Witam!
Na imię mam Maciek. Interesuję się filmem, muzyką i chcę by na świecie nie było wojen...Aha, przepraszam, to nie wybory Miss, a więc BIEGAM i o tym chciałem opowiedzieć!!!!
Dane podstawowe:
Wiek- 23 lata
Wzrost- ok 185 cm
Waga- ok 90kg
Biegam od- 23 dnia Sierpnia bieżącego roku.
Cel- wg Planu jakim biegam, powinien być to Maraton( może Cracovia 2013r?), przebiegnięty po 24 tygodniach treningów, 4x w tygodniu.
Moim założeniem w dniu rozpoczęcia treningów było przebiegnięcie 10 km do końca 2012 roku. Nie doceniłem się. Dystans ten przebiegnę( tfu, tfu , tfu, żeby nie zapeszyć !) już w najbliższą Niedzielę.
Zapraszam chętnych i zainteresowanych do czytania i komentowania.
W następnych postach postaram się przedstawić Wam moje dotychczasowe treningi, w celu obserwacji poczynionych dotąd postępów.
Na imię mam Maciek. Interesuję się filmem, muzyką i chcę by na świecie nie było wojen...Aha, przepraszam, to nie wybory Miss, a więc BIEGAM i o tym chciałem opowiedzieć!!!!
Dane podstawowe:
Wiek- 23 lata
Wzrost- ok 185 cm
Waga- ok 90kg
Biegam od- 23 dnia Sierpnia bieżącego roku.
Cel- wg Planu jakim biegam, powinien być to Maraton( może Cracovia 2013r?), przebiegnięty po 24 tygodniach treningów, 4x w tygodniu.
Moim założeniem w dniu rozpoczęcia treningów było przebiegnięcie 10 km do końca 2012 roku. Nie doceniłem się. Dystans ten przebiegnę( tfu, tfu , tfu, żeby nie zapeszyć !) już w najbliższą Niedzielę.
Zapraszam chętnych i zainteresowanych do czytania i komentowania.
W następnych postach postaram się przedstawić Wam moje dotychczasowe treningi, w celu obserwacji poczynionych dotąd postępów.
Ostatnio zmieniony 31 paź 2012, 10:35 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 5 razy.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
Mała retrospekcja czyli poprzednich treningów opis:
23 Sierpnia 2012r: Zacząłem biegać!!! Stadion powitał mnie owacyjnie( nie było nikogo) i ruszyłem. Jedno kółko, drugie kółko, trzecie kółko, czwarte kółko i... koniec. Przyszedł kolega grać w kosza. Zostało 1, 6 km z całkiem niezłym samopoczuciem.
24 Sierpnia 2012r: Mało mi, Postanowiłem, że pobiegam i dość dużym wysiłkiem zrobiłem 2,4 km.
25 Sierpnia 2012 r: 2,8 km- robi się trudniej...
26 Sierpnia 2012r: 3,6 km w całkiem przyzwoitej kondycji.
W moim bieganiu wiele się zmieniło- po bezsensownym, codziennym bieganiu rozpocząłem plan 24 tygodniowy, zmierzający do pokonania Maratonu.
27 sierpnia- moja pierwsza regeneracja
28 Sierpnia 2012r: 3,2 km, subiektywnie niezła forma, Czas 19 min.
29 Sierpnia 2012r: regeneracja.
30 sierpnia 2012r : moje pierwsze w życiu 5 km!!!!!!Juhu
31 Sierpnia 2012r: regeneracja
Biegowy Sierpień uznaję za zakończony!:-)
23 Sierpnia 2012r: Zacząłem biegać!!! Stadion powitał mnie owacyjnie( nie było nikogo) i ruszyłem. Jedno kółko, drugie kółko, trzecie kółko, czwarte kółko i... koniec. Przyszedł kolega grać w kosza. Zostało 1, 6 km z całkiem niezłym samopoczuciem.
24 Sierpnia 2012r: Mało mi, Postanowiłem, że pobiegam i dość dużym wysiłkiem zrobiłem 2,4 km.
25 Sierpnia 2012 r: 2,8 km- robi się trudniej...
26 Sierpnia 2012r: 3,6 km w całkiem przyzwoitej kondycji.
W moim bieganiu wiele się zmieniło- po bezsensownym, codziennym bieganiu rozpocząłem plan 24 tygodniowy, zmierzający do pokonania Maratonu.
27 sierpnia- moja pierwsza regeneracja
28 Sierpnia 2012r: 3,2 km, subiektywnie niezła forma, Czas 19 min.
29 Sierpnia 2012r: regeneracja.
30 sierpnia 2012r : moje pierwsze w życiu 5 km!!!!!!Juhu
31 Sierpnia 2012r: regeneracja
Biegowy Sierpień uznaję za zakończony!:-)
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2012, 10:38 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
1 Września 2012r. Data smutna, ze względu na napaść Niemców na Westerplatte i coroczne rozpoczynanie męczenia młodego Polskiego narybku szkołą.Ale nie tym razem! Dzisiaj jest Sobota i zostały jeszcze 2 dni Wakacji( ciesze się chociaż co mnie to studenta interesuje?).
3 km, troszkę ciężko. Czas 17,33.
2 Września: moja pierwsza długa( subiektywnie:>) biegowa Niedziela. 6km. Czas ok 36 min.
3 Września: regeneracja.
4 Września 5 km, czas ok 29 min.
5 Września : regeneracja.
6 Września: 4 km, dobra forma, czas 23, 40.
7 Września: regeneracja.
8 Września: 3 km, dobra forma, czas- 17,30.
Dzień 9 Września 2012 r. zapamiętam na długo...Ciąg dalszy nastąpi...
3 km, troszkę ciężko. Czas 17,33.
2 Września: moja pierwsza długa( subiektywnie:>) biegowa Niedziela. 6km. Czas ok 36 min.
3 Września: regeneracja.
4 Września 5 km, czas ok 29 min.
5 Września : regeneracja.
6 Września: 4 km, dobra forma, czas 23, 40.
7 Września: regeneracja.
8 Września: 3 km, dobra forma, czas- 17,30.
Dzień 9 Września 2012 r. zapamiętam na długo...Ciąg dalszy nastąpi...
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2012, 10:35 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
9 Września 2012r.
Nadejszła wiekopomna chwila. Dzisiaj wychodzę poza bramy stadionu, by pokazać światu swą moc. Dzisiaj pędzę przez całe miasto do Parku, by tam zrobić 8km
Ruszyłem, ludzie idący do kościała spoglądają na mnie wzrokiem mówiącym: " czy ty być Kosmita?" , ja w swojej żłtej kolarskiej koszulce, krótkich spodenkach, z wodą i ręcznikiem w rękach, pędzę co tchu, przez główne skrzyżowanie mojego miasta.
Dobiegam do Parku, robię pierwsza pętlę, czyli drugi kilometr i już po połowie, goni za mną spuszczony ze smyczy spaniel...!!!( tekst o palcu pod moimi postami okazuje się być całkiem trafiony). Na szczęście pies się odczepia gdy tylko się zatrzymuję.
Teraz nic już mnie nie zatrzyma!
Pędzę pośród gałęzi i po alejkach, mijam kolejne kilometry, ludzi z psami i pewną starszą kobietę i dziesięć metrów za plecami słyszę: Łola Boga, Łola Boga. Odwracam się a owa starsza kobieta leży z twarzą w błocie. Odwracam się i biegnę dalej...Żartowałem! Oczywiście Pani potknęła się na korzeniu, a nie z mojej winy, ale mimo wszystko harcerski obowięzek...
Jako pracownik służby zdrowia pomagam jej oczywiście wstać, i odprowadzam na ławkę.
Pani ma krwotok z nosa, więc dzwonię na pogotowie, i tłumacze na której alejce w Parku jestem i jak mnie poznać( jedyny kosmita w żółtej koszulce, biegający w parku).
Pani ma spory obrzęk nosa- chyba złamany. Pogotowie dziękuje mi za bohaterską postawę i odjeżdża z Panią, która na odchodne mówi Mi: "Ja mogła jechać z Córką autem, ale ja jej nie chciała kłopotu robić." Po raz kolejny powiedzonko z mojego podpisu mnie dosięga- Jak ktoś ma pecha...
Patrzę na buta- krew!!!
Nic to, wychłodzony i pożarty przez komary ruszam dalej.
Spotkam dwóch innych biegaczy( czyli nie jestem sam na tym świecie?!) Juppi!!!
Witają się ze mną , pytają ile już biegam itp. Jestem w euforii!
Dobiegam do końca.
8 km za mną.Czas- ze względu na przygody nieobiektywny.
Jestem szczęśliwy, że biegam!
10 Września: regeneracja i czyszczenie buta- patrz wyżej.
11 Września: 4 km + 4 x 20 sek. zrobione! tylko stopera nie włączyłem:-(
12 Września: Regeneracja.
Nadejszła wiekopomna chwila. Dzisiaj wychodzę poza bramy stadionu, by pokazać światu swą moc. Dzisiaj pędzę przez całe miasto do Parku, by tam zrobić 8km
Ruszyłem, ludzie idący do kościała spoglądają na mnie wzrokiem mówiącym: " czy ty być Kosmita?" , ja w swojej żłtej kolarskiej koszulce, krótkich spodenkach, z wodą i ręcznikiem w rękach, pędzę co tchu, przez główne skrzyżowanie mojego miasta.
Dobiegam do Parku, robię pierwsza pętlę, czyli drugi kilometr i już po połowie, goni za mną spuszczony ze smyczy spaniel...!!!( tekst o palcu pod moimi postami okazuje się być całkiem trafiony). Na szczęście pies się odczepia gdy tylko się zatrzymuję.
Teraz nic już mnie nie zatrzyma!
Pędzę pośród gałęzi i po alejkach, mijam kolejne kilometry, ludzi z psami i pewną starszą kobietę i dziesięć metrów za plecami słyszę: Łola Boga, Łola Boga. Odwracam się a owa starsza kobieta leży z twarzą w błocie. Odwracam się i biegnę dalej...Żartowałem! Oczywiście Pani potknęła się na korzeniu, a nie z mojej winy, ale mimo wszystko harcerski obowięzek...
Jako pracownik służby zdrowia pomagam jej oczywiście wstać, i odprowadzam na ławkę.
Pani ma krwotok z nosa, więc dzwonię na pogotowie, i tłumacze na której alejce w Parku jestem i jak mnie poznać( jedyny kosmita w żółtej koszulce, biegający w parku).
Pani ma spory obrzęk nosa- chyba złamany. Pogotowie dziękuje mi za bohaterską postawę i odjeżdża z Panią, która na odchodne mówi Mi: "Ja mogła jechać z Córką autem, ale ja jej nie chciała kłopotu robić." Po raz kolejny powiedzonko z mojego podpisu mnie dosięga- Jak ktoś ma pecha...
Patrzę na buta- krew!!!
Nic to, wychłodzony i pożarty przez komary ruszam dalej.
Spotkam dwóch innych biegaczy( czyli nie jestem sam na tym świecie?!) Juppi!!!
Witają się ze mną , pytają ile już biegam itp. Jestem w euforii!
Dobiegam do końca.
8 km za mną.Czas- ze względu na przygody nieobiektywny.
Jestem szczęśliwy, że biegam!
10 Września: regeneracja i czyszczenie buta- patrz wyżej.
11 Września: 4 km + 4 x 20 sek. zrobione! tylko stopera nie włączyłem:-(
12 Września: Regeneracja.
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2012, 10:41 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 2 razy.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
A oto pierwszy aktualny post!
Dzień: 13 Września- załatwiam formalności związane ze stażem ( w zasadzie nic załatwić się nie udaje) i idę na stadion.
Całkiem dobra forma.
5km,
czas 28,30.
Dzieciaki ze szkół na lekcji WF, dziwnie się na mnie patrzyły. W ich oczach odczytałem: "jak ktoś może z własnej woli latać w koło na stadionie"?
Może!
Dzień: 13 Września- załatwiam formalności związane ze stażem ( w zasadzie nic załatwić się nie udaje) i idę na stadion.
Całkiem dobra forma.
5km,
czas 28,30.
Dzieciaki ze szkół na lekcji WF, dziwnie się na mnie patrzyły. W ich oczach odczytałem: "jak ktoś może z własnej woli latać w koło na stadionie"?
Może!
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 17:02 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 2 razy.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
14 dzień Września-
dzisiaj spokojny dzień na regenerację.
Kupiłem kurtkę sportową firmy Lotto( zastanawiam się czy można jej zaufać, ale tak jak resztę ciuchów do biegania-poza butami- kupiłem w szmateksie za 10 zł wiec niewielka inwestycja:) )
dzisiaj spokojny dzień na regenerację.
Kupiłem kurtkę sportową firmy Lotto( zastanawiam się czy można jej zaufać, ale tak jak resztę ciuchów do biegania-poza butami- kupiłem w szmateksie za 10 zł wiec niewielka inwestycja:) )
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 17:05 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 2 razy.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
15 września 2012.
Zanim potrenowałem, musiałem odstać swoje przy bieżni, ponieważ okazało się, że dzisiaj sędziowie piłkarscy zdają egzaminy kondycyjne. Stałem więc w bezrękawniku i krótkich porteczkach ok 20 minut w temperaturze 14 stopni. Modliłem się by zacząć biegać:-)
Starałem się popracować trochę nad tempem.
Dystans- 4 km + 4x 20s.
Czas- 22,06
Subiektywna ocena wysiłku- średnio- ciężki.
Waga - 89 kg
Jutro pierwsze w życiu 10 km.
Trzymajcie kciuki.
Zanim potrenowałem, musiałem odstać swoje przy bieżni, ponieważ okazało się, że dzisiaj sędziowie piłkarscy zdają egzaminy kondycyjne. Stałem więc w bezrękawniku i krótkich porteczkach ok 20 minut w temperaturze 14 stopni. Modliłem się by zacząć biegać:-)
Starałem się popracować trochę nad tempem.
Dystans- 4 km + 4x 20s.
Czas- 22,06
Subiektywna ocena wysiłku- średnio- ciężki.
Waga - 89 kg
Jutro pierwsze w życiu 10 km.
Trzymajcie kciuki.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 17:03 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
16 Września 2012r.
Udało się!
Dzisiejszy trening odbył się w parku. Testowałem nowe gadżety czyli oddychającą koszulkę i bezrękawnik. W trakcie biegu było mi nieco za gorąco, ale po treningu zmarzłem i odkryłem, że troszkę obtarło mi sutki
Dystans: 10,5 km
Czas: 58, 16
Subiektywna ocena wysiłku: Średnio- ciężki.
A więc stało się! Pierwsza dyszka za mną.
Udało się!
Dzisiejszy trening odbył się w parku. Testowałem nowe gadżety czyli oddychającą koszulkę i bezrękawnik. W trakcie biegu było mi nieco za gorąco, ale po treningu zmarzłem i odkryłem, że troszkę obtarło mi sutki
Dystans: 10,5 km
Czas: 58, 16
Subiektywna ocena wysiłku: Średnio- ciężki.
A więc stało się! Pierwsza dyszka za mną.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 17:03 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 2 razy.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
17 dzień Września 2012 roku.
Wczorajsza noc była trudna- cały czas coś "drapało mnie w gardło". Sądzę, że spowodowane jest to tym, że po treningu zatrzymałem się na rozciąganie, zmarzłem i wróciłem pieszo ok 1 km do domu. Mam nauczkę. Dzisiaj idę do lekarza.
Regeneracja
Wczorajsza noc była trudna- cały czas coś "drapało mnie w gardło". Sądzę, że spowodowane jest to tym, że po treningu zatrzymałem się na rozciąganie, zmarzłem i wróciłem pieszo ok 1 km do domu. Mam nauczkę. Dzisiaj idę do lekarza.
Regeneracja
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 17:05 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
18 Września 2012r.
Znów kaszel, katar i chrypa.
Zaryzykowałem i poszedłem na trening. Trochę jestem słaby.
Dystans: 4 km
Czas: 23,31
Subiektywna ocena wysiłku: nieźle.
Grunt, że trening zrobiony.
Znów kaszel, katar i chrypa.
Zaryzykowałem i poszedłem na trening. Trochę jestem słaby.
Dystans: 4 km
Czas: 23,31
Subiektywna ocena wysiłku: nieźle.
Grunt, że trening zrobiony.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 17:04 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
19 Września 2012r.
Regeneracja i powrót do zdrowia.(jest coraz lepiej )
Regeneracja i powrót do zdrowia.(jest coraz lepiej )
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
20 Września 2012r.
Czuję się już nieźle, ale ciągle kaszle i mam katar. Gardło nie boli.
Dystans: 5 km + 4x 20s
Czas: 28, 29 = rekord życiowy na 5 km, wprawdzie pobity tylko o sekundę ale zawsze!
Subiektywna ocena wysiłku- przeciętny
Forma subiektywnie- bardzo dobra.
Waga rano: 86,5 kg.
Czuję się już nieźle, ale ciągle kaszle i mam katar. Gardło nie boli.
Dystans: 5 km + 4x 20s
Czas: 28, 29 = rekord życiowy na 5 km, wprawdzie pobity tylko o sekundę ale zawsze!
Subiektywna ocena wysiłku- przeciętny
Forma subiektywnie- bardzo dobra.
Waga rano: 86,5 kg.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 17:07 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
21 Września 2012r.
Ostatni dzień lata, a ja wypoczywam
Regeneracja.
Ostatni dzień lata, a ja wypoczywam
Regeneracja.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
22 Września 2012r.
Dobre rozpoczęcie jesieni.
Dystans: 4 km + 5x 20 sek
Czas: 21,48 Rekord!
Subiektywna ocena wysiłku: duży
Forma: ok
Dzisiaj nieco przycisnąłem, zależało mi na zrobieniu 4 km poniżej 22 minut. Udało się!
Teraz odpoczynek i jutro 12 km.
Dobre rozpoczęcie jesieni.
Dystans: 4 km + 5x 20 sek
Czas: 21,48 Rekord!
Subiektywna ocena wysiłku: duży
Forma: ok
Dzisiaj nieco przycisnąłem, zależało mi na zrobieniu 4 km poniżej 22 minut. Udało się!
Teraz odpoczynek i jutro 12 km.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 17:08 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
23 Września 2012r.
Dystans:12 km
Czas: 1.07,20
Subiektywna ocena wysiłku: średni
Forma: bardzo dobra.
Dystans:12 km
Czas: 1.07,20
Subiektywna ocena wysiłku: średni
Forma: bardzo dobra.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 17:08 przez MackoMedyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084