Prosty cel - maraton

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich, którzy przypadkowo lub celowo weszli na mój blog :usmiech:

Na początek kilka słów o mnie:
Typowy ektomorfik z pięknego miasta Jarosławia. Wymiary: 170/58.

Bieganie zacząłem około 1993, na początku na średnich dystansach, potem przerzuciłem się na długie. Zdecydowanie w sposób amatorski, nie należałem nigdy do klubu ani nie brałem udziału w zawodach.
Biegam na stadionie miejskim w Jarosławiu, na bieżni 400-metrowej, ziemno-trawiasto-żużlowej :usmiech:
Z 2000 pochodzą moje rekordy:
5000 m - 22:36
10000 m - 49:29 (przy bardzo luźnym biegu, cztery dni wcześniej) [poprawka].
Trochę czasu minęło od tamtych pięknych dni. W latach 2001-2010 nie biegałem z różnych powodów, potem widząc upływający czas i narastającą słabość postanowiłem wrócić na bieżnię.
W 2010 r. zrobiłem plan 12-tygodniowy na 5.000 i osiągnąłem 23:25.
Rok 2011 to znów mało biegania. Zaś w tym roku najlepszy mój wynik to 24:34.
Ogólnie moim celem jest maraton, ale po drodze chciałbym też poprawić wyniki na 5 i 10 z dawnych lat.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2013, 21:47 przez Tomasz Filip, łącznie zmieniany 3 razy.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

I już pierwsze wyniki z dzisiejszego biegu:
Oczywiście izotonik, buty Kalenji i idziemy na

Trening

Dystans: 5000 m. Godz. 13.00. Temp. 30 (odczuwalna 32). Czasy okrążeń:
1:53 - 1:55 - 1:57 - 1:59 - 2:00 - 2:09 - 2:13 - 2:18 - 2:20 - 2:21 - 2:17 - 2:12 - 0:53 (połówka kończąca).
Razem: 26:27, średnio: 5:17/km, 3,15 m/s.

Biegłem mocno od początku, chciałem zobaczyć ile wytrzymam w takich warunkach. I było nieźle, biorąc pod uwagę, że bolały mnie łydki po wcześniejszych biegach; uzyskałem czas na poziomie wyników z maja tego roku. Normalnie już wytrzymuję 8 kółek poniżej 2 min, ale tu warunki dały znać o sobie. Nie mam już 20 lat, choć przyznaję, że zawsze lubiłem biegać w temp. 28-30 stopni.
Myślę, że bieganie w upały da dobre efekty. Przyjdzie wrzesień - październik, wtedy zobaczymy. Teraz jest czas, żeby poprawić wydolność. Rzecz jasna z głową, ale to moja mocna strona :spoko: Wystarczy powiedzieć, że przez te kilkanaście lat biegania nigdy nie miałem kontuzji. Żadnych problemów ze zdrowiem.
Na razie nogi bolą, więc pewnie zrobię sobie odpoczynek. Pozostaje "mobilna siłownia", którą wykonuję od miesiąca.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Tak jak pisałem wczoraj, dziś tylko "mobilna siłownia" w moim wykonaniu.

No to ćwiczymy:
1. Półprzysiady. 2x5x50.
Szybko i rytmicznie, max. 1 minutę każda 50. Odpoczynek przez minutę.
2. Brzuszki. 3x10 :ojoj:
Wstyd, ale tylko tyle. Kiedyś w wojsku bez problemu robiłem 50 (przynajmniej 50 było na "5"), teraz cóż...
Mam słabe mięśnie brzucha, dlatego słabo biegam. Minuta przerwy po każdej serii.
3. Pompki. 3x10
Na razie wystarczy, ręce w czasie biegu mnie nie bolą. Odpoczynek przez 30 sek.
4. Unoszenie pleców. 4x10
Po każdej serii liczę do 15.
5. Wstępowanie na stopień.
Tak jak robił to Coe.

Ktoś powie, że mało, ale na tyle mnie stać. W przyszłości zamierzam zwiększyć liczbę powtórzeń w miarę możliwości.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Dziś żar się leje z nieba, nikt nie wystawia nosa za drzwi, więc czas na kolejny

Trening

Dystans: 5000 m. Godz. 14.00. Temp. 35 (odcz. 36). Czasów okrążeń nie ma, bo w drodze powrotnej zepsuł się zegarek :usmiech:
Razem: 26:27, średnio 5,17/km, 3,15 m/s.

Skończyłem dziś 37 i w cieniu było prawie 37. Zacząłem lekko (1.57 - 2.00 na okrążenie), potem starałem się wytrwać i miałem taki sam czas jak poprzednio. Ostatnie 200 m - 51 sek.
Wziąłem ze sobą dwie wody, jedną do picia, drugą do polania. Bieżnia jest wokół boiska i jest otoczona miejscami siedzącymi w sumie na na 1,5 metra wysokości i zawsze jest tam cieplej niż poza stadionem. Połowa bieżni jest zacieniona przez drzewa. Mimo to nie było łatwo pobiec, ale dałem radę :taktak: Według podziału biegaczy jestem typem fightera, osiągnięcie i wyczyn są dla mnie najważniejsze. Lubię porównywać się do innych i walczyć o czas. A najbardziej pokonywać siebie. Ech, jak jak to lubię!
Tylko te łydki ciągle bolą.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Dziś nic nie robiłem, spędziłem pół dnia na polu (jak to się u nas mówi), biegał będę jutro. Zegarek wrócił z naprawy, ale zresetowany i nie ma wyników ostatniego biegu.

Za to napiszę coś o wybrednym biegaczu, którym jestem :usmiech:
Gdzieś już był taki temat na forum dotyczący temperatur. Niby mówi się, żeby nie biegać w upały, najlepsza temperatura do biegania to ok. 10 stopni. Po prostu szok :orany: Dla mnie najniższa temperatura, w której jeszcze biega się znośnie (oczywiście w spodenkach i koszulce, wyłączając np. dresy) to 16 stopni. No, może przy 14 dałbym jeszcze radę. Ale przy 10 po prostu zastygłbym niezdolny zrobić kroku. Zimne powietrze owiewające mnie, zimne do oddychania... Brrrr... Mróz.
Najwyższa temperatura? Nie wiem. W zeszłą niedzielę przebiegłem 10 km w 56:29, było koło 30. Wczoraj 5 km przy 35 stopniach. To nie były mordercze warunki. 10 minut po biegu minęło pierwsze zmęczenie (drugie przychodzi później) i czułem się całkiem znośnie. W sumie myślę, że byłbym zdolny biegać w najwyższych temperaturach jakie mogą być w Polsce. Oczywiście, nie ma co myśleć o dobrych wynikach, ale da się przebiec.
Astenicy - tacy jak ja - mają bardzo dobrą termoregulację, może to jest przyczyną? Może dlatego tak marznę, gdy inni czują się dobrze? W każdym razie jutro będzie znów około 30, a ja ruszam na następne 5 kilometrów.
Ostatnio zmieniony 10 sie 2013, 21:11 przez Tomasz Filip, łącznie zmieniany 2 razy.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Dzisiaj byłem jakiś ospały. Rano miałem trochę pracy, potem ciężko było zebrać się na stadion. Jednak poszedłem na

Trening

Dystans: 5.000 m. Godz. 16.00. Temp. 19 (odcz. 17). Czasy okrążeń:
2:04 - 2:01 - 1:57 - 1:57 - 1:56 - 1:55 - 1:56 - 1:56 - 1:58 - 1:59 - 2:00 - 2:01 - 0:51 (200 m kończące)
Razem: 24:31 (rekord sezonu), średnio 4:54/km, 3,39 m/s.

Pochłodniało :usmiech: Czułem chwilami zimny, porywisty wiatr. Zacząłem bardzo wolno, stopniowo przyspieszając i starając się utrzymać tempo. Wyszedł najlepszy czas w tym roku, chociaż nie myślałem o tym z początku, dopiero w biegu pojawiła się szansa.
5. bieg poniżej 25 minut tego lata. Następny we wtorek, na razie tylko ćwiczenia.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Dzisiaj znowu tylko "mobilna siłownia". Źle spałem w nocy i te ćwiczenia trochę mnie obudziły. Jestem zadowolony, bo po wczorajszym mocnym biegu nie ma ani śladu, tzn. nic mnie nie boli, żadnych zakwasów ani naciągnięć. To bardzo dobrze.
Znowu robi się ciepło i będzie czas na ćwiczenie wytrzymałości. Oby tylko się nie przetrenować, bo mam tendencje do dawania z siebie wszystkiego na bieżni.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

To dziwne, że bardziej bolą mnie mięśnie po ćwiczeniach niż po bieganiu. Widocznie mięśnie "biegowe" mam bardziej wyćwiczone.
Dzisiaj nie było dobrych warunków do biegania. Ciężka, namoknięta bieżnia. Miałem nawet nie iść, ale wstrzeliłem się między jednym deszczem a drugim. Na pierwszym kilometrze jeszcze padało. W sumie udany

Trening

Dystans: 5000 m. Temp 22 (odcz. 22). Czasy okrążeń:
1:57 - 1:56 - 1:57 - 1:59 - 1:59 - 2:03 - 2:05 - 2:08 - 2:02 - 2:03 - 2:07 - 2:08 - 0:45 (końcowe 200 m)
Razem 25:09, 5:02/km, 3,31 m/s

Bardzo dziwny bieg. Rozpocząłem dość szybko, ale po 2 km spuchłem. Potem przyśpieszyłem jeszcze po 8 okrążeniu, ale tylko na chwilę. Za to końcowe 200 m miałem w 45 s., (stoper zanotował 45,2). Patrzyłem do zapisków kiedy ostatnio tak szybko przebiegłem ostatnie pół kółka, ale nie mogłem znaleźć. Chyba jakieś kilkanaście lat temu.
Ogólnie widać, że wytrzymałość raczej wzrasta. Trzeba niedługo złamać 24:30, ale na razie może kilka biegów lekkich. Zobaczę.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Nie mogę się powstrzymać od mocnego treningu. Po prostu nie mogę. Chociaż teraz trzeba zrobić 2-3 dni przerwy. Muszę przyzwyczaić organizm do biegania poniżej 25 minut bez wyczerpania. Oto dzisiejszy

Trening

Dystans: 5000 m. Godz. 12.00. Temp. 20 (odcz. 20). Czasy okrążeń:
1:43 - 1:56 - 1:59 - 1:58 - 1:58 - 1:59 - 1:59 - 2:00 - 2:01 - 2:01 - 2:04 - 2:03 - 0:46 (połówka kończąca)
Razem: 24:27 (rekord sezonu), średnio: 4:53/km, 3,41 m/s

Jeszcze inny bieg, inaczej rozegrany. Pierwsze kółko bardzo szybko, potem trzymałem tempo pod 2:00/okrążenie. I znów to świetne 200 metrów, dokładnie w 45,6 s. Cieszę się, bo znów mam najlepszy czas w tym roku.
Pamiętam, gdy byłem młodszy zawsze biegałem 3 pierwsze kółka w 1:40 (nawet otwierałem w 1:35), potem potrafiłem trzymać tempo w 1:45/okr. Teraz jestem słabszy, mam braki w szybkości, nadrabiam trochę wytrzymałością. Jeszcze dużo czasu trzeba, zanim osiągnę takie rezultaty. Dzisiaj przytkało mnie trochę już po pierwszym okrążeniu, jednak byłem w stanie powalczyć.
Na razie też nie potrafię przebiec każdego z 12 okrążeń poniżej 2 minut. Zawsze coś mi "ucieknie", albo słaba końcówka, albo początek. Bez tego nie będę biegał poniżej 24:00 w tym roku.
Jestem spóźniony jakieś pół miesiąca do swoich planów. Miałem już w czerwcu przebiec poniżej 25:00, przebiegłem 8 lipca. W lipcu chciałem zejść poniżej 24:30, jest 14 sieprnia. Jednak zostają jeszcze wrzesień i październik, chłodniejsze miesiące w których zawsze mam najlepszą formę. Będzie dobrze :usmiech:
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Dzisiaj tylko "mobilna siłownia", którą lekko zmieniłem.
Tomasz Filip pisze: 2. Brzuszki. 3x10 :ojoj:
Wstyd, ale tylko tyle. Kiedyś w wojsku bez problemu robiłem 50 (przynajmniej 50 było na "5"), teraz cóż...
Mam słabe mięśnie brzucha, dlatego słabo biegam. Minuta przerwy po każdej serii.
3. Pompki. 3x10
Na razie wystarczy, ręce w czasie biegu mnie nie bolą. Odpoczynek przez 30 sek.
Teraz ćwiczę tak:
2. Brzuszki 3x15
Minuta przerwy po każdej serii.
3. Pompki 3x15
Minuta przerwy między seriami.
Myślę, że to pomoże wzmocnić mięśnie brzucha. Nie było łatwo, szczególnie pompki, ale dałem radę.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Dzisiaj obudziłem się o 6 pełen energii. Wiedziałem, że trzeba pobiec, mimo, że chciałem sobie zrobić przerwę. Przed południem jednak zasnąłem, nie zdążyłem zjeść obiadu i o 14 poszedłem na stadion głodny :usmiech:
Z drugiej strony nie chciałem przekładać biegu, bo po drugiej jest najcieplej. Oto kolejny

Trening

Dystans: 5000 m. Godz. 14.00. Temp. 23 (odcz. 23). Czasy okrążeń:
1:49 - 1:51 - 1:55 - 1:56 - 1:56 - 1:57 - 1:58 - 1:59 - 2:01 - 2:01 - 2:02 - 2:02 - 0:47 (200 m kończące)
Razem 24:14 (rekord sezonu), średnio: 4:51/km, 3,43 m/s

Co to był za bieg! Właściwie to nie trening, tylko mocny bieg w tempie startowym i pobity tegoroczny czas o 13 sekund. Nie znałem swojego męstwa - jak mawiał pan Zagłoba :usmiech:
Dobrze rozpocząłem - nie za słabo i nie za mocno, żeby nie stracić wszystkich sił na pierwszych kółkach. Ciągnąłem cały czas do przodu walcząc z bólem płuc i zmęczeniem. Przyznam się, że chciałem dziś pobiec poniżej 24:15 i udało się :spoko: To chyba wszystko na co mnie teraz stać. Czuję się po prostu pięknie :hej: Jutro lekkie 10000 m.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Cieszę się, bo trenuję mocno i nie mam żadnych problemów. Wszystko odbywa się tlenowo, nie mam żadnych zakwasów ani bólów mięśni.
Dzisiaj miało być lekkie 10 km i było, o nietypowej jak dla mnie porze, bo rano :usmiech:

Trening

Dystans: 10000 m. Godz. 9.00. Temp. 18 (odcz. 18). Czasy kilometrów:
5:14 - 5:12 - 5:15 - 5:25 - 5:25 - 5:25 - 5:26 - 5:27 - 5:33 - 5:39
Razem: 54:03, średnio 5:24/km, 3,08 m/s

Na początku trochę nieregularne tempo, potem ustaliłem na 2:10/okr. i tak przebiegłem kilka kilometrów. Na końcu miałem już problem z jego utrzymaniem, ale nie zmęczyłem się bardzo, mógłbym jeszcze przebiec parę kilometrów. Gdybym chciał, byłoby trochę szybciej, ale to miał być luźny bieg.
Patrzyłem na blogi innych osób i widzę, że bieganie długich dystansów bez forsowania tempa daje dobre efekty. Spróbuję biegać częściej 10 km. Jednak nie opuszczę na razie bieżni, bo jestem bardzo do niej przyzwyczajony.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Wczoraj "mobilna siłownia", dzisiaj trening. Znowu jest upał, to już chyba ostatnie takie dni.

Trening

Dystans: 5000. Godz. 12.00. Temp. 30 (odczuwalna 32). Czasy okrążeń:
1:50 - 1:51 - 1:53 - 1:55 - 1:56 - 1:58 - 1:59 -2:04 - 2:12 - 2:12 - 2:07 - 2:14 - 0:48 (ostatnie 200 m)
Razem: 24:59, średnio 5:00/km, 3,33 m/s

10 km mogę odpuścić, ale 5 - nigdy :usmiech: Dzisiaj nieco zbyt szybkie pierwsze dwa okrążenia ustawiły bieg. Wystarczyło sił na połowę dystansu. Pod koniec nieco przyśpieszyłem, bo chciałem zmieścić się w 25 minut i ostatnia połówka zapewniła mi taki czas. W tych warunkach nie dałem rady pobiec szybciej. Ogólnie jestem zadowolony, chociaż zmęczenie jest ogromne.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Wczoraj tylko ćwiczenia w domu, dzisiaj normalny bieg. Wybrałem południe, bo szukam najcieplejszej pory dnia.
Mam zamiar zacząć trochę wolniej niż ostatnio, aby pobiec w sumie o wiele szybciej.
Pierwsze kółko. Zaczynam normalnie, troszkę może znów za szybko. Staram się wyregulować tempo i mam 1:55,9 s. Może być. Drugie ma być tak samo. Pod koniec trochę przyśpieszam, bo chcę następne dwa pobiec szybciej. Wyszło 1:55,4. Ciągnę mocniej, ale już mam problemy z utrzymaniem tempa. W założeniach ma być 1:50 ale czuję, że nie będzie. Zrywam się na prostej start-meta. Wchodzę w zakręt, ale nie mogę utrzymać szybkości. Jest znów tylko 1:55,2. Słabo. Trudno, będę biegł w takim tempie, nie jest złe. Ale już mam problemy z oddychaniem, a jest dopiero 4 okrążenie! Pracuję mocniej nogami, ale płuca już się męczą. Nie wiem jaki mam czas okrążenia, bo przycisk zegarka odbił 2 razy. Biegnę co sił, ale ledwo dyszę. Q! Co się dzieje, przecież nawet nie ma połowy dystansu! 5. kółko w 1:58,5. Za chwilę zejdę do 2 minut, ale jeszcze walczę. Mam jakieś 18 sekund poniżej czasu 25.00. Stanowczo za mało, żeby myśleć o czymkolwiek. Pojawia się ból mięśni brzucha. Połowa dystansu. Zrywam się jeszcze raz, zamęczę się, ale dam z siebie wszystko. Okrążenie tak samo, 1:58,6. Jeszcze staram się walczyć. Ból mięśni coraz mocniejszy, cholera. Płuca już zupełnie nie wytrzymują. Mam dość, ale cały czas ciągnę do przodu, staram się jak mogę. 2:00,6. Biegnę na zupełnym wyczerpaniu, a przecież jest dopiero 8. okrążenie. Staram się co chwilę wstrzymywać oddech, żeby dać płucom odpocząć. Biorę 3-4 hausty powietrza i przez tyle samo sekund nie oddycham. Odbija się to na prędkości, bo mięśnie potrzebuję tlenu, ale trudno. Kończę 8. kółko - 2:01,9. Puszczam. Nie wytrzymam więcej. Postaram się pobiec wolniej, przyśpieszę później. Jeszcze zostało sporo dystansu. Biegnę luźno, reguluję oddech. Chyba będzie 2:05. Patrzę tępo w bieżnię, myśląc co się stało, dlaczego jest tak słabo. Okrążenie kończę w 2:09,6. Wolniej niż myślałem, ale muszę pobiec takie jeszcze jedno. Nie poradzę sobie na ostatnim pełnym okrążeniu, z drugiej strony myślę, że mogę sobie pozwolić na jedno wolne i tak się zmieszczę w 25 minut. Lepiej się nie da. Z oddechem lepiej, chociaż to pewnie na chwilę. Gdy pociągnę mocniej, zmęczenie wróci jak bumerang. Przyśpieszam na następnym okrążeniu. Chwilę biegnę szybciej, potem wraca słabość. Mam jednak jeszcze trochę sił. Daję z siebie wszystko, a okrążenie jest w 2:01,3. Na ostatnim staram się jeszcze, ale muszę zwolnić. Za chwilę ostatnie 200 m. Kończę okrążenie w 2:04,5. Teraz już pełen gaz. Przyśpieszam znacznie. Przedostatnia setka nieźle. Jeszcze przyśpieszam, a przynajmniej chciałbym, bo chyba nie jestem w stanie. 70 m. do końca. Spinam mięśnie, częstotliwość kroków znacznie wzrasta. Biegnę już na bezdechu, uderzając nogami jak najmocniej.

Meta. Kucam ze zmęczenia. Czas 24:59,6. Wszystko w tym biegu było złe, początek, środek i koniec. Powoli podnoszę się i nieco załamany idę na przeciwległą prostą zastanawiając się nad przyczyną. Może nieprzespana cała noc? Może dlatego, że zmęczyłem się lekko przed biegiem?

Odpowiedź jednak nasuwa się sama: temperatura. 18 stopni jest dla mnie zabójcze. Przecież dwa dni temu było 32 i osiągnąłem taki sam czas! Na trasie miałem już 38 sekund poniżej 25:00. Gdyby dziś było przynajmniej 25 stopni, mógłbym pobiec tak samo. Popijam izotonik i dochodzę do siebie. Trzeba zrobić pewnie jakąś przerwę, może na razie skupię się tylko na mobilnej siłowni. Może to tylko chwilowe zmęczenie, nie wiem.

Trening

Dystans: 5000 m. Godz. 12.00. Temp. 18 (odczuwalna 17). Czasy okrążeń:
1:56 - 1:55 - 1:55 - 1:57 - 1:59 - 1:59 - 2:01 - 2:02 - 2:10 - 2:09 - 2:01 - 2:05 - 0:51
Razem: 25:00, średnio 5:00/km, 3,33 m/s.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Tomasz Filip
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 04 sie 2013, 21:14
Życiówka na 10k: 48:28
Lokalizacja: Jarosław

Nieprzeczytany post

Wczoraj kompletnie nic: ani biegania, ani ćwiczeń. Myślę, że częściej będę robił sobie wolne, żeby organizm trochę odpoczął. Dzisiaj

Trening

Dystans: 5000 m. Godz. 13.00. Temp 21 (odczuwalna 23). Czasy okrążeń:
1:46 - 1:49 - 1:53 - 1:56 - 1:56 - 1:58 - 1:59 - 1:58 - 2:00 - 2:01 - 2:03 - 2:08 - 0:51 (ostatnie 200 m.)
Razem: 24:18, średnio 4:52/km, 3,43 m/s

Przyszedłem dziś na stadion i pomyślałem, że to nie jest dobry dzień do biegania. Miał być jeszcze jeden dzień odpoczynku, ale ciężko wytrzymać :usmiech:
Bieg był OK, o niebo lepszy niż ostatni. Wypaliłem od początku mocno, jednak sił starczyło mi na dłużej. Szkoda, że ciągle biegnę tylko te 8 kółek poniżej 2 minut, byłaby już szansa na zejście poniżej 24:00. Cóż, trzeba poczekać. Nie mam jeszcze wystarczającej wytrzymałości.
I to jest pewnie mój problem: za szybko chcę biegać szybko :usmiech: Dlatego tak się żyłuję. Pamiętam, że w 2000 roku, w którym ustanowiłem życiówkę na 5 km, przebiegłem ten dystans tylko 29 razy, 145 km w ciągu 6 miesięcy. Zawsze na pełen gaz, do tego ze dwa-trzy biegi na 10 km, coś tam dodatkowo - i tyle. I to dawało efekty. Ale 1999 też był dobry, z czasem 23:11, teraz muszę dopiero dochodzić do tego poziomu.
[...] ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)


Blog
Komentarze
ODPOWIEDZ