Tomek Solar - komentarze
Moderator: infernal
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 07 kwie 2012, 18:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Witam
Chętnie przyjmę kilka porad.
Chętnie przyjmę kilka porad.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
Przede wszystkim życzę wytrwałości w dążeniu do celu. Pamiętaj nie odrazu rzym zbudowano
Pamiętaj o rozciąganiu zawsze po bieganiu, lepiej poświęcić dodatkowe 20 minut, niż pózniej z powodu różnych przykurczy nie biegać.
http://mariuszgizynski.pl/wp-content/up ... C5%BCy.pdf
http://marszalek-osteopatia.pl/15922/11922.html
Jeżeli posiadasz telefon z androidem, polecam aplikację Runkeeper, która oblicza przebiegnięty przez ciebie dystans, tempo w jakim biegłeś itp.
http://runkeeper.com/ lub http://run-log.com/.
Powodzenia.
Pamiętaj o rozciąganiu zawsze po bieganiu, lepiej poświęcić dodatkowe 20 minut, niż pózniej z powodu różnych przykurczy nie biegać.
http://mariuszgizynski.pl/wp-content/up ... C5%BCy.pdf
http://marszalek-osteopatia.pl/15922/11922.html
Jeżeli posiadasz telefon z androidem, polecam aplikację Runkeeper, która oblicza przebiegnięty przez ciebie dystans, tempo w jakim biegłeś itp.
http://runkeeper.com/ lub http://run-log.com/.
Powodzenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2246
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Tomku, pilnuj diety. Widzę, że ciągnie cię do słodkiego. Dasz radę. Miałem 105, obecnie 76.
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 07 kwie 2012, 18:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Dziękuję za rady.
Ćwiczenia na rozciąganie na pewno się przydadzą, do tej pory robiłem to trochę po omacku.
Niestety, telefonu z Androidem nie posiadam. Jak na razie wystarczy mi stoper, muszę tylko pamiętać żeby go brać ze sobą.
Dziękuję Ryszardzie. Ciągnie mnie, ale widzę przed sobą cel i myślę, że uda mi się nad tym zapanować.
Ćwiczenia na rozciąganie na pewno się przydadzą, do tej pory robiłem to trochę po omacku.
Niestety, telefonu z Androidem nie posiadam. Jak na razie wystarczy mi stoper, muszę tylko pamiętać żeby go brać ze sobą.
Dziękuję Ryszardzie. Ciągnie mnie, ale widzę przed sobą cel i myślę, że uda mi się nad tym zapanować.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Witaj,
powodzenia w bieganiu i nie tylko Cel - przebiec 5 km - dość łatwy do zrealizowania (wiem, wiem ). Pewnie już w tym roku pobiegniesz w jakimś biegu ulicznym na 5 km i będziesz łamał 25' albo i lepiej, czego życzę.
Jeśli chodzi o dystans, to po prostu odmierz sobie przebiegniętą trasę na http://maps.google.pl/, musisz kliknąć prawym i wybrać "wyznacz trasę z tego miejsca", a potem "wyznacz trasę do tego miejsca". To dobrze działa.
krunner
powodzenia w bieganiu i nie tylko Cel - przebiec 5 km - dość łatwy do zrealizowania (wiem, wiem ). Pewnie już w tym roku pobiegniesz w jakimś biegu ulicznym na 5 km i będziesz łamał 25' albo i lepiej, czego życzę.
Jeśli chodzi o dystans, to po prostu odmierz sobie przebiegniętą trasę na http://maps.google.pl/, musisz kliknąć prawym i wybrać "wyznacz trasę z tego miejsca", a potem "wyznacz trasę do tego miejsca". To dobrze działa.
krunner
- cafe
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 587
- Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
- Życiówka na 10k: 00:58
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)
Jeżeli chcesz zwracać uwagę na zdrową dietę, zapomnij o batonikach pod każdą postacią, białych bułkach i serze żółtymTomek Solar pisze: -3 bułki z sałatą, rzodkiewką, serem żółtym i pomidorem (szkoła)
-batonik 150kcal.
-2 kanapki na kolację.
Zauważyłem, że odkąd biegam jakoś podświadomie chcę wybierać produkty, które są zdrowe. Więcej zielonego mniej słodkiego, zamierzam wcielić to w życie. Zwłaszcza, że lubię.
Ten ostatni uwielbiam
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 07 kwie 2012, 18:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
krunner: Dzięki. Właśnie o to mi chodziło, żeby wybrać taki cel, który da się w miarę sensownym czasie osiągnąć. Nie chcę się zniechęcić.
Google maps jest dobre, o ile się mieszka w mieście. Ja mieszkam na wsi i pomiar google earth osiąga dokładność rzędu 50-100m. Chyba będę to używał, im dłuższe dystanse tym mniejsza ta różnica. Dodatkowo będę sprawdzał trasę rowerem.
Cafe: Dzięki. Z batonikami się żegnam. Bułki i ser... Cholera. Ser jest niezdrowy?
Google maps jest dobre, o ile się mieszka w mieście. Ja mieszkam na wsi i pomiar google earth osiąga dokładność rzędu 50-100m. Chyba będę to używał, im dłuższe dystanse tym mniejsza ta różnica. Dodatkowo będę sprawdzał trasę rowerem.
Cafe: Dzięki. Z batonikami się żegnam. Bułki i ser... Cholera. Ser jest niezdrowy?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2246
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Tomek, ser jest zdrowy, problem w tym, że tłusty. Można kupić FIT z mniejszą zawartością tłuszczu ( 12% ), lub wersję Holenderską, ( 18% ).
Kilka dodatkowych zasad.
Jeżeli nie dajesz rady bez słodyczy, kup sobie Chrom. Unikaj białego pieczywa. Jeżeli makaron to mało, razowego. Ryż ciemny, nie łuskany. Nie możesz,...pasztetów, kaszanek, golonek, itp. Życie nie jest łatwe ale dasz radę. Miło już było.
Kilka dodatkowych zasad.
Jeżeli nie dajesz rady bez słodyczy, kup sobie Chrom. Unikaj białego pieczywa. Jeżeli makaron to mało, razowego. Ryż ciemny, nie łuskany. Nie możesz,...pasztetów, kaszanek, golonek, itp. Życie nie jest łatwe ale dasz radę. Miło już było.
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Mi jako przegryzka bardzo pomógł suszony słonecznik (ziarna w łupinkach w paczuszkach). Mam na myśli zamiast paluszków, chipsów, ciastek itp. Oczywiście nie jadany workami. Samo łuskanie już było zajęciem pozwalającym oddalić myśli od paczki ciastek, paluszków czy chipsów leżących na stole obok.
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 07 kwie 2012, 18:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Dziękuję bardzo za rady. Jest łatwiej mając świadomość jakiegoś wsparcia.
Co do słodyczy to chyba się już rozprawiłem, czasami (raz dziennie max) zjem kilka rodzynków i wystarcza mi to.
Myślę, że wytrzymam. Cel coraz bliżej, a później można wyznaczyć następny!
Co do słodyczy to chyba się już rozprawiłem, czasami (raz dziennie max) zjem kilka rodzynków i wystarcza mi to.
Myślę, że wytrzymam. Cel coraz bliżej, a później można wyznaczyć następny!
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Moja rada: na tym etapie nie trenuj 5 razy w tygodniu. A może właśnie zaczynasz wpadać w coś, o czym czytałeś u Skarżyńskiego - szybki progres, euforia, zwiększanie treningu i ... Nawet jeśli Twoje treningi są lekkie (bo są) to nie biegaj częściej niż 3-4 razu w tygodniu. Przycisnąłbym na treningu. dorzuciłbym kilka minut, ale dzień odpoczynku musi być. A najlepiej trzymać się planu - masz dużą gwarancję, że wyjdziesz z tego cało i bez kontuzji
krunner
krunner
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 07 kwie 2012, 18:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Dzięki.
Tak chyba właśnie zrobię. Po dzisiejszym biegu odczuwam efekty, jakbym miał tak biegać 3 dni na pewno odbiłoby się to na moim zdrowiu. W czwartek zrobię sobie przerwę.
Masz absolutną rację, będę cierpliwy i będę zwiększał obciążenia na treningach, a nie ilość treningów.
Dzięki
Tak chyba właśnie zrobię. Po dzisiejszym biegu odczuwam efekty, jakbym miał tak biegać 3 dni na pewno odbiłoby się to na moim zdrowiu. W czwartek zrobię sobie przerwę.
Masz absolutną rację, będę cierpliwy i będę zwiększał obciążenia na treningach, a nie ilość treningów.
Dzięki
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Jeśli lekarz potwierdzi ITBS to przydałby sie jeszcze rehabilitant ... myślę że sumienne porządne ćwiczenia pozwolą uwolnić się od kłopotu...powodzenia
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 07 kwie 2012, 18:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Byłem u lekarza, co prawda tylko pierwszego kontaktu, ale zawsze coś. Plusem było to, że facet sam sporo biegał w młodości i chyba trochę czuł temat. Powiedziałem mu o ITBS, powiedział, ze bardzo prawdopodobne. Dostałem tabsy i jak nie przejdzie za 2 tygodnie szukamy ortopedy (a może nawet artroskopia?)