Taki sobie - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Taki sobie
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
Życiówka na 10k: 40:25
Życiówka w maratonie: 3:37:05

Nieprzeczytany post

Książka skarg i zażaleń otwarta dla wszystkich. Jeżeli macie ochotę, piszcie śmiało.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kris_brazylia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 450
Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
Życiówka na 10k: 43,29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chile
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam.

Mam 2 uwagi :)

1. Wstaw na Twoim blogu link do komentarzy bo ten watek zniknie w gaszczu...

2. Nie za szybko biegasz? Widze ze co trening to poprawiasz czas na przyklad na 5km ... Widze rowniez ze co trening biegasz szybko jak na swoje mozliwosci... Wg mnie rade zwolnic I Nie scigac sie co trening bo albo przyjdzie kontuzja, albo sie poprostu zniechecisz bo organizm Nie bedzie wytrzymywal codziennych wyscigow I Ci sie odechce biegac.

Jak zaczynasz dopiero biegac to ... Poprostu sobie wolno biegaj I tyle... Buduj baze na przyszlosc I jak juz chcesz to rob sprawdziany raz w miesiacu. Bo jak dotad to te tempa sa bardzo szybkie dla Ciebie I jak tak dalej bedziesz biegac to padniesz :(

Powodzenia
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]

[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
Taki sobie
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
Życiówka na 10k: 40:25
Życiówka w maratonie: 3:37:05

Nieprzeczytany post

Witaj. Co do 1 uwagi - już się zastosowałem. Odnośnie kolejnej, to nie zupełnie tak. Przeczytaj uważnie od początku mój wątek. Zanim coś zaczynałem mierzyć, też truchtałem. Początkowy biegi są w tempie raczej wolnym. Także nie w każdym kolejnym biegu poprawiałem wyniki. Jeżeli tak było, to raczej wyszło naturalnie, bez przesilania się. Jeżeli czułem się ok, to luźno biegłem. Sprawdziany robiłem owszem, ale o nich będzie mowa niedługo. Zwróć uwagę na daty i częstotliwość biegów. Ja naprawdę nie biegam dużo i często (chodzę ciągle).
Awatar użytkownika
kris_brazylia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 450
Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
Życiówka na 10k: 43,29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chile
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czesc, to znowu ja ;)

Fajnie ze coraz szybciej biegasz I ze widac postepy, ale ja Nie rozumiem za bardzo tych treningow I sprawdzianow...robisz sprawdzian na 5.78 km???

Ok. Widze ze gdybys zrobil sobie sprawdzian na 5km to by bylo cos okolo 24minut, moze 23 z groszem. Wpisz sobie ten wynik w tabelke na stronie glownej bieganie.pl I zobaczysz ze: Twoje srednie tempo wolne (jak Sam piszesz) okolo 5'25" to wg tabeli koniec 2 zakresu!!! A jesli to na prawde mialo by byc wolne tempo to powinienes biegac w tempie okolo 6'00" I wolniej tak zeby byl pierwszy zakres...

Nie jestem ekspertem ale to co biegasz to jest za szybkie!!! Szczegolnie ze biegasz tylko 2 zakres I sprawdziany - czyli jeszcze szybciej!!! A gdzie tu wolne klepanie kilometrow, ktore na poczatku zabawy z bieganiem jest niezbedne.

Nadal sadze to co pisalem wczesniej w pierwszym komentarzu. Moze zmierz sobe Tetno po takim spokojnym wg Ciebie biegu. Jesli Nie masz GPS to palec na szyje po biegu I liczysz uderzenia przez 10 sekund a pozniej mnozysz przez 6 I Ci wyjdzie :) wg tabeli jesli biegasz wolno w pierwszym zakresie to Tetno Nie powinno byc wyzsze niz 145, jesli jest wyzsze to znaczy ze jednak za szybko :jatylko:

Pozdrawiam I powodzenia na zawodach
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]

[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
Taki sobie
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
Życiówka na 10k: 40:25
Życiówka w maratonie: 3:37:05

Nieprzeczytany post

Witaj. Dziękuję Ci za zainteresowanie moim tematem.
kris_brazylia pisze:Fajnie ze coraz szybciej biegasz I ze widac postepy, ale ja Nie rozumiem za bardzo tych treningów I sprawdzianów...robisz sprawdzian na 5.78 km???
Dzięki. Odnośnie sprawdzianów - zawody miały być na 5 km a, że 1 z moich tras jest nieco dłuższa, więc ja zastosowałem.
kris_brazylia pisze:Twoje srednie tempo wolne (jak Sam piszesz) okolo 5'25" to wg tabeli koniec 2 zakresu!!! A jesli to na prawde mialo by byc wolne tempo to powinienes biegac w tempie okolo 6'00" I wolniej tak zeby byl pierwszy zakres...
Z pewnością masz rację, ale ja się bardzo dobrze (luźno) czuję podczas biegów z takimi prędkościami. Mowa tu oczywiście o spokojniejszych biegach a nie sprawdzianach (tylko 2 robione na ten moment). Wychodzę z założenia, że dla mnie jest w sam raz, więc nie zwalniam.
kris_brazylia pisze:Nie jestem ekspertem ale to co biegasz to jest za szybkie!!! Szczegolnie ze biegasz tylko 2 zakres I sprawdziany - czyli jeszcze szybciej!!! A gdzie tu wolne klepanie kilometrow, ktore na poczatku zabawy z bieganiem jest niezbedne.
Ale dla mnie to jest właśnie wolne klepanie km. Biegam od początku marca i wtedy to było człapanie połączone z marszem. Teraz bez problemów daję sobie radę w takim tempie. Mógłbym szybciej co widać po 2 sprawdzianach, ale nie szarżuję za mocno. Nogi uważam, że mam mocne. Sporo jeżdżę rowerkiem (raczej niedzielne wypady). Biegając myślałem, że wspomogę rowerek, a raczej jest odwrotnie. Każdy mówi, że 3 treningi tygodniowo to minimum. Jednak rzadko mam taką możliwość. Średnio biegam tylko 2 razy i do tej pory nie wychodzę na tym źle. Do tego 1 wypad rowerowy, sporo chodzenia. Jakoś to wszystko się kręci. Choć przyznają są takie dnie, kiedy czuję się przemęczony (choćby dzisiaj). Wtedy na trasie nie czuję mocy i nie próbuję nawet zwiększać tempa. Czasami jednak bywają takie dni, że śmigam "jak zając" nie czując prawie zmęczenia.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Powiem szczerze, ze spokojnie nabiegalbys 20km ale nie w tempie w ktorym biegasz treningi. Piszesz czasami, ze podczas biegu czules sie dobrze i bieglo sie luzno, ale zastanow sie czy podczas takiego biegu moglbys mowic? Nie chodzi mi o mowienie w stylu :

Ale (uchuchuuch oddechy) mi (uchucuchu) sie dzis (...) dobrzr biegnie (uchuuchuuchu)

Tylko

Ale mi sie dobrze biegnie, pobiegne sobie tak jeszcze dyszke.

Jesli to jest to pierwsze to znaczy, ze biegasz szybko jak na swoje mozliwosci, jesli to drugie to ok, ale wtedy wyniki ze sprawdzianow powinienes miec o kilka minut lepsze.

Sprobuj sobie pobiec tak, zeby moc bez problemu mowic, a wtedy dluzsze wybiegania nie beda problemem.
Taki sobie
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
Życiówka na 10k: 40:25
Życiówka w maratonie: 3:37:05

Nieprzeczytany post

Ok - zacznijmy od nabiegania 20 km. Wiadomo,ze dłuższy dystans = wolniejsze tempo. Choć najwięcej do tej pory zrobiłem ok 12,4 km. Odnośnie mojego tempa i mówienia - pewnie, że tak (nie podczas 2 sprawdzianów i w dni, kiedy czuję, że nie mam mocy - ale to rzadko). Często się zdarza rzucenie "Dzień Dobry" lub "Cześć", ale też wymiana 1 zdania. Wydaje mi się, że mówię dość swobodnie. Wyniki ze sprawdzianów? No cóż, ja te sprawdziany robiłem głownie po polnych drogach i na nieco dłuższym niż ten zakładany na zawodach. Teraz zróżnicowany. Zawody były po ulicach i po prawie płaskim terenie. Doszła jeszcze adrenalina. Wyszło nie najgorzej (w trakcie biegu czasami zamieniałem kilka słówek z zawodnikami - też bez problemu), ale o tym napiszę już jutro. Na dystansach od 8 km wzwyż nigdy nie robiłem sprawdzianów. Samo mi się układa tempo.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiesz swobodne mowienie to nie tylko "czesc" lub jedno zdanie i tyle. Ja jak zaczalem biegac i nie mialem jak mierzyc tempa to spiewalem. Tobie proponuje zabrac na rower dziewczyne/zone/kolege a ty biegniesz obok swoim tempem i caly czas gadasz. Jak dasz rade gadac bez zadyszki to ok, natomiast jak bedzie ci ciezko to znaczy ze jest za szybko. Moje ostatnio przebiegniete 18km byly zrobione w tempie prawie 7/km czyli duuuuuuzo wolniej od twojego wolnego tempa.

Z drugiej strony moze jestes wysportowany i 5:30/km to dla ciebie pestka jak dla jabbura 4:30/km to spokojne wybieganie i czepiam sie niepotrzebnie ;) Nie masz pulsometru wiec opierac sie trzeba na tempie konwersacyjnym.
Taki sobie
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
Życiówka na 10k: 40:25
Życiówka w maratonie: 3:37:05

Nieprzeczytany post

Z tą osobą towarzyszącą na rowerze np. to dobra rada. Dzięki. Ale też tak jak piszesz 1 km w tempie 5:30 nie jest dla mnie problemem. Mogę śmiało i 5:20, ale nie na starcie. To nie jest tak, że ja zacząłem biegać w marcu a wcześniej kompletna dętka. Problemem na początku był oddech, ale już nie jest (tzn. nie przy tym tempie). Raczej przeszkadza mi jeszcze waga. Ciągle jeszcze ważę za dużo do swojego wzrostu.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok, jesli chcesz biegac dluzsze odcinki obniz tempo na jednym treningu. Tak eksperymentalnie. Sprawdz jak bedzie ci sie bieglo 15km w tempie 6:30/km. Gwarantuje, ze pokonasz bez problemu.

Ile teraz wazysz? Bo z tego co widze to twoja waga jakas tragiczna nie jest...
Taki sobie
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
Życiówka na 10k: 40:25
Życiówka w maratonie: 3:37:05

Nieprzeczytany post

Z obniżeniem tempa spróbuję, tylko nie wiem co z tego wyjdzie. Ale, ja też nie napisałem, że te dystanse 10-12 km robię we swoim tempie i jestem wykończony. Po biegu jest ok. Tylko muszę się przełamać, żeby zrobić więcej niż do tej pory. Moja waga utrzymuje się w tej chwili w granicach 74 km. Na twarzy widać różnicę od zimy, nogi też wyszczuplały, tylko na brzuchu jeszcze widać okrągłości.
Skoor pisze:... jesli to drugie to ok, ale wtedy wyniki ze sprawdzianow powinienes miec o kilka minut lepsze.
Zobacz teraz mój temat.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No ladnie poleciales. Tym bardziej jestem przeswiadczony o tym, ze spokojnym tempem (takim powyzej 6/km) pobiegniesz bez problemu wiekszy odcinek niz 10km. Zrob sobie taka wycieczke biegowa. Ja zobaczysz cos ladnego to stan na chwile poogladaj, nie spinaj sie zeby ten bieg byl biegiem ciaglym. Masz poprostu potruchtac sobie i poobcowac ze soba i ze swiatem na luuuuuuuzie, bez spiiiiiny ;)
Taki sobie
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
Życiówka na 10k: 40:25
Życiówka w maratonie: 3:37:05

Nieprzeczytany post

Dzięki. Nie spinam się podczas biegów. Często widuję sarenki, zajączki i inne zwierzątka. A to kwitnące całe połacie rzepaku, a to znowu porzeczka. Postaram się potruchtać i przekroczyć 13 km powiedzmy. Ale co z tego wyjdzie? Ja biegam "na czuja". Jest mi dobrze, to nawet nie wiem, że przyspieszam. Jestem zmęczony to samo mi się zwalnia. Zresztą zawody chyba potwierdziły, że taki ostatni to chyba nie jestem.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Potwierdzam, ze bardzo ladnie poleciales. Gratuluje :)

Moim zdaniem problem u Ciebie tkwi w glowie. Wmawiasz sobie, ze nie dasz rady, a moim zdaniem bez problemu dasz ;) Jak juz pisalem, spokojnie, na luzie i bedzie dobrze.
Taki sobie
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
Życiówka na 10k: 40:25
Życiówka w maratonie: 3:37:05

Nieprzeczytany post

Jeszcze raz dziękuję za gratulacje. Nie ukrywam, że jestem dumny z tego wyniku. Co do długości biegów - nie, nie mam problemu w głowie :oczko: . Ja tylko Tobie "zazdroszczę", że Ty już to pokonujesz, a ja jeszcze nie spróbowałem. Myślę, że i ja do tego dojdę, ale wolę stawiać sobie kolejne wyzwania np. teraz chcę pokonać 15 km. Z "dyszką" było tak, że sobie pomyślałem i po prostu ją zaliczyłem. Nawet się nie nastawiałem na konkretny wynik. Chciałem tylko sie wyrobić w godzinę, a tu zaskoczenie - wyszło mi 53:25.
ODPOWIEDZ