Geneza i patogeneza
Jakiś czas temu okazało się, że niebawem wystartuję w nieplanowanych wcześniej biegach ulicznych. W związku z tym zrodziła się potrzeba posiadania alternatywy dla Zen-ków na mokry asfalt, żeby nie tracić energii na uślizgi stóp podczas biegu. W trakcie wizyty w Decathlonie przymierzyłem kilka dostępnych modeli. Inspid Comp urzekły mnie swoją dynamiką i przyczepnością do betonowej posadzki w sklepie. Co ciekawe, plastik w środkowej części podeszwy nie usztywnia buta ale dosyć mocno sprężynuje, tak samo, jak dwa plastikowe paski z napisem "Up Bar" wtopione w piankę pod bieżnikiem niedaleko bocznych krawędzi śródstopia.
Już na pierwszym treningu ujawniło się kilka wad:
- trochę zbyt wysoka pięta (czułem, że mam nienaturalną postawę chcąc lądować na śródstopiu),
- plastik pod łukiem stopy tłukł się o asfalt sprawiając, że biegłem bardzo głośno.
Diagnoza była oczywista: pozbyć się niewygodnego balastu, zachowując bieżnik na śródstopiu.
Tuning
Masa wyjściowa:
Linie cięcia, na śródstopiu zaczynają się na głębokości wtopienia plastiku, na pięcie kończą na pierwszym przetłoczeniu:
But musiałem napocząć twardym narzędziem, odrywając plastik wraz z naklejonym nań kawałkiem bieżnika, potem już tradycyjnie ostrzem wzdłuż linii:
Oznaką, że głębokość cięcia jest odpowiednia, jest pojawienie się ostrza w "okienku" na środku pięty.
But i usunięty naddatek. Na zdjęciu widać w całej okazałości "System CS® na piętach zapewniający optymalną ochronę i wytrzymałość", czyli dziurę przykrytą plastikowym dekielkiem. Na pewno lepsze to niż jakiś Gel, przynajmniej nic nie waży
Do plusów trzeba też zaliczyć fakt , że od wewnątrz buta dziura jest zakryta plastikiem wtopionym w piankę, więc raczej nie ma niebezpieczeństwa przemakania:
Obrys do fazowania, nie uwzględnia krojenia naddatku pod sklepieniem stopy:
Efekt końcowy przed szlifowaniem i waga startowa:
Śródstopia nie zamierzałem modyfikować, było by to zresztą bardzo ryzykowane ze względu na wspomniane elementy "Up bar".
Zapiętki muszę zostawić jak są, bo but nie "leży" tak dokładnie na stopie jak Zen-ki. Trochę jest to wina braku połówek w rozmiarówce, a trochę wspomnianego plastiku pod śródstopiem.
Buty wzięły już udział w pierwszych zawodach na mokrym. Spisały się rewelacyjnie.
