Jak podnosicie odporność?
- natny
- Stary Wyga
- Posty: 172
- Rejestracja: 18 maja 2012, 17:53
- Życiówka w maratonie: 4:09:41
- Lokalizacja: DE
biegam i jem warzywa jak dla mnie -> wystarczy
edit: jeśli chodzi konkretnie o zimę - to organizm sam z czasem się hartuje. Nie jest 20 oC, a później nagle - 10 oC :D
metoda kiedyś wypróbowana - śpisz w zime -15 na dworze w szałasie i ponoć kataru pozbędziesz się na całą zimę
edit: jeśli chodzi konkretnie o zimę - to organizm sam z czasem się hartuje. Nie jest 20 oC, a później nagle - 10 oC :D
metoda kiedyś wypróbowana - śpisz w zime -15 na dworze w szałasie i ponoć kataru pozbędziesz się na całą zimę
"It's not about how good you play. It's about how good you look on a stage"
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
Bieganie w każdych temperaturach i warunkach powinno wystarczyć. Oczywiście jakieś przeziębienie zawsze może się przyplątać, ale dużo ruchu i świeżego powietrza + rozsądne odżywianie, sprawi, że szybko sobie z tym poradzisz.
Wg mnie - żadnych tabletek i cudownych supli, jak sam wspomniałeś, jest mnóstwo sprawdzonych babcinych sposobów.
Poszukaj w antykwariatach internetowych czy na allegro, starych poradników domowych - kopalnia wiedzy. Niektóre sposoby mogą wydać się dziwne czy nawet śmieszne, ale przekonałem się, że działają.
Wg mnie - żadnych tabletek i cudownych supli, jak sam wspomniałeś, jest mnóstwo sprawdzonych babcinych sposobów.
Poszukaj w antykwariatach internetowych czy na allegro, starych poradników domowych - kopalnia wiedzy. Niektóre sposoby mogą wydać się dziwne czy nawet śmieszne, ale przekonałem się, że działają.
- klancyk3
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 539
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: 45,05
- Życiówka w maratonie: 3,42,42
- Lokalizacja: katowice
ostanio pare razy gardło mnie z rana bolało albo czułem że mnie coś lekko bierze
bieg na 5km lub więcej za każdym razem pozwalał się tego pozbyć
bieg na 5km lub więcej za każdym razem pozwalał się tego pozbyć
regeneracja jest tak samo ważna jak trening
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
- klancyk3
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 539
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: 45,05
- Życiówka w maratonie: 3,42,42
- Lokalizacja: katowice
a na przeziębienie i zatoki to polecam posiekać cebulę i wąchać
regeneracja jest tak samo ważna jak trening
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
- natny
- Stary Wyga
- Posty: 172
- Rejestracja: 18 maja 2012, 17:53
- Życiówka w maratonie: 4:09:41
- Lokalizacja: DE
jeśli chodzi o przeziębienie, to syrop z cebuli (cebule pokroić, zasypać cukrem i odczekać 1 dzień). U mnie wąchanie odpada, jak kroję cebulę, to leci mi z oczu jakby mnie torturowali
a imbir świetny, łączy przyjemne z pożytecznym można też plasterki do zielonej herbaty wkroić
a imbir świetny, łączy przyjemne z pożytecznym można też plasterki do zielonej herbaty wkroić
"It's not about how good you play. It's about how good you look on a stage"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 685
- Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Przy początkach osłabienia lub przeziębienia, wieczorem wypijam 0.5l gorącego mleka z miodem i kilkoma ząbkami czosnku. Działa jak naturalny antybiotyk i nie upośledza układu immunologicznego. O cebuli też słyszałem ale chyba bym nie przełknął.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
sauna
zioła
miód
warzywa
zioła
miód
warzywa
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
aaa i do tego wszystkiego, kąpiele z naprzemiennie ciepłą i możliwie zimną woda 2min/20sek x4, stary sposób na wiele przypadłości, ale generalnie polecany jako środek na wzmocnienie odporności ( doczytałem również że na obniżenie ciśnienia ).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja po prostu biegam caly rok, wlasciwie bez wzgledu na pogode, ogolnorozwojowke tez uprawiamy caly rok na zewnatrz. Nie ma to jak robienie pompek w 20cm swiezym sniegu . Nienawidze biezni stacjonarnych, a zawsze na wiosne robie maraton, wiec taki powazny trening podmaratonowy zaczynam w grudniu.
Nic innego nie robie, acha, jestem wegetarianka, z mocnym odchylem w strone weganizmu, wiec duzo w mojej diecie swiezych warzyw i produktow roslinnych. nie wiem, czy to ma znaczenie.
Zawsze na przednowku czyli tak 3 tygodnie przed maratonem, zaliczam jakis 3dniowy glupi katar i to by bylo na tyle. Nie pamietam kiedy bylam chora odkad przenioslam sie z bieganiem i ogolnorozwojowka na dwor.
Nic nie lykam, zadnych suplementow.
Nic innego nie robie, acha, jestem wegetarianka, z mocnym odchylem w strone weganizmu, wiec duzo w mojej diecie swiezych warzyw i produktow roslinnych. nie wiem, czy to ma znaczenie.
Zawsze na przednowku czyli tak 3 tygodnie przed maratonem, zaliczam jakis 3dniowy glupi katar i to by bylo na tyle. Nie pamietam kiedy bylam chora odkad przenioslam sie z bieganiem i ogolnorozwojowka na dwor.
Nic nie lykam, zadnych suplementow.
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
WZROST FORMY=SPADEK ODPORNOŚCI
Zasada jest taka, że razem z formą wzrasta ryzyko wystąpienia drobnych infekcji górnych dróg oddechowych. Przeważnie w okresie startowym gdy jestem w najwyższej formie dopada mnie ból gardła, w tedy wiem , że jestem w najwyższej formie i czas zmniejszyć intensywność treningów na kilka dni.
Oczywiście zasada tak dotyczy tylko sportowców wyczynowych.
Zasada jest taka, że razem z formą wzrasta ryzyko wystąpienia drobnych infekcji górnych dróg oddechowych. Przeważnie w okresie startowym gdy jestem w najwyższej formie dopada mnie ból gardła, w tedy wiem , że jestem w najwyższej formie i czas zmniejszyć intensywność treningów na kilka dni.
Oczywiście zasada tak dotyczy tylko sportowców wyczynowych.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- Sup3rS0n41051
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 sie 2013, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gdy zaczyna się wrażliwy okres dla odporności zaczynam łykać witaminę C, piję częściej mleko z miodem, herbatę z sokiem malinowym lub pigwą, a od czasu do czasu witaminki musujące
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 sie 2012, 15:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na przełomie września i października szczepienie przeciw grypie.
Poza tym biegam, do tego rutinoscorbin (jedna tabletka raz albo dwa dziennie) i witamina C w ilości 500-1000 mg na dobę (nie pamiętam). Choć od wit. C lepiej powinna się sprawować porządna kiszona kapusta, primo bo z wit. C, secundo bo z probiotykami (gdy trafia mi się antybiotyk nie kupuję żadnych lacidofilów, tylko 1 kg kapusty).
Poprzednią zimę przetrwałem bez infekcji, dopadło mnie dopiero w ostatnich dniach kwietnia.
Poza tym biegam, do tego rutinoscorbin (jedna tabletka raz albo dwa dziennie) i witamina C w ilości 500-1000 mg na dobę (nie pamiętam). Choć od wit. C lepiej powinna się sprawować porządna kiszona kapusta, primo bo z wit. C, secundo bo z probiotykami (gdy trafia mi się antybiotyk nie kupuję żadnych lacidofilów, tylko 1 kg kapusty).
Poprzednią zimę przetrwałem bez infekcji, dopadło mnie dopiero w ostatnich dniach kwietnia.