Wystartować? Jaki treninmg?
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Bardzo proszę o pilną radę. W dniu 12-09-2010 (za 10 dni) we Wrocławiu odbędzie się Maraton.
Mam za sobą 8 półmaratonów jakie w ciągu 1,5 roku wykonałem (odkąd zacząłem zabawę z długimi dystansami). Ostatni trening wykonałem pod koniec maja tego roku - bo założyłem sobie koniec z biegami i powrót do piłki nożnej (brak czasu na różne treningi). No i właśnie zmieniłem zdanie.... chcę znów biec długie dystanse - uzależniłem się chyba... . Czy ten występ po 3 m-c przerwie ma sens? Czy dobiegnę do mety w czasie regulaminowych 6 h? Dodam, że mój ostatni bieg (zawody półmaratonu) był 06-06-2010 i w upał bez cienia wykręciłem 2 godziny i parę sekund (byłem pewny, że zejdę do 1:49:00). Na treningach wybiegania moje tempo z 6min/km po 23-25 km spadało do nawet 8 min/km... Co ja mogę przez te 10 dni zrobić (trening) ?!?!?!
Z gry dziękuję za czas poświęcony na przeczytanie tego postu i jeszcze bardziej za czas na odpowiedź na moje pytanie - Pozdrawiam!
Mam za sobą 8 półmaratonów jakie w ciągu 1,5 roku wykonałem (odkąd zacząłem zabawę z długimi dystansami). Ostatni trening wykonałem pod koniec maja tego roku - bo założyłem sobie koniec z biegami i powrót do piłki nożnej (brak czasu na różne treningi). No i właśnie zmieniłem zdanie.... chcę znów biec długie dystanse - uzależniłem się chyba... . Czy ten występ po 3 m-c przerwie ma sens? Czy dobiegnę do mety w czasie regulaminowych 6 h? Dodam, że mój ostatni bieg (zawody półmaratonu) był 06-06-2010 i w upał bez cienia wykręciłem 2 godziny i parę sekund (byłem pewny, że zejdę do 1:49:00). Na treningach wybiegania moje tempo z 6min/km po 23-25 km spadało do nawet 8 min/km... Co ja mogę przez te 10 dni zrobić (trening) ?!?!?!
Z gry dziękuję za czas poświęcony na przeczytanie tego postu i jeszcze bardziej za czas na odpowiedź na moje pytanie - Pozdrawiam!
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- marek81
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: 00:44:32
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
pomysł wydaje się lekko szalony..
może jakimś marszo-biegiem w limicie sie wyrobisz..
na samo wprowadzenie w jakiś rytm potrzebowałbyś więcej niż 10 dni.
Jak byś się zaprał to pewnie przebiegł byś ze 25-30km.. jakimś truchtem przeplatanym marszem, a dalej byłby już problem.
inna sprawą jest to jak bardzo byś na tym ucierpiał. Bo tu chyba nie chodzi o takie wykonanie jak w oryginalne - "przebiegł i padł"
W 10 dni to trening by cie chyba tylko zmęczył.
Odpuść i przygotuj się normalnie do innej imprezy. Dla własnego dobra.
może jakimś marszo-biegiem w limicie sie wyrobisz..
na samo wprowadzenie w jakiś rytm potrzebowałbyś więcej niż 10 dni.
Jak byś się zaprał to pewnie przebiegł byś ze 25-30km.. jakimś truchtem przeplatanym marszem, a dalej byłby już problem.
inna sprawą jest to jak bardzo byś na tym ucierpiał. Bo tu chyba nie chodzi o takie wykonanie jak w oryginalne - "przebiegł i padł"
W 10 dni to trening by cie chyba tylko zmęczył.
Odpuść i przygotuj się normalnie do innej imprezy. Dla własnego dobra.
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Są i tacy co z marszu bez przygotowanie wykręcają dobre czasy na maratonach.. ja tego na polacam
Ja na Twoim miejscu bym ryzykował i biegł! RAZ SIE ŻYJE!
a trening? w 10dni nic nie zrobisz... pobiegałbym tak ot pare km dziennie spokojnie... powodzenia i daj znać jak Ci poszło
Ja na Twoim miejscu bym ryzykował i biegł! RAZ SIE ŻYJE!
a trening? w 10dni nic nie zrobisz... pobiegałbym tak ot pare km dziennie spokojnie... powodzenia i daj znać jak Ci poszło
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
W zasadzie zero ruchu ..... . Jutro wyruszę na 10 km i raczej wystartuję. Data tego biegu jest okrągłą 2500 rocznicą bitwy pod Maratonem. Dlatego ten symbolizm, mimo zerwania treningów, cholernie mnie kusi... . By się zmieścić w regulaminowym czasie, to należy mieć średnie tempo 8;30 min na km. Chyba dam radę. Oczywiście dam Wam znać. Dziękuję za odpowiedzi.
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
łoj Stary - ryzykowna sprawa ale powodzenia! Może od początku stosuj marszobieg? Te tempo po 23-25 km które podajesz nie napawa optymizmem - radzę jednak ten marszobieg, żebyś ma mecie miał siły chociaż się cieszyć z ukończenia.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 01 wrz 2010, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Najszybciej i najlepiej wytrzymałość można zwiększyć stosująć interwały... Poszukaj na necie o co biega, generalnie jest to trening, który zajmuje max 25 minut, i na zmianę truchtamy, i biegniemy sprintem. Gdzie trucht ma trwać 70% czasu serii, a sprint 30 %... Czyli np. 100 sekund truchtu, 30 sekund sprintu, i tak w kółko przez 20 minut. Jak będzie Ci się pod koniec chciało wymiotować, to znaczy że działa.
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
raczej wątpię czy 6 dni przed maratonem taki trening coś da... tu już raczej nic nie da się zrobić, jedynie popracować nad taktyką trucht/marsz i dobrze nastawić się psychicznie...runnin pisze:Najszybciej i najlepiej wytrzymałość można zwiększyć stosująć interwały... Poszukaj na necie o co biega, generalnie jest to trening, który zajmuje max 25 minut, i na zmianę truchtamy, i biegniemy sprintem. Gdzie trucht ma trwać 70% czasu serii, a sprint 30 %... Czyli np. 100 sekund truchtu, 30 sekund sprintu, i tak w kółko przez 20 minut. Jak będzie Ci się pod koniec chciało wymiotować, to znaczy że działa.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Wczoraj wieczorem wybiegłem na 10 km tempem
średnim. Mój czas to 59,33 . Jakiś ból kolana po 3km się pojawił no i po 4 jakąś mała kolka mała na mostku. Jak na 3 miechy bezruchu pojawia się cień optymizmu... . Dziś znów dychę walkę albo 15 chyba.
średnim. Mój czas to 59,33 . Jakiś ból kolana po 3km się pojawił no i po 4 jakąś mała kolka mała na mostku. Jak na 3 miechy bezruchu pojawia się cień optymizmu... . Dziś znów dychę walkę albo 15 chyba.
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
-
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 02 cze 2009, 13:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Wrzuć na luz
TATA MIKOŁAJA i OLI
Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest
http://www.TTSzczecin.pl
Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest
http://www.TTSzczecin.pl
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
bez sensu... nie żyłuj się, raczej odpoczywaj!
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
No tak, ale po czym? 3 miechy praktycznie bez biegu ....jacuś pisze:bez sensu... nie żyłuj się, raczej odpoczywaj!
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
nie "po czym" ale "przed czym" - przecież Ty za 5 dni chcesz biec maraton! myślisz, że w tym czasie zbudujesz wytrzymałość!? Jak tam twierdzisz to trenuj jak chcesz - powodzenia!Matxs pisze:No tak, ale po czym? 3 miechy praktycznie bez biegu ....jacuś pisze:bez sensu... nie żyłuj się, raczej odpoczywaj!
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
- marek81
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: 00:44:32
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zapomnij o treningu. Może coś lekkiego i krótkiego na te 2 dni przed startem i tyle. pytasz sie czy dasz rade pobiec maraton a ty sobie jeszcze worek kamieni na plecy dokładasz. pomyśl lepiej, w czym wystartujesz, co zjesz wymyśl jakaś taktykę na ten marszobieg. Z jaka prędkością będziesz biegł? Co ile przerwy? jak długie te przerwy?
wyjdzie to tak jak wyjdzie, ale przynajmniej miej jakieś wyobrażenie tego co masz zamiar zrobić.
Do maratonu luźne 20-30km robisz co tydzień. To zupełnie co innego niż to co do tej pory biegałeś. Tu po połówce, zaspany człowiek dopiero drugie oko otwiera
wyjdzie to tak jak wyjdzie, ale przynajmniej miej jakieś wyobrażenie tego co masz zamiar zrobić.
Do maratonu luźne 20-30km robisz co tydzień. To zupełnie co innego niż to co do tej pory biegałeś. Tu po połówce, zaspany człowiek dopiero drugie oko otwiera
- marek81
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: 00:44:32
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
znalazłem coś dla ciebie
Galloway - sposób na maraton dla początkujących. Amerykański trener Jeff Galloway radzi pokonać go marszobiegiem. Co 2 albo 2,5 km (w oryginale 1 mila) zawodnik „biegnący Gallowayem” powinien przejść w szybki marsz (od kilkunastu sekund do minuty). Należy iść energicznie, mocno prostując kolana, by rozciągnąć napięte mięśnie. Bieg i po kolejnym 2-2,5-kilometrowym odcinku znów marsz. Bieganie Gallowayem pozwala na utrzymanie stałego tempa do samego końca. Warunek: przerwy w marszu trzeba stosować od początku, na 20. km mięśnie będą tak napięte, że nawet Galloway nie pomoże.
Galloway - sposób na maraton dla początkujących. Amerykański trener Jeff Galloway radzi pokonać go marszobiegiem. Co 2 albo 2,5 km (w oryginale 1 mila) zawodnik „biegnący Gallowayem” powinien przejść w szybki marsz (od kilkunastu sekund do minuty). Należy iść energicznie, mocno prostując kolana, by rozciągnąć napięte mięśnie. Bieg i po kolejnym 2-2,5-kilometrowym odcinku znów marsz. Bieganie Gallowayem pozwala na utrzymanie stałego tempa do samego końca. Warunek: przerwy w marszu trzeba stosować od początku, na 20. km mięśnie będą tak napięte, że nawet Galloway nie pomoże.