bolące piszczele

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Krystian88
Wyga
Wyga
Posty: 136
Rejestracja: 18 sty 2004, 11:09

Nieprzeczytany post

Witam, problem dotyczy mojej koleżanki. Od dluższego czasu jej bieganiu towarzyszą dolegliwości bólowe piszczeli, przy niskich temperturach sie nasilaja.Nie jest całokowitym nowicjuszem,lecz zawansowanym biegaczem także nie.Tygodniowo biegamy okolo 25km. Lekarz przepisał, jak zwykle nic nie dająca maśc ( wtym wypadku fastum). Jakie moga być tego przyczyny??? Dodam ze bieganie po miękkim podlozu nie jest do konca mozliwe poniewaz mieszkamy w miescie, wiec dobieg i tam bedzie po twardym gruncie.Pozdrawiam i czekam na pomoc.
New Balance but biegowy
Kenji
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam
Niekiedy i mnie dopadały podobne dolegliwości.Jeśli to przednia okolica kosci piszczelowej to może to byc stan zapalny okostnej.Jest to najczęściej spowodowane zbyt intensywnym obciążeniem podczas biegu-np.zbyt długie biegi po twardym podłożu.Nie powinno się kontynuować w tym wypadku treningów.Z czasem bóle zanikną,a następne biegi lepiej przeprowadzać na np.leśnych ścieżkach,gdzie amortyzacja podłoża pozwoli uniknąć podobnych przykrych doświadczeń.
Polecam Feloran żel.Jest to żel przeciwzapalny,łagodzi bóle i obrzęki,nie plami odzieży.
Gorzej jak dolegliwości nie ustaną-trzebaby wrócić do lekarza...
Pozdrawiam
T.
Awatar użytkownika
Madzikowa
Wyga
Wyga
Posty: 109
Rejestracja: 27 lis 2003, 12:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hej,

ja mam podobnie. Tzn. prawie zawsze czuje lekki bol w lewej nodze, od wewnątrz, ale bardziej z przodu. Ale wczoraj zaczęła mnie boleć noga prawa. Co ciekawsze, po 5 km ból ustał całkowicie. Poza tym też mnie nic nie boli, nawet jak uciskam. Obrzęków brak.

Troche mnie to martwi, ale biegam dalej.

Niestety biegam ostatnio wiecej po asfalcie, bo ciemno jest. Jak sie da to po trawniku obok chodnika, no a w ostatnią sobotę i niedziele po zlodowaciałym lekko śniegu.

Buty mam dobre i wkładki specjalne w nich.

Co jest więc nie tak?

A może to taka uroda??
Magda[url]http://szymon.mucha.fm.interia.pl[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan2/kajetan2[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan/kajetan_mucha[/url]
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Do rad Kenjiego dodam- lód i to zaraz po treningu. Oczywiście nie doustnie tylko na bolące miejsce. Jeśli dolegliwości są nie jednorazowe to przykładać, w miarę możliwości, co 2-3 godziny, na 10-15min. Tylko obłożyć go jakimś gałgankiem aby nie podrażniał skóry.
********
W 90 kilku procentach tego typu sprawy to przeciążenia.
Ale jeśli sprawa miałaby dotyczyć tylko jednej nogi to lepiej dreptać do felczera po drodze robiąc rtg.
Szczególnie jak są jakieś dziwne inne objawy. Jak temperatura nie wiadomo z czego czy bóle pojawiają się także np w czasie snu.
Jest parę choróbsk kości, któe objawiają się przy wysiłku fizycznym.
Żadko się one zdarzają ale na rtg to NFZ jeszcze chyba ma jakieś środki finansowe.
*************
Problemy z okostną mogą być także gdy niegdyś uderzyliśmy się w nią boleśnie.W miejscu takim, nieco po uderzeniu, może powstać coś w rodzaju twardego obrzęku. Jeśli taką rzecz się zbagatelizuje albo zrobi to felczer (nogi z dupy bym mu powyrywał) to coś takiego się z wapnieje i będzie na nodze wypukłość, która przy obciążeniach będzie się odzywać.(uwaga jeśli nigdy nie było urazu a ktoś coś takiego ma i boli to niech drepta do felczera-nie będę straszyć co to może być).
Niestety na taką starą zaniedbaną sprawę nie ma recepty. Nawet fizykoterapia działa średnio skutecznie.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
Krystian88
Wyga
Wyga
Posty: 136
Rejestracja: 18 sty 2004, 11:09

Nieprzeczytany post

Witam ponownie, mam nowe informacje.Koleżanka dwa razy maszerowała do fleczera>> fastum. Bóle te towarzyszą treningom od około 4 miesięcy, nie są to jakieś dolegliwości nie do wytrzymania, jedna powoduja znaczny dyskomfort biegu.Ból mam miejsce także podczas dotykania piszczeli. Czy istnieje taka możliwośc żeby ból był spowodowany ubitymi butami??Powstał także kolejny problem ból kości biodrowej w górnej częsci.Nie jest to spowodowane uderzeniem ......., więc  czym?? Kolejne przeciążenie??? Dodam że trenujemy triathlon.Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.
Kenji
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z pewnością obuwie powinno być w miarę możliwości jak najlepiej dobrane.Na pewno nie"ubite".Jest ważne by było dopasowane do "sposobu" biegania,układania stopy na podłożu.Czy jest to pronacja,czy supinacja.Dużo pisze się o tym na forum SPRZĘT.

Jaka wobec tego jest diagnoza felczera?Może warto poszukać dobrego ortopedy?Po Twoim opisie bólu piszczeli jestem coraz bardziej skłonny przypuszczać,że to okostna.Poleciłem Ci żel feloran,bo mi on pomógł.

Napisałeś:ból biodra w górnej części.W stawie?Kość?
Możliwe jest naciągnięcie jakiegoś  więzadła i teraz znowu nie wiadomo którego,skoro małoprecyzyjnie umiejscowiłeś dolegliwość.
Na twardym podłożu i w źle dobranych butach nie ma amortyzacji,a każde stąpnięcie na podłoże (dochodzi jeszcze nasz ciężar) to dobijanie kości i stawów.
Pozdrawiam
T.
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from Krystian88 on 10:48 pm on Dec. 21, 2004
Bóle te towarzyszą treningom od około 4 miesięcy, nie są to jakieś dolegliwości nie do wytrzymania, jedna powoduja znaczny dyskomfort biegu.Ból mam miejsce także podczas dotykania piszczeli. Czy istnieje taka możliwośc żeby ból był spowodowany ubitymi butami??Powstał także kolejny problem ból kości biodrowej w górnej częsci.Nie jest to spowodowane uderzeniem ......., więc  czym?? Dodam że trenujemy triathlon.

Jeśli jest to zapalenie okostnej, a na 99procent tak to wygląda, to przyczyną są, co już wspomniał Kenji, przeciążenia. Czyli trening jest zbyt intensywny do możliwości(nie mylić z chęciami) organizmu koleżanki.
Jak masz wątpliwości to pobiegnij do biblioteki i poczytaj jakąś medycynę sportową (bodajże pod redakcją Garlickiego). Niegdyś tak zrobiłem bo uznałem, że felczer mi duperele gada,że za dużo biegam.
___________________
Co znaczy biega w ubitych butach?!
W takich butach to może iść do kościoła, fryzjera czy na imieniny do cioci, a nie przygotowywać się do triathlonu.
____________________
Ponieważ sprawa jest już od 4 miesięcy, to proponowałbym następujący sposób postępowania (wiem,że się nie spodoba, ale i tak napiszę)
Albo niech  koleżanka drepta do felczera, najlepiej takiego ze specjalizacją medycyny sportowej (będzie to niestety odpłatnie). Pewnie wyśle ją na fizykoterapię.
Niezależnie co jej więcej powie to niech później, także gdy wróci do biegania, schładza te okostne lodem tak jak wyżej podałem.

Albo niech sama sobie zrobi przerwę i schładza lodem+smaruje maśtygą tak długo jak okostna przestanie boleć pod dotykiem.
Żadnych złudzeń.
Jak coś boli od samego dotykania to zacznie boleć  także przy pewnych obciążeniach.

______________________

Co do biodra, to napiszę to co zawsze gdy ktoś pyta się o bolące biodro, kręgosłup czy kolano.
Podstawą zapobiegania tego typu problemów jest wyrobienie sobie odpowiednich parti mięśni za pomocą gimnastyki siłowej.
Broń Boże nie chcę wysyłać tego dziewczęcia na jakąś siłownię aby machała tam sztangą. Wystaczy kilka(kilka na biodro) ćwiczeń, bez żadnych ciężarów, ale systematycznie wykonywanych.

Co dokładnie w tym biodrze boli, to nie tylko przez internet nie da się ustalić, nawet USG nie musi dać 100 procentowej odpowiedzi.

Smarować maśtygą i ćwiczyć
____________________

Co do doboru butów to napiszę przewrotnie. Jest on ważny, bo producenci pchają w buty jakieś plastyki dla pronatorów i supinatorów.
Dlatego zabójcze może być bieganie dłuższych dystansów, np przez supinatora w butach motion control.
Jeśli buty były "dobrane" odwrotnie, to i mogą pojawiać się problemy przy zwiękaszaniu kilometrażu.


(Edited by outsider at 2:08 pm on Dec. 22, 2004)
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from Madzikowa on 2:22 pm on Dec. 20, 2004
Tzn. prawie zawsze czuje lekki bol w lewej nodze, od wewnątrz, ale bardziej z przodu. Ale wczoraj zaczęła mnie boleć noga prawa.
Troche mnie to martwi, ale biegam dalej.



Buty mam dobre i wkładki specjalne w nich.

Co jest więc nie tak?


Przepraszam Madzikowa, ale co znaczy od wewnątrz ale bardziej z przodu?
Czy to aby nie jest na granicy okostnej a mięśnia łydki.
I czy w drugiej nodze nie odezwało się to mniej więcej w tym samym miejscu?
Jeśli 2xtak, to jest to sprawa nie okostnej ale raczej Twojej supinacji/pronacji (?) a butów a może wkładek.

Jesteś pewna,że na pewno masz dobrze dobrane buty? To nie musi być to samo co dobre buty. Sam się kiedyś na tym przejechałem.

Tego typu problemy, czy od wewnątrz czy zewnątrz nogi, mogą być związane z beczkowatym lub iksowatym sposobem biegania.
Jeśli buty byłyby źle dobrane to mogą  nie korygować takiego sposobu biegania lub nawet go wzmagać.
Mniej prawdopodobną przyczyną, ale nie wykluczoną, byłaby sytuacja, że buty właśnie korygują Twój zły sposób biegania. Podobnie mogłyby oddziaływać wkładki o ile są to jakieś korygujące.Wtedy po jakimś czasie dolegliwości powinny zniknąć.

Aby znaleźć przyczynę dobrze byłoby (wiem uznasz, że wcale nie dobrze a źle!)  zrobić kilkudniową przerwę, w trakcie której lód+maśtyga, a później sprawdzić w innych butach czy jest OK.
Jeśli tak, to wrócić do obecych butków i spróbować ustalić czy buty czy wkładki.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
Krystian88
Wyga
Wyga
Posty: 136
Rejestracja: 18 sty 2004, 11:09

Nieprzeczytany post

Co do bólu kości to chodzi mi o ta kośc polożoną nawyzej z kości biodrowych, dokladnie ok. 7cm. pod ostatnim żebrem.Diagnoza lekarza była taka że posmaruje maścią i przejdzie.
Kenji
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trochę mnie rozbawił ostatni post,ale do rzeczy.
Diagnoza to nie znaczy sposób leczenia dolegliwości,ale stwierdzenie (w tym przypadku przez lekarza) co to w ogóle za uraz.
Jeśli kość biodrowa to już na pewno nie tułów.:)Albo mówimy o kończynie dolnej(kość udowa,piszczelowa,strzałkowa,kości śródstopia i paliczków) albo o tułowiu:w tym wypadku najbliżej są kości miednicy+staw biodrowy.
Warto skorzystać z porady outsidera.Nie pisałem o tym siłowym przygotowaniu,bo powinno to być"we krwi" jako "zaprawa" dla organizmu i przygotowanie do głównych ćwiczeń.Bez tego aparat więzadłowy jest bardzo podatny na nawet błahe urazy.A to krzywo stąpniesz,albo lekko wykręcisz się np.podczas ćwiczeń tułowia i już ból gotowy.
Tym bardziej,że koleżanka uprawia triathlon,więc chyba nie rezygnuje z pływania o tej porze roku.A to dodatkowo (szczególnie przy stylu klasycznym) rozluźnia więzadła wokół stawu biodrowego,co wbrew pozorom może nie dawać należytej stabilizacji podczas biegania.Dochodzi do tego obciążenie dystansem,te buty,możliwe niedostateczne przygot.siłowe i stąd te problemy...

Pozdrawiam
T.
Awatar użytkownika
Krystian88
Wyga
Wyga
Posty: 136
Rejestracja: 18 sty 2004, 11:09

Nieprzeczytany post

Diagnozy nie było postawionej ......... nasi wspaniali lekarze. A co do tego bolu kosci biodrowej i piszczeli to moze faktycznie spowodowane zbyt dużym obciążeniem, ale bardziej skałaniam sie w strone zmian butów
Awatar użytkownika
misio
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 13 mar 2004, 09:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie wiem dokladnie co pisali poprzednicy ale ja mialem identyczny problem.Kilkaset metrow biegu i strasznie bolaly mnie piszczele przewznie ta czesc blizej stopy.To bylo podczas moich pierwszych prob biegania.Po jakims roku chudszy gdzies o 15 kilo ze zdziwieneim zauwazylem ze ten problem juz nie istnieje.Dodam ze jak bolalo biegalem glownie po asfalcie moze zmiana nawierzchni cos da.
Chociaz teraz jest vez roznicy czy to asfalt czy trawa juz nie boli,problem tak jakby sam zniknal.
Moze tu chodzi o wage?Przynajmniej tak mi sie wydaje z etak bylo  wmoim przypadku!!!
Misio
Awatar użytkownika
Madzikowa
Wyga
Wyga
Posty: 109
Rejestracja: 27 lis 2003, 12:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hej,

dzieki za rady Outsider. Mysle ze u mnie - tak jak napisales- to chyba może być problem z pronacją (bo obie nogi bolą w tym samym miejscu, tak jak zdiagnozowales), z tym że wcześniej miałam problem tylko z lewa noga). Buty mam raczej dobre (Asics GT2004) a wkladki specjalistyczne (termojakies tam, sportowe) dopasowane do moich stóp.
Zreszta bol nie wystepuje permanetnie, zawsze. Np. rozpoczął się w drugiej polowie sierpnia (wtedy biegałam w innych, nieco gorszych wkladkach, ale w takich samych butach i po lesie i bolala tylko lewa noga) a po maratonie w październiku przez jakies 1,5 miesiąca mialam spokój. Teraz od jakis 2 tygodni bolala mnie tylko lewa noga, a od niedzieli juz obie, przy czym prawa dokucza bardziej.  

W swieta raczej nie zrobie przerwy od biegania (trzeba spalic nadmiar jedzonka...:) ) ale moze w styczniu sie odwaze...:) I wybiore sie znow do lekarza od wkladek. Niech sie wypowie...:)


Wesołych Świąt
Magda[url]http://szymon.mucha.fm.interia.pl[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan2/kajetan2[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan/kajetan_mucha[/url]
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from Madzikowa on 2:07 pm on Dec. 23, 2004
obie nogi bolą w tym samym miejscu,  

w drugiej polowie sierpnia (wtedy
biegałam w innych, nieco gorszych wkladkach, ale w takich samych butach i po lesie i bolala tylko lewa noga)

Teraz od jakis 2 tygodni bolala mnie tylko lewa noga, a od niedzieli juz obie, przy czym prawa dokucza bardziej.  




Wkładki były różne a buty te same.
Na 99 procent buty.

Asics GT 2004 ????
Może raczej GT 2090 lub 2080?

Typ stabilty, dla osób stawających stopę neutralnie lub mających skłonność do pronacji. Czyli dla tych co biegają w miarę prosto (żadne beczki czy iksy) a podeszwy zdzierają -pięta nieco po zewnętrznej, palce nieco po wewnętrznej.
To tak z teorii.

Słyszałem, nie wiem czy to prawda, ale podobno ci medycy od wkładek-wkładkolodzy, niekiedy potrafią taką wkładkę, za mniejszą już opłatą, nieco przemodelować.

Upierałbym się przy butach, też to miałem w Asicsach, inny co prawda model, ale jak zmieniłem buty to i problem zniknął.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
Madzikowa
Wyga
Wyga
Posty: 109
Rejestracja: 27 lis 2003, 12:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Oczywiście, typ butów to te GT 2090! Nie mam głowy do takich symbolicznych nazw..:)

A jakie buty proponujesz? Bo ja chcę właśnie niedługo zmieniać tak czy owak...:)

Dodam, że mam iksy - niestety.

A maraton biegłam w innych butach (NB)..:) Ale takich już nie kupię, bo to były jakieś z przeceny, których już nie produkują...:)
Magda[url]http://szymon.mucha.fm.interia.pl[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan2/kajetan2[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan/kajetan_mucha[/url]
ODPOWIEDZ