Totalny amator - szukam wielu porad.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Dentarg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 10 sty 2004, 12:20

Nieprzeczytany post

Forum czytam od jakiegoś czasu. W tym roku nawet pare razy biegałem (truchtałem raczej chyba). Więcej czasu spędzałem na rowerze, z tym że gdy nadchodzą niższe temperatury to chce się przerzucić na bieganie.

Pytań mam sporo ...

Nie zależy mi na żadnym wyczynie, chce jedynie mieć w miare dobrą kondycje (niestety mam siedzącą pracę) i chciałbym może trochę zrzucić niepotrzebnych kilogramów tłuszczu. Mam pulsometr, czyli dla moich potrzeb chyba bieganie w strefie tlenowej (przy mojej formie to nawet bieganiem nie można nazwać i już mam takie tętno :)). ???

Sprzęt:
1) Jakie buty, żebym mógł biegać też w zimie, bez obawy że się na mrozie rozlecą ? Większość producentów butów sportowych nie uznaje reklamacji gdy wyczai, że buty były używane w zimie, chyba że może coś się teraz zmieniło i tak nie ma ? Ale ogólnie to jakie buty ... fajnie, żeby w lecie też się dało w nich biegać. Zawsze w zimie mogę wrzucić grubsze skarpety.
Nie chciałbym też wydać strasznej kasy, ale z drugiej strony wyznaje zasadę, że lepiej kupować raz a dobrze (drożej) niż taniej a 3 razy.

2) Ubranie: Mam sporo ubrań rowerowych, więc chciałbym jak najmniejszym kosztem ubrać się na bieganie. Mam koszulki z Powerdry'a z długim rękawem, chyba dobre na każdą pogodę, w zależności od temp. mogą być albo warstwą wierzchnią, albo bielizną albo termiczną ;). Kurtkę mam z windstoppera i zastanawiam się czy się nada czy lepiej kupić jakiś dres (bawełniany czy sztuczny) ??
Na nogi mam leginsy z powerdry'a i spodnie dresowe z No Wet Light firmy Mount&Wave, ale zastanawiam się czy takie spodnie się nadadzą, niby to oddychalny i nieprzemakalny materiał, ale na rowerze pociłem się w tym dość mocno :(. Jakieś inne/lepsze propozycje co do spodni ?
Nada się to co powyżej czy źle myśle, na pewno Powerdry się nada świednie, a kurtka i spodnie ? Jakie skarplety ? Coolmax ? Czy coś innego ?

Czapka: W czapce to bym biegał od 5 st C, mam kłopoty z zatokami i nie mogę się za bardzo przechładzać. Jaka czapka jest dobra ? Może coś z polaru z windstopperem ? Na rower mam ufoluda z samego windstoppera i jest super, ale przy bieganiu może być gorzej na rowerze mam jeszcze kask :).

Jak unikać kontuzji ?
Jako biegacz niedoświadczony i o słabej formie, boję się że mogę łatwo złapać jakąs kontuzję (szczególnie stawów). Jak unikać kontuzji ? Jakieś maści ? Jaką rozgrzewkę stosować ? Na co uważać ?

Na razie to chyba na tyle, ale pewnie w trakcie pojawi się mnóstwo pytań :).

pzdr,
Dentarg
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
ulka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 586
Rejestracja: 10 wrz 2002, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Cześć Dentarg :)
Biegaj wolno, truchcikiem, możesz biegać wg. planu 10-cio tygodniowego zamieszczonego w dziale 'zacznij biegać' pt. "10 powodów aby zacząć"
W zimie biegałam w najprostszym modelu Adidasa ale z amortyzacją, miały tkaninę u góry i wytrzymywały temp. - 10 stopni, bo w takiej najniższej biegałam.
Myslę, że ubranie kolarskie będzie dobre, ale niech się wypowiedzą biegający kolarze. Jak masz ubrania z tzw. materiałów technicznych, to bawełny nie zakładaj - nasiąka potem i jest w niej zimno. Biegać możesz w samych leginsach które masz (byle nie miały tzw. pampersa), a w przypadku ulewy jak chcesz to zakładaj spodnie przeciwdeszczowe.
Czapka jak najbardziej zalecana, wypróbuj tą, którą masz. Dokupić zawsze możesz, a już będziesz wiedział, czego oczekujesz.
Na temat rozgrzewki poczytaj tu :
http://www.bieganie.pl/trening/rzgrzwka/index.html
Pozdrówka :)
Tyskie Stowarzyszenie Sportowe
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

1. Buty. Nie wolno kupowac butow bez komputerowej analizy biegu na biezni mechanicznej lub wizyty u ortopedy. Zle dobrany but to wg. przeprowadzanych w Niemczech badan najczestsza przyczyna biegowych kontuzji. Rozne sa buty dla biegaczy z tzw. nadpronacja (jest ich przytlaczajaca wiekszosc), inne dla tych z supinacja, czy tez stawiajacych stope normalnie. Wazne jest czy masz nadwage, po jakiej powierzchni biegasz, itp. W miare bezpieczne jest kupienie, szczegolnie na jesien i zime tzw. butow trailowych, czyli terenowych. Sa zazwyczaj bardzo stabilne, cieple i czesciowo wodoodporne. Minusem jest mniejsza niz w innych butach amortyzacja.

2. Lubie biegac w rowerowych koszulkach. Maja one ogromna zalete - naszyte z tylu kieszonki. Zadna znana mi firma produkujaca ubrania dla biegaczy (z wyjatkiem mojej ukochanej Concurve) nie wpadla na pomysl jak przydatna jest biegaczowi taka kieszonka. Mozna w nia wsadzic walkmana, mala buteleczke z piciem, tel. komorkowy, drobne na wszelki wypadek, batona czy nawet banana.

Tylko tworzywa sztuczne. Nie kupuj bawelny, szczegolnie przed zima. Wyobraz sobie, ze biegniesz podczas mrozow w mokrych, nasiaknietych od potu jak gabka ciuchach.

Na nogi najlepsze sa biegowe leginsy, nie potrzeba dokupywac dresow. Temperatury musza zejsc naprawde bardzo mocno ponizej zera aby biegaczowi bylo zimno w nogi.

Skarpety sa bardzo wazne. Musza idealnie pasowac do nogi (dlatego powinny byc rozne na prawa i lewa stope), oddychac i "trzymac sie" buta. Trudno mi powiedziec czy w PL mozna kupic specjale biegowe skarpety, jezeli tak to pytaj o firmy falke - zaden inny producent moim zdaniem nie moze sie z nia rownac.

Czapka jest superwazna. Nie uwierzysz ale zima 50% ciepla bedzie z Ciebie "uciekac" przez glowe. Mnie najprzyjemniej biega sie w polarkach.

3. Kontuzje? To temat rzeka. Swiete slowa pisze ulka. Wolniej znaczy lepiej - powinno byc Twa zasada przez pierwsze miesiace. Rozgrzewka jest bardzo potrzebna nie nalezy jednak przesadzac. Wazne aby nie zaczynac od ostrego biegu. Najpierw marsz, potem truchcik i rozgrzewka zaliczona. Jak najwiecej innych sportow (glownie rower) i duzo, bardzo duzo gimnastyki. Duzo pisalem o tym jak uniknac kontuzji u "konkurencji" :) na www.biegajznami.pl jezeli jestes zainteresowany zerknij: http://biegajznami.pl/pokaz.php?id=168 i http://biegajznami.pl/pokaz.php?id=170

kledzik
zula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 420
Rejestracja: 05 mar 2004, 13:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Co do czapki-powyżej zera proponuję opaskę z polara, jak jest ciepławo w czapce można się potężnie spocić. Buty z bieżnikiem (błoto, śnieg, moker liście ;)) zaopbiegną ślizganiu się. Większość firm produkujących obuwie sportowe ma coś "krossowego" lub zimową wersję butów np. pegasus air storm nike, 1090 zimówki asics, 704 new balance i mnóstwo innych. Z doborem butów bywa problem-zajrzyj do działu sprzęt. Ciuchy rowerowe są odpowiednie do biegania, ale pamiętaj że musisz się odziać dużo lżej niż do jazdy, najlepiej, żeby było Ci trochę chlodno jak wychodzisz z domu. Legginsy tak, dres na to i ufolud w duży mróz, inaczej spłyniesz ze ścieżki biegowej. I nie biegaj po betonie i asfalcie!
Często mniej oznacza więcej
robercik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 20 sie 2004, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pytanko do Kledzika - gdzie w Trojmiescie mozna sie przebadac na biezni mechanicznej ?
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Quote: from robercik on 10:49 am on Sep. 11, 2004
Pytanko do Kledzika - gdzie w Trojmiescie mozna sie przebadac na biezni mechanicznej ?
Tu jest maly klopot, bo kledzik mimo ze jest czlonkiem Grupy Trojmiejskiej to mieszka rowno 1000 kilometrow od Trojmiasta :) i nie bardzo moze na Twe pytanie odpowiedziec.

Z tego co wiem nie ma mozliwosci takiego badania, pozostaje zatem ortopeda badz bardzo zawodne obserwowanie z ktorej strony scieraja sie buty i zrobienie samemu tzw. testu wodnego.

Jezeli kiedykolwiek znajdziesz sie na zachod od Odry to analize na biezni mechanicznej zrobia Tobie bezplatnie w kazdym szanujacym sie sklepie dla biegaczy, a takich tu nie brakuje.


kledzik
robercik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 20 sie 2004, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

;) szkoda ze nie ma takiej mozliwosci. W sumie z moich obserwacji to sklaniam sie w strone pronacji. Ostatnio kupilem sobie buty Asics Colorado II, zakup troche nieswiadomy bardziej sugestia ceny i faktu ze z wygladu podobne byly do moich starych Asicsow ktore chyba byly dobre bo przez rok jak biegalem nie narzekalem na zadne bole itp. W tych nowych mimo ze kupilem rozmiar identyczny jak te stare jak biegne to troche czuje gorna czesc piety, jak ide i stoje to jest ok. Nie wiem czy moze to kwestia jakiegos wyrobienia sie buta czy lepszego ich zawiazania. Zobacze jak sie sytuacja rozwinie.
Awatar użytkownika
Karol Yfer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Oj, Kledziku, jesteś niesamowitym fetyszystą tego komputerowego doboru butów... A prawda jest taka, że nie jest on ani komputerowy, ani nawet skuteczny.

To samo można osiągnąć poprzez zwykłą obserwacje biegnącego.

A jeszcze głębszą prawdą jest smutny fakt, że buty biegowe dobiera się metodą prób i błędów. Nie ma w tym zakresie żadnych sztywnych reguł, wszystko zależy od indywidualnego przypadku.

Na potwierdzenie moich słów przytoczę po raz kolejny moją historię. Biegałem kilka lat zupełnie rekreacyjnie w najróżniejszych butach, kupowanych wyłącznie na czuja, bez grama wiedzy na ten temat. Gdy zabrałem się za intensywne bieganie, kupiłem kolejne przypadkowe buty - teraz już wiem, że to były proste cushion. Po nich kolejne podobne. I biegałem grubo ponad 100 km miesięcznie ważąc w porywach do 130 kg. Bez śladu kontuzji przez półtorej roku zwiększania kilometrażu.

Potem trafiłem na teorię butową. Zacząłem się edukować, zbierać informacje, stopniowo gubiąc się w gąszczu nierozwikływalnej zagadki doboru butów. W pewnym momencie byłem już tak skołowany, że biegając jak daniej zacząłem sobie wmawiać wszystkie możliwe kontuzje biegowe, no bo przecież nie można biegać w niedobranych butach, a ja miałem totalnie niedobrane... W przypływie desperacji, szukając ratunku w gąszczu sprzecznych teorii, pojechałem do Niemiec, gdzie udałem się do ogromnego specjalistycznego sklepu biegowego, gdzie spędziłem pół dnia na owej analizie komputerowej i konsultacjach z fachowymi, dobrze wyszkolonymi sprzedawcami. Dobieraliśmy buty długo i starannie, za każdym razem powtarzając analizę i szukając optymalnego modelu spośród kilkudziesięciu potencjalnie odpowiednich, jakie mieli na stanie. Nie żałowałem na to czasu ani pieniędzy. Przy okazji kupiłem też odpowiednie skarpety Falke.

Tak wyposażony wróciłem do domu, gdzie z werwą zabrałem się za treningi w hiperdobranych butach. Od początku biegało mi się w nich niefajnie. Niby nic mi nie przeszkadzało, ale biegało się... no jakoś tak mniej fajnie. No ale komputerowa analiza nie może się mylić... Widocznie mylą mnie odczucia.

Zrobiłem w komputerowo dobranych butach kilkanaście treningów i pach - pierwsza w życiu kontuzja kolana. Ewidentne przemęczenie biegowe, choć biegałem mniej niż wcześniej, bo komputerowo dobrane buty jakoś zniechęcały mnie do biegania. No i poszło po kolei: ortopeda (nie biegać), dwa miesiące przerwy, powolna rehabilitacja, bardzo powolny powrót do biegania. Jakoś się na szczęście udało, ale komputerowo dobranych butów już więcej nie założyem - teraz jeżdże w nich na rowerze.

I dobieram buty teraz znów na czuja. Albo mi leżą, albo nie. Nie ma innej metody, aby się o tym przekonać, niż przebiec kilka treningów i wczuwać się w to, co mówią nogi.
Karol Yfer
p.o. dr zero
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Karol, swietnie Twa historie znam. Uwazam ja jednak za wyjatek od reguly. Moj dziadek palil dziennie paczke papierosow i dozyl 93 lat, nihgdy bym sie jednak nie odwazyl na podstawie tego wysunac wniosek, ze papierosy sluza zdrowiu. Ty zas takie wnioski na podstawie swych doswiadczen wysuwasz.

Dobierac buty metoda prob ibledow to najgorsze co mozna sobie wyobrazic. Bo coz sie stanie jezeli ten blad popelnisz? Kontuzja. Pol biedy jezeli wypadniesz z biegania na kilka tygodni i uda Ci sie trafic w odpowiedni buit za druga proba. Coz jednak gdy i za drugim razem bedzie blad?

Obserwacja biegnacego na biezni? To juz cos. Potrzebny jednak do tego niezwykle doswiadczony biegacz lub ortopeda, ktory okresli czy to zwykla naturalny dla kazdego pronacja czy cos wiecej. Komputer wykresla odpowiednie osie na obrazie Twych biegnacych nog, przyznaj, iz to duzo prostsze.

Buty to najczestsza przyczyna kontuzji. Jednak nie jedyna z wielu mozliwych. To, ze taki nieszczescie Cie spotkalo nie oznacza wcale, ze winne temu byly buty.

Wracaj do zdrowia. Malo co robi tak dobrze na kontuzjowane kolanka biegaczy jak rower wlasnie.

kledzik
Awatar użytkownika
Karol Yfer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Ja już dawno wróciłem do zdrowia, dziękuję. Sprawa rozegrała się pod koniec ubiegłego roku. Winą za nią na 95% obarczam buty - zupełnie niewłaściwie dobrane motion control do mojego wysokiego podbicia i lekkiej supinacji.

Metoda prób i błędów nie wiąże się ze zbytnim ryzykiem. Aby źle dobrany but spowodował kontuzję, trzeba w nim przebiec przynajmniej kilkadziesiąt km, może raczej kilkaset. A wyczuć, czy biega się w nim dobrze, można już po kilku km. Największą wadą takiego podejścia są oczywiście koszty - kilka par nowych butów może pójść na śmietnik (ale po coś w końcu są te allegro czy ebaye). Może to kwestia doświadczenia, ale teraz potrafię już po kilku minutach biegu wyczuć, czy dany but jest dla mnie dobry. Szkoda że sklepy nie oferują możliwości testowej przebieżki kilkukilometrowej przed zakupem.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie neguję analizy komputerowej czy raczej filmowej. To przydatna sprawa, ale tylko jedna z wielu, tak samo zawodna jak inne. Nie można jej wyników przyjmować za pewnik. Ani traktować jej jako warunku koniecznego dobrego wyboru butów.
Karol Yfer
p.o. dr zero
Awatar użytkownika
Arek007
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 18 cze 2003, 04:14

Nieprzeczytany post

Karol Yfer napisal:
>Metoda prób i błędów nie wiąże się ze zbytnim ryzykiem. Aby źle dobrany but spowodował kontuzję, trzeba w nim przebiec przynajmniej kilkadziesiąt km, może raczej kilkaset

Musze sie z tym nie zgodzic. Kiedy przed kilku laty probowalem zaczac regularnie biegac nie mialem bladego pojecia o doborze butow i nawet o tym ze buty moga byc przyczyna kontuzji.
Mialem buty, dosc drogie (zatem musialy byc dobre? - tak myslalem). Zaczynalem chyba piec razy. Za kazdym razem bylo mniej wiecej to samo: pierwsze dw kilometry bylo dobrze (naile moze byc dobrze po dlugim nie bieganiu. Gdzies miedzy dwoma a trzema kilometrami pojawial sie bardzi silny bol w kolanie. Na tyle silny, ze bylo trudno dojsc spowrotem do domu. Dwa, trzy miesiace przerwy lub wilecej i nastepna proba z wynikiem jak wyzej. Udalo mi sie do piero po paru latach kiedy przez zupelny przypadek kupilem troche lepsze buty. Nie idealne ale lepsze. W tym rowniez czasie trafilem do grupy biegaczy ktorzy uswiadomili mnie w kwestii butow.
Teraz po odpowiednim doborze wkladek ortopedycznych i modelu butow prawie zapomnialem co to jest bol w kolanie.....
Wniosek: Jesli sie niema szczescia to mozna zlapac kontuzje z powodu butow znacznie szybciej niz po kilkudzesieciu kilometrach...
Arek
[b]SBBP.PL[/b] frakcja zaoceaniczna
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Quote: from Karol Yfer on 11:29 pm on Sep. 12, 2004
Ja już dawno wróciłem do zdrowia, dziękuję. Sprawa rozegrała się pod koniec ubiegłego roku. Winą za nią na 95% obarczam buty - zupełnie niewłaściwie dobrane motion control do mojego wysokiego podbicia i lekkiej supinacji.

Karol , na Boga ktoz Tobie zalecil buty motion control jezeli masz supinacje???!!!! To rzeczywiscie nie ma watpliwosci, ze but jest przyczyna kontuzji. Przyczyna zas doboru buta byla nie tyle analiza biegu co niewiarygodnie niekompetentny sprzedawca. Podejrzewam, iz zalecil Tobie takie buty ze wzgledu na duza wage. Nadmiar kilogramow jest czesta przyczyna nadpronacji. Skoro jednak w Twoim przypadku tak nie bylo to jedyne wytlumaczenie, iz pracownik sklepu nie mial pojecia jak zinterpretowac to co widzial na ekranie komputera.
Ciesze sie, ze juz biegasz :)

kledzik
arcio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 15 gru 2003, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Nieprzeczytany post

Quote: from kledzik on 10:54 am on Sep. 11, 2004
Quote: from robercik on 10:49 am on Sep. 11, 2004
Pytanko do Kledzika - gdzie w Trojmiescie mozna sie przebadac na biezni mechanicznej ?
Z tego co wiem nie ma mozliwosci takiego badania, pozostaje zatem ortopeda badz bardzo zawodne obserwowanie z ktorej strony scieraja sie buty i zrobienie samemu tzw. testu wodnego.
Czy porada ortopedy w Polsce (szczególnie w Trójmieście) przełoży się w rzetelny sposób na wiedzę, jakie buty kupić? Mam dwie obawy: 1. ortopeda nie wie nic o bieganiu i potrzebach biegaczy w temacie butów, 2. ortopeda będzie mówił w jakimś obcym języku (np. wymyśli jakąś inną nazwę supinacji). A poza tym w ogóle mam obawy,  bo zabieram się za zakup butów, a stare nie były idealne.
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Ortopeda odpowie Tobie z pewnoscia na proste pytanie: Panie doktorze czy biegnac stawiam stopy normalnie, a moze mam nadmierna pronacje lub supinacje. Z ta wiedza wypisujesz sobie odpowiednia liste butow z gatunku support (stopa normalna lub nieznaczna nadpronacja) , cushion ( stopa normalna lub supinacja) lub motion control (silna nadpronacja i czesto takze duza nadwaga) i szukasz ich w sklepach. Nie zalecalbym pytania w sklepie o buty np. cushion bo w najlepszym wypadku zobaczysz szeroko otwarta szczeke sprzedawcy, w najgorszym otrzymasz buta nie majacego nic wspolnego z gatunkiem ktory zamawiales.

kledzik
Awatar użytkownika
Karol Yfer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

> ktoz Tobie zalecil buty motion control jezeli
> masz supinacje???!!!!

Nie mam supinacji sensu stricte. Analiza komputerowa wykazala zupelnie neutralna biomechanike stopy, co ma potwierdzenie w praktyce. Mam jednak nieco "beczkowate" nogi, przez co biegam bardziej na zewnetrznych krawedziach stop (np. zuzycie butow), co stanowi taka pseudo-supinacje.

> Przyczyna zas doboru buta byla nie tyle analiza
> biegu co niewiarygodnie niekompetentny sprzedawca.
> Podejrzewam, iz zalecil Tobie takie buty ze wzgledu
> na duza wage.

Owszem, sugerowal sie znacznie waga. Niemniej, na ekranie mozna bylo zobaczyc cos, co wygladalo jak pronacja, choc nia nie jest. Mianowicie w fazie przejscia z piety na palce stopa przeginala sie do wewnatrz - staw skokowy zblizal sie do linii srodka ciala. Komputer, a za nim sprzedawca, zinterpretowal to najwyrazniej jako pronacje i tak tez dobral buty. Nie sprawdzil jednak sklepienia stopy, a mam je dosc wysokie, i nie wykryl tego biegania na zewnetrznych krancach stopy. Dopiero laczac to wszystko w jedno mozna stwierdzic, ze ow ruch do srodka nie jest pronacja, ale po prostu zwyklym prostowaniem stopy, ktora laduje nieco za bardzo skosnie.

I faktycznie - testowane buty MC poprawialy te tendencje, tzn. zapobiegaly pracy stopy do wewnatrz. Dlugo dobieralismy buty, az w koncu trafilismy na pancerne MC Asics, ktore nie pozwalaly stopie na ten ruch dosrodkowy. Wtedy komputer i sprzedawca byli zadowoleni - brak niewlasciwej tendencji. Jak to slicznie bylo widac na ekraniku: z jednej strony wyrazny ruch do srodka przy biegu w "zwyklych" butach, z drugiej idealnie prosty, bez zadnych odchylen, bieg w butach "dobranych".

Nie mam do sprzedawcy pretensji, bo tego sie nie da rozgryzc w kilkadziesiat minut. Mnie to zajelo rok. I to jest wlasnie, moim zdaniem, najwieksze zagrozenie analizy komputerowej - stawia kategoryczne diagnozy, choc sprawdza sie tylko w najbardziej typowych przypadkach. Przypadek chociaz troche nietypowy (jak ja, czyli nie pronujacy ciezki biegacz) potrafi ja calkowicie oglupic i wowczas efektem jest kompletnie bledna dorada.

A poniewaz to jest "komputer", ten zas mylic sie nie moze, traktuje sie taki test jak wyrocznie i slepo stosuje, nawet mimo dyskomfortu. Zwlaszcza gdy sie jest poczatkujacym biegaczem.

Dlatego z dwojga zlego, ja postawilbym na odczucia biegajacego, nie na komputer.
Karol Yfer
p.o. dr zero
ODPOWIEDZ