2 czerwca 2012 Redakcja Bieganie.pl Sport

Otwarte Mistrzostwa Polski w biegu na 5km


2 czerwca odbył się Bieg Ursynowa w trakcie którego rozegrane zostały Otwarte Mistrzostwa Polski w biegu na 5km.

IMG 3155
150 metrów od startu, od początku na prowadzeniu Henryk Szost, mocny wiatr w twarz

Wystartowała grupka dobrych zawodników, w szczególności dwoje z naszych maratończyków, olimpijczyków jadących do Londynu: Henryk Szost i Karolina Jarzyńska. W kategorii OPEN, zgodnie z przewidywaniami zwyciężył Henryk Szost w dobrym czasie: 13:59, o dziewięć sekund przed bardzo dobrze dysponowanym Jakubem Nowakiem. Trzecie miejsce i brązowy medal MP na 5 km dla Artura Kerna.

IMG 3185
100 metrów przed metą, finiszujący Henryk Szost i walczący o drugie miejsce: Jakub Nowak i Artur Kern

HENRYK SZOST:

– Nie wiedziałem jak potoczy się dziś ten bieg, bo w końcu 5000 m to dla mnie obecnie nietypowy dystans. Cieszę się jednak, że mogłem się przebiec w czymś innym niż maraton. Cieszę się również bardzo z wygranej i dobrego czasu na atestowanej trasie. Warunki były nieprzychylne, wiał mocny wiatr. Bieg prowadziłem praktycznie sam, dziękuję Arturowi Kernowi, że starał się mnie zmieniać, bo reszta kolegów się raczej do tego nie kwapiła. Na szczęście udało się pobić rekord trasy. Przyjechałem tu prosto ze zgrupowania w Spale, gdzie robię treningi typowo pod maraton, czyli dłuższe rozbiegania i tempa, na razie się wprowadzam w mocniejszy trening. Widać, że dyspozycja jest dobra, bo dziś udało się szybko pobiec. 20.06 wyjeżdżam do Sankt Moritz, zjeżdżam około 27.07 i potem, trzy dni przed startem, lecę do Londynu. A więc skupiam się na treningu, to był mój ostatni start przed olimpijskim maratonem. Sprawdzian poszedł pomyślnie, jestem w dobrym nastroju.

domnikakarolina
Dominika Nowakowska i Karolina Jarzyńska na mecie

Wśród Pań o zwycięstwo ramię w ramię walczyły Karolina Jarzyńska i Dominika Nowakowska. Na finiszu lepsza okazała się Nowakowska, która z sukcesem wróciła do wyczynowego biegania  po urodzeniu dziecka. Podium uzupełniła Agnieszka Ciołek.

DOMINIKA NOWAKOWSKA:

– Nie spodziewałam się dzisiejszej wygranej. Karolina Jarzyńska to przecież przyszła olimpijka. Podczas biegu, na samym początku, trzymałam się za Agą Ciołek i Karoliną. Do 4 km biegłam za Karolcią i potem mi uciekła. Na szczęście, mimo że było mocno pod wiatr, zdołałam się zebrać i wygrać. Przyznam,że bycie mamą nie jest lekkie, bo mam teraz dużo obowiązków, w dodatku pracuje. Dzięki pomocy najbliższych, czyli męża i rodziców, udaje mi się wszystko pogodzić. Ciąża wpłynęła na mnie jak najbardziej regeneracyjnie. Udało mi się wrócić do biegania, mimo że przed urodzeniem dziecka, zmagałam się z poważną kontuzją rozcięgna podeszwowego. Tęsknię bardzo za bieganiem na bieżni, mam ciągle sentyment do biegania 1500 m, ale na razie będę biegać dłuższe dystanse. Pojawię się na Mistrzostwach Polski i myślę nad startem na dwóch dystansach: 5000 m i 1500 m. Trenuję obecnie pod okiem mojego kochanego męża, któremu jestem bardzo wdzięczna za wsparcie i pracę, jaką razem wykonujemy. Dzisiejsze zwycięstwo dedykuję właśnie jemu.


KAROLINA JARZYŃSKA:


-Na pewno nie jestem do końca zadowolona z dzisiejszego startu. Po raz kolejny w tym tygodniu pociągnęłam odważnie bieg i przegrałam na końcówce. Tak było na niedawnych MP na 10 km, gdzie trasa mnie po prostu zabiła. Nie sprawdziliśmy tam do końca trasy, bo powiedziano mi, że około 3 km jest pod górkę, a jak się okazało było ich aż 6! Chciałam zgubić Kenijkę, potem Agnieszkę Ciołek i Iwonę Lewandowską, to mi się udało, ale przez szarpnięcia, nie miałam już sił na końcu. Dziś było bardzo szybko. Podyktowałam mocne tempo, po drodze na 3 km złamałam 9:30. Przegrałam w zasadzie na końcówce, bo Dominika jest w końcu bardzo szybka. Wynik jednak cieszy, bo jest bardzo przyzwoity, jak na te wietrzne warunki. Nie jestem obecnie w dyspozycji, bo nie mogę w niej jeszcze być. Trening jest tak sterowany przez trenera, aby forma przyszła później. Przegrana zawsze mnie smuci, bo jestem ambitna i nie lubię porażek, jednakże ufam trenerowi, który mówi, że forma nadejdzie, że na razie tak musi być. Mamy jeszcze 9 tygodni treningu, więc wyjeżdżamy z trenerem za kilka dni do Colorodo w wysokie góry, gdzie mi się bardzo dobrze biega. Spędzony w górach czas zawsze poprzedza w mojej głowie oczekiwanie na ważne wydarzenie. Wybieram się tam zawsze, gdy czeka mnie coś wielkiego, wyjątkowego, gdy mam spełnić niedługo cel. Czyli to idealne miejsce na obóz przed Igrzyskami.

Poniżej – pierwsze ósemki.

Msc Zawodnik Wynik
1 Henryk SZOST 00:13:59
2 Jakub NOWAK 00:14:08
3 Artur KERN 00:14:10
4 Michał BERNARDELLI 00:14:18
5 Michał SMALEC 00:14:19
6 Artur OLEJARZ 00:14:26
7 Mariusz GIŻYŃSKI 00:14:43
8 Błażej BRZEZIŃSKI 00:14:45
Msc Zawodniczka Wynik
1 Dominika NOWAKOWSKA 00:15:52
2 Karolina JARZYŃSKA 00:15:52
3 Agnieszka CIOŁEK 00:16:21
4 Aleksandra JAKUBCZAK 00:16:48
5 Aleksandra GIERAT 00:17:08
6 Ewa KALARUS 00:18:44
7 Katarzyna DZIWOSZ 00:18:54
8 Olga ŁYJAK 00:19:59

Z przebiegu imprezy bardzo zadowolony był prezes PZLA Jerzy Skucha, który na biegu pojawił się m.in w towarzystwie pani Ireny Szewińskiej:

– Jestem przekonany, że bieg bardzo się udał. Dużo osób się zgłosiło, słyszałem nawet, że zabrakło pakietów. Były to pierwsze Mistrzostwa Polski na 5 km, które były otwarte zarówno dla zawodowców jak i amatorów. Mam nadzieję, że to będzie kolejny zwyczaj, nie wykluczam, że w Ursynowie zagości na stałe. Nasi przyszli olimpijczycy wypadli bardzo dobrze. Heniu pobiegł bardzo szybko, mimo wiatru, a więc serdecznie mu gratuluję. Jeżeli chodzi o Karolinę, to też wydaje mi się, że bardzo dobrze pobiegła. Wcale nie przeszkadza to, że zabrakło jej troszkę do zwycięstwa. – oceniał prezes Skucha.

Bieg ukończyły 1224 osoby

LINK – do pełnych wyników.

Możliwość komentowania została wyłączona.