Komentarz do artykułu Problemy ze ścięgnem Achillesa - co robić?
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Problemy ze ścięgnem Achillesa - co robić?
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Nie zgadzam się, że rehabilitacja i masaże do rozwiązania doraźne. To jedyne środki, które są w stanie znacząco obiżyć szansę, że (po wyleczeniu) ponownie nabawimy się zapalenia Achillesa.
Męczyłem się parę miesięcy. z Achillesem. Zapalenie przeszło w stan chroniczny (czego dowiedziałem się poźniej od lekarza). Nie biegałem, a poprawa następowała w ślimaczym tempie. Po 4 miesiącach wymuszonego odpoczynku poszedłem po rozum do głowy i skontaktowałem się z dobrym lekarzem (specjalisującym się w leczeniu biegaczy) i fizjoterapeutą.
Po mesiącu wykonywania zaleconych przez nich ćwiczeń i kilku masażach mogłem biegać, a po kolejnych 2-3 miesiącach biegać w miarę zbliżóby do poprzedniego kilometraż.
Męczyłem się parę miesięcy. z Achillesem. Zapalenie przeszło w stan chroniczny (czego dowiedziałem się poźniej od lekarza). Nie biegałem, a poprawa następowała w ślimaczym tempie. Po 4 miesiącach wymuszonego odpoczynku poszedłem po rozum do głowy i skontaktowałem się z dobrym lekarzem (specjalisującym się w leczeniu biegaczy) i fizjoterapeutą.
Po mesiącu wykonywania zaleconych przez nich ćwiczeń i kilku masażach mogłem biegać, a po kolejnych 2-3 miesiącach biegać w miarę zbliżóby do poprzedniego kilometraż.
Krzysiek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 08 paź 2011, 16:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Możesz przybliżyć jakie to były ćwiczenia?
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Każdy przypadek jest niepowtarzalny dlatego sądzę, że warto jeśli masz możliwość skontaktować się ortopedą i zrobić usg żeby sprawdzić co konkrernie się dzieje i na jakim jest etapie
Kiedy zaczynałem ćwiczenia stanu zapalnego prawie nie było. Zostało za to trochę zrostów-zwapień w ścięgnach. Robiłem:
-wstępowanie na palce 3x20, na początkiu obunoż, z czasem jednonoż na każdą nogę. Najlepiej robić to na jakimś schodku, tak żeby umożliwić ięcie ruch poniżej poziomu na którym stoisz. W górę dość żwawo, opuszczanie w dół powolutku.
- bardzo powolne zstępowanie ze schodka 3x20 na każdą nogę - wzmacnia nogę podporową. Ważne było pilnowanie lini kolana, - tak by nie odchodziło na boki, ani do środka ani na zewnątrz
- połrzysiady na poduszcze destabilzacyjnej 3 x 20 - z czasem zastępowane półprzysiadami jednonóż również na poduszce destabilizacyjnej - ważne pilnowanie lini kolana
-wypady do przyklęku 3x10 na nogę, z czasem to też na poduszce destabilizacujnej - tu również ważne było pilnowanie by kolano nie uciekało na boki
oprócz tego było sporo rozciągania z najważniejszymi w moim odczuciu trzema ćwiczeniami:
W tym ostatnim zapierałem udniesioną nogę o futrynę drzwi
Kiedy zaczynałem ćwiczenia stanu zapalnego prawie nie było. Zostało za to trochę zrostów-zwapień w ścięgnach. Robiłem:
-wstępowanie na palce 3x20, na początkiu obunoż, z czasem jednonoż na każdą nogę. Najlepiej robić to na jakimś schodku, tak żeby umożliwić ięcie ruch poniżej poziomu na którym stoisz. W górę dość żwawo, opuszczanie w dół powolutku.
- bardzo powolne zstępowanie ze schodka 3x20 na każdą nogę - wzmacnia nogę podporową. Ważne było pilnowanie lini kolana, - tak by nie odchodziło na boki, ani do środka ani na zewnątrz
- połrzysiady na poduszcze destabilzacyjnej 3 x 20 - z czasem zastępowane półprzysiadami jednonóż również na poduszce destabilizacyjnej - ważne pilnowanie lini kolana
-wypady do przyklęku 3x10 na nogę, z czasem to też na poduszce destabilizacujnej - tu również ważne było pilnowanie by kolano nie uciekało na boki
oprócz tego było sporo rozciągania z najważniejszymi w moim odczuciu trzema ćwiczeniami:
W tym ostatnim zapierałem udniesioną nogę o futrynę drzwi
Krzysiek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 08 paź 2011, 16:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za podpowiedź. Marszałka przerabiam, ekscentryczno-koncentryczne łydki także.
Muszę wprowadzić to ćwiczenie z futryną no i przysiady na poduszce sensorycznej.
Muszę wprowadzić to ćwiczenie z futryną no i przysiady na poduszce sensorycznej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Śmieszne są te "przeboje" redaktorów z tym problemem. Tu są wątki znacznie pożyteczniejsze w leczeniu na podstawie REHABILITACJI Achillesa... Ta metoda doprowadza do prawie pewnego skutku. Są oczywiście jednostki oporne do wyleczenia. Ale po każdym zabiegu operacyjnym nie dość, że mogą wyniknąć komplikacje po samym zabiegu, to i tak po nim musi być prowadzona identyczna rehabilitacja. No ale kto co tam lubi
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 28 kwie 2014, 15:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no dobrze, ale ?! czy zatem jeśli biegam to jak ?
- pit78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04
- Życiówka na 10k: 37:26 (JG 2017)
- Życiówka w maratonie: 3:08 (Poznań 2013)
- Lokalizacja: Karkonosze
- Kontakt:
Buniek, możesz opisać jak przebiegała ta kontuzja?
Piszesz, że zapalenie przeszło w stan chroniczny.
Czy mógłbyś opisać czym się objawiał stan ostry i jak to potem wyglądało w wersji chronicznej?
Jakie objawy dokładnie?
Na podst. czego lekarz zdiagnozował? Usg?
Piszesz, że zapalenie przeszło w stan chroniczny.
Czy mógłbyś opisać czym się objawiał stan ostry i jak to potem wyglądało w wersji chronicznej?
Jakie objawy dokładnie?
Na podst. czego lekarz zdiagnozował? Usg?
-
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 30 sie 2013, 20:00
- Życiówka na 10k: 49
- Życiówka w maratonie: brak
Właśnie od jakiegoś czasu męczy mnie taki ból prawego achillesa, właściwie jak biegne to jest OK ale po, najbardziej dzień po ból jest tak duży że utrudnia chodzenie o ile nie wmasuje jakiegoś Voltarenu czy czegoś podobnego.
Abstrahujac od lekarza to czy skarpetki/opaski kompresyjne mogą coś pomóc?
Ewentualnie naklejenie tych plastrów - kinotaping, czy jakoś tak. Ma ktoś z tym jakieś doświadczenie?
Abstrahujac od lekarza to czy skarpetki/opaski kompresyjne mogą coś pomóc?
Ewentualnie naklejenie tych plastrów - kinotaping, czy jakoś tak. Ma ktoś z tym jakieś doświadczenie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przeciwbólowe działanie Voltarenu nie leczy... Nic Ci nie pomoże z tego co wymieniłeś... Najpierw trza sobie poradzić z umysłem. Później zacząć rehabilitację. Zasada jest prosta. Im szybciej tym krócej będzie to trwać, ale nie mniej niż 3 miesiące. Później kontynuacja. Im dłużej tym lepiej. Bieganko można wprowadzić gdzieś w tym etapie, ale na zasadzie bieganko i to krótkie, a nie bieganie...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 14 sty 2017, 15:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kurde, a ja mam pięta Halgunsa. Nigdy nie biegałam
Chciałam zacząć niedawno. Biegałam dwa miesiące, po czy ból z tyłu nogi, Jakby poniżej poduszki w łydce tak się nauka z dnia na dzień, mimo zaprzestania treningu, że Nike się, że przestanę chodzić. ratunku
Chciałam zacząć niedawno. Biegałam dwa miesiące, po czy ból z tyłu nogi, Jakby poniżej poduszki w łydce tak się nauka z dnia na dzień, mimo zaprzestania treningu, że Nike się, że przestanę chodzić. ratunku
- turbojajko
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 19 wrz 2010, 11:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
google translator coraz gorzej sobie radziLenka0111 pisze:Kurde, a ja mam pięta Halgunsa. Nigdy nie biegałam
Chciałam zacząć niedawno. Biegałam dwa miesiące, po czy ból z tyłu nogi, Jakby poniżej poduszki w łydce tak się nauka z dnia na dzień, mimo zaprzestania treningu, że Nike się, że przestanę chodzić. ratunku