Ból w okolicy piszczeli

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Medit
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 31 sie 2005, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Oświęcim

Nieprzeczytany post

Po długim wybieganiu ( 30km ) zaczęło mnie boleć miejsce gdzieś w połowie piszczeli od wewnętrznej strony. Naciskając czuję niewielkie bolesne zgrubienie (wysięk?) przy kości. Przerwałam treningi na 2 tygodnie i okładałam to miejsce lodem oraz smarowałam żelem: Reparil, ale nie widzę poprawy. Przy chodzeniu trochę boli mnie tył łydki i bok , gdzieś przy kości piszczelowej. Podczas biegu ból się nasila.

Czy ktoś z was coś takiego przerabiał? Jeżeli tak to co to było no i czy można z tym dalej biegać? (przede mną półmaraton w niedzielę i maraton za 3 tygodnie)

Podejrzewam, ze bezpośrednią przczyną powstania tej kontuzji jest przeciążenie i zjechana amortyzacja w butach (mam w nich przebiegnięte ponad 1200km).

Dodam jeszcz, że w tamtym roku złapałam coś podobnego, z tym że ból był umiejscowiony trochę bliżej kostki i raczej w kości, a nie na jej granicy i w łydce. Diagnoza brzmiała: zespół przedniego przedziału piszczeli (coś podobnego do zapalenia okostnej) , leczenie takie samo jak stosuję teraz. Teraz mam wrażenie, że złapałam jednak coś innego, choć ból umiejscowiony jest w podobnym miejscu jak kiedyś.

Będe wdzięczna za wszystkie rady.

Oczywiście mam zamiar z tym iść do kopytologa, ale termin wizyty mam wyznaczony dopiero na grudzień :-( a przede mną kilka fajnych imprez biegowych.
Medit
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Acid
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bedlno k/Kutna

Nieprzeczytany post

w wyszukiwarce wpisz "okostna" w bieganiu jets natn temat, Jan Huruk poleca zmniejszyć kilometraż, zrobić 3 dni przerwy i wrócić do biegania ale z kilometrażem sprzed 3 miesięcy. Dodatkowo okłady z liści kapusty, dużo galaretki. Wracaj do zdrowia.
Greg
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
Medit
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 31 sie 2005, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Oświęcim

Nieprzeczytany post

Dziękuję za wszystkie rady.

Wczoraj poszłam pobiegać wolniutko-7km. Niezbyt mocny, tępy ból najpierw z boku łydki a potem w całym podudziu towarzyszył mi cały czas. Było troche tak, jakby podudzie zrobiło się sztywne, mięśnie straciły sprężystość i piszczel "rezonowała" podczas biegu. Nie wiem jak to opisać.
Dziś rano czułam wyraźne nasilenie bólu od wewnętrznej strony piszczeli.

W niedzielę jest półmaraton.
Biec czy nie biec ???? Oto jest pytanie!
Medit
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Na bieg należy zapisywać się w ostaniej chwili, jak nic nie boli a następne treningi mają być luźniejsze.

Generalnie jak boli to się nie biega.
Parę dni przerwy i łagodnijeszy trening celem sprawdzenia czy wszytko OK.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
tatuzo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 05 paź 2006, 11:18

Nieprzeczytany post

ja niestety Cie zasmuce Problemy z okostna mam od przelomu grudnia i stycznia 2005/06 i trwaja do dzisiaj Co prawda nie trenuje od konca sierpnia i niby nie boli ale strasznie boje sie wrocic do treningu bo poprzednio po kazdej krotkiej przerwie bol powracal Oczywiscie z Toba byc tak nie musi, tego co wiem wiekszosc w swojej karierze ma problemy z okostna i u wielu przechodzi to bardzo szybko(Ja niestety mam ten problem juz 9 miesiecy a zdarzalo sie ze plkalem z bolu) Proponuje po skonczeniu sezonu w okresie przygotowawczym unikac twardych nawierzchni typu beton, tartan jak ognia. Trening na trawie albo w lesie!!!
Pozdrawiam
pichotnik

Nieprzeczytany post

Dołączam się do tego pytania, bo też mnie zaczęły boleć piszczele. Mniejsza o to czym to jest spowodowane, bo chyba wiem (myślę, że za dużo biegam, jak na moją nadwagę). Właśnie kupiłem sobie maść FELOGEL (sól sodowa diklofenaku), czuję poprawę po niej i zobaczę jutro co począć z tym dalej (znaczy, czy ograniczyć bieganie). Na razie te bóle są u mnie dośc łagodne, coś jakby kłucie mniej więcej w połowie piszczeli od przodu.
Chciałbym jednak wyeliminowac jeszcze jedną rzecz, mianowicie czy mam odpowiednie buty. Kupiłem co popadnie, czyli buty z napisem 'cushioned', ale nie wiem jak sprawdzić swoją pronację. Czy może ktoś pomóc jak to zrobić?
Awatar użytkownika
Acid
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bedlno k/Kutna

Nieprzeczytany post

zrób sobie test wodny, noga w wodę i na kartkę papieru, w internecie poszukaj sobie interpretacji twojego śladu. Co do okostnej to stosuje się żele poprawiające krążenie venożel, venoruton, rzadnych rozgrzwających typu bengaj
Greg
pichotnik

Nieprzeczytany post

FELOGEL ma bardzo podbny skład do VELOGELu, też jest przeciwzapalny. Po teście z wodą mi wyszło, że mam normalne stopy, a kupiłem buty cushioned. Czy da się to skorygować jakoś wkładką żelową, czy coś?
Awatar użytkownika
Acid
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bedlno k/Kutna

Nieprzeczytany post

Co to za model :niewiem: bo cushioned to mówi tyle co nic, jedynie, ze amortyzację mają dobrą.
Greg
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Lód i jeszcze raz lód. Zaraz po treningu a także w ciągu dnia na 10-15min co 2-3godz.

Jak z przodu to pewnie przeciążenia. Nie jest raczej to winna butów, jeśli są nowe.

O sposobach oceniania pronacji troszkę było tutaj
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
pichotnik

Nieprzeczytany post

Buty to Adidas Spectrum. I jak spojrzę na nie od dołu to widać, że środek podeszwy jest w nich bardzo wąski. To by świadczyło o tym, że są przeznaczone dla osób z wysokim sklepieniem i małą pronacją (zgodnie z tymi rysunkami i opisem http://www.bieganie.pl/sprzet/butyjak/index.html). Niestety moja stopa jest zwykła, a nie tak mocno wcięta. O tych butach piszę też tutaj:
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=8678
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Wszystkie buty mają środek podeszwy węższy niż reszta buta (poza moimi klapkami). W większości biegówek dodatkowo jest wmontowany plastikowy gadżet mający coś tam stopę podtrzymywać w trakcie biegu. Nie ma on nic wspólnego z pronacją, supinacją itd jest on prawie w każdym modelu. U Adidasa nazywa się Torsion.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
pichotnik

Nieprzeczytany post

No to mnie trochę uspokoiłeś, ale i tak wymienię sobie tę wkładkę oryginalną na żelową Ironman, tylko potrzebuję się dowiedzieć, która jest dla osób z nadwagą. Czy ta będzie dobra: http://www.sklep.4energy.pl/product1333 ... _gel_plus/ ?
ODPOWIEDZ